ja sie ucze 1,5 roku (od tamtego roku szkolnego), zaczelam sie uczyc w liceum. pierwsze dwa miesiace nie cierpialam francuskiego, a potem nie wiadomo skad postanowilam, ze pojde na romanistyke i zaczelam sie uczyc:)
nie wiem jak poszlaby mi rozmowa z Francuzem bo niestety nie mialam jeszcze nigdy okazji porozmawiac... (no moze raz ale to bylo krociutko i w ogole jeszcze inne okolicznosci, nie bede sie rozpisywac;)
tak szczerze mowiac to na II etapie mialam pierwszy raz w zyciu okazje wypowiedziec sie po francusku (oprocz mowienia na lekcji ale to co innego). taki "chrzest"... chyba wyszedl pozytywnie...:)