No ja byłam w tej drugiej komisji. Szczerze mówiąc nie jestem może zachwycona swoja odpowiedzią ale próbuje się jakoś usprawiedliwiać. Pytali baaaardzo szczegółowo ( np. pytanie do tych co mieli temat sprawe Dreyfusa- Jakiego pochodzenia był szpieg Esterhazy? ja juz wiem;/).
Visions d'Europe tez było spoko:) chociazby dlatego, że ten attaché culturel z ambasady był miesiąc temu u nas na lekcji:P Przynajmniej jakaś znajoma twarz:)
Największa radośc odczuwam jednak z powodu, że juz po wszystkim. Można teraz spokojnie zająć się prezentacja z polskiego i uczeniem się historii. Żadnych prezydentów Francji, żadnych zabytków Paryża (na razie przynajmniej). Obawiam się jednak, że swego rodaju skrzywienie zostanie nam do końca zycia:P
Ech fajnie było:) Nawet Warszawa ma jakis tam urok, choć do najpiękniejszych miast nie należy:)