Oj, nie zamieszanie, po prostu chcesz zdecydowac o swojej przyszlosci i tyle :) Po prostu najlepiej bardziej brac pod uwage kwestie merytoryczne i to jacy wykladowcy ucza, a opinie studentow - to juz inna sprawa.
Zreszta to wszystko o co sie pytasz, to sie wie dopiero po studiach, a nie w klasie maturalnej ;)
O UJ juz tyle zlego sie nasluchalam, ze juz nawet nie wiem co jest prawda, a co nie. Na forum tutaj pewnie sporo osob jest, ktore beda zarowno pozytywne i negatywne opinie dawac i trzeba po prostu usrednic to co sie czyta/slyszy.
Troche sie nastudiowalam i z tego malego mojego doswiadczenia musze powiedziec, ze:
- kwestia skonczonych studiow to nie jest sprawa zycia i smierci. Jak sie nie dostaniesz na UW czy UJ (ktore w rankingach sa najwyzej), to nie znaczy, ze idac na jakikolwiek inny uniwerstytet bedziesz po studiach przymierac glodem. Na kazdej, nawet najslabszej uczelni tylko od Ciebie zalezy ile sie nauczysz. A poza tym filologia to dosc charakterystyczne studia, bo i poza wiedza wyniesiona ze studiow, TRZEBA choc sie tym interesowac, zeby zrozumiec.
- kwestia miejsca studiow jest o tyle wazna, ze prawdopodobnie w miejscu, gdzie te studia skonczysz - tam tez zamieszkasz, bo podczas studiow bedziesz troche pracowac, "robic sobie opinie", poszerzac grono znajomych etc. i jesli np. interesuje Cie praca w specyficznym zawodzie, oczywiscie najlatwiej ja znalezc w wiekszych osrodkach akademickich
- niemniej jednak, ze wzgledu na to, ze teraz przechodzi sie na system 3+2 (licencjat plus mgr), to nic nie stoi na przeszkodzie ukonczyc studia licencjackie w Gdansku, a magisterskie w Krakowie. Jesli np. komus nie uda sie dostac na najbardziej oblegane uczelnie na studia licencjackie, bedzie studiowac na uczelni "mniej popularnej", ale z dobra kadra i bedzie mial wizje tego co chce zrobic na studiach magisterskich, to duzo takich osob i tak w koncu otrzymuje tytul magistra na tej swojej "wymarzonej uczelni". Wiec, dostanie czy niedostanie sie na dana uczelnie wcale nie przekresla nagle wszystkiego. To tylko Twoja praca
- wazne jest tez to, czy np. lubisz miasto, w ktorym studiowac bedziesz, czy musisz dojezdzac 2 h w jedna strone etc. bo nawet jak studia sie kocha, to po roku spedzania czasu w autobusach mozna miec dosc. Tak samo, jesli wyjazd na studia do innego miasta bedzie sie wiazal z duzymi wyrzeczeniami (glownie jesli chodzi o kwestie finansowe czy np. rozstanie z rodzina, przyjaciolmi, chlopakiem czy dziewczyna)
- o twojej karierze zawodowej wcale nie decyduja tylko studia. Chodzi o to, co robisz, planujesz poza studiami, czy fascynujesz sie tym co robisz. Bo i tak w pracy bedziesz robic zupelnie co innego niz na studiach - a ta wiedza, ktora przyswoil(e)as czesto sie przydaje w dosc sredni sposob
Wiec jak bedziesz decydowac o kierunku i miejscu studiow nie opieraj sie TYLKO na opinii innych, bo czesto to nie ma az tak wielkiego pokrycia, tylko bierz pod uwage kwestie dotyczace tylko Ciebie
- dojazd
- zainteresowania
- ewentualni znajomi na uczelni, w miescie, gdzie mieszkasz
I i tak od Ciebie zalezy co bedziesz robic na studiach, studia w tym tylko pomagaja, renoma uniwersytetu takze, ale nie jest to kwestia najistotniejsza. Najwazniejsze, to skonczyc studia, miec jakas praktyke zawodowa, swoje zainteresowania zwiazane ze studiami i pewnosc siebie. A to czy sie skonczy UJ, US czy PWSZ, to juz jest sprawa drugorzedna.