no i klops. mam do was pytanie,ale zanim wam je zadam opowiem wam pewna krotka historie:
od 3 lat ucze sie freancuskiego, uwielbiam tden jezyk, zdaje mature rozszerrzona i koniecznie startuje na romansityke. ale, w czerwcu zdawalem delfa a1, a teraz nadszedl czas zdawania a2 -czy mi sie to oplaca?! przeciez ide na romansityke, to chyba wazniesjze niz jakies tam certyfikaty? co myslicie?dzia z gory!