triste:(

Temat przeniesiony do archwium.
przyszedlem sie pouzalac nad soba :( nei wiem czy przezywaliscie to ale ja mam juz dosyc i chyba daruje sobvie cala ta szopke z matura i studiami :( cale zycie marzylem o romanistyce a teraz kiedy zbliza sie matura i nie ma mi kto pomoc ,a ja sam juz niepodolam temu wszystkiemu chyba zrezygnuje z moich marzen... myslicie ze to przjescieowe? :(
zeby dostac sie na rome trzeba zdac podst i rozszerzony a mi sie cos zdaje ze obleje mature rozszerzona... :( czemu czlowiek nie zawsze ma to co by chcial?
:(((((((((( zazdroszcze wam, ktorzy studiujecie romansityke italianistyke anglistyke i tym podobne.. mam niemile uczucie ze na to juz nie doczekam...
a skąd jesteś?
Nie podawaj się !!! Romanistyka nie jest tak bardzo obleganym kierunkiem. Na pewno sie dostaniesz. Jak nie, to zawsze sa odwołania. Ja dostałam się, byłam 8 na liście chociaz uczyłam sie przez 3 lata i przez całe liceum bałam sie powiedziec, że chce to studiować, czułam się głupia i w ogóle, a jednak... :)
Trzymaj się !!! Będzie dobrze!!! :) Jak bardzo chcesz to studiować, nie poddawaj się!! Ucz się ile da, a będzie dobrze! :D
Hej! Się nie martw, będzie dobrze.Zawsze trzeba spróbować, a dopiero później "biadolić":] Ja też zdaję maturę w tym roku z francuskiego. Po trzech latach nauki i czuję, że będzie ciężko, szczególnie, że nie ma mnie kto przypilnować;] Szkoła niestety z braku środków nie może prowadzić zajęć dodatkowych, a szkołę językową też ciężko znaleźć. Myślałam więc nad tym aby wyjechać na rok do Francji tam oswoić się z językiem i za rok ponownie przystąpić do matury. Droga trochę okrężna ale skoro wymarzone studia zapewni mi jedynie dobrze zdana rozszerzona to warto.Życzę powodzenia:]
courage!!!! choć ja przeżywam coś podobnego...też nie mam już ochoty uczyć się, mam wszystkiego dość... moja ukochana nauczycielka od francuskiego, która zaraziła mnie miłością do tego języka zostawiła nas w 3 klasie, przed maturą, poniewaz jest w ciąży... na lekcjach francuskiego dosłownie się cofam, bo obecna nauczycielka podporządkowuje poziom do uczniów słabszych... też mam już dość:( czuję że nie dam sobie rady z maturą, zaczynam wątpić czy romanistyka ms sens... bardzo bym się chciała dostać, ale coraz więcej ludzi mówi mi że te studia nie daja perspektyw... tak naprawde to nie wiem co robic.. romanistyka to było moje marzenie, a teraz wszystko się wali...

heh, zostaje nam chyba tylko się wspierać nawzajem. bisous
dziekuje za slowa otuchy :) juz nie wiem co robic... dzis mialem francuski i o malo nie wykrzyczalem tej femme co mysle... jedno jest pewne :Kiedy JA bede nauczycielem francuskiego (a chcialbym bardzo) to nigdy nie zostawie swoich uczniow samych! mieszkam niedaleko Torunia i tam chcialbym studiowac, masz racje titii - musimy sie wspierac :) wracam do nauki ... moze ktos z Was moglby mi podpowiedziec jak pisac recenzje po francusku? bo nie zabradzo sie w tym orientuje.. pozdrawiam i dziekuje :)
nie maaartw się, matura nie jest taka straszna :-) zobaczysz z perspektywy czasu ;-) mnóstwo głąbów zdaje, naprawdę nie trzeba być superhiperzdolnym
Niestety masz rację:D Aj ile ja się ostatnio nasłuchałam od starszych roczników jak zancząco obniżyli poziom nowomaturzyści... Aż mi było głupio...

A tak wracając do temetu to matura to tylko testy, a przywilejem wynikającym z pisania testów jest to, że można nauczyć się je rozwiązywać:D wystarczy mieć do nich odpowiednie podejście które każdy wypracowuje sobie sam:D Polecam książeczki z Operonu - zbiór wszystkich nowych matur jakie się odbyły + przykładowe arkusze, naprawdę dużo daje!! No i zawsze jest jeszcze możliwość znalezienie sobie tandema, słuchanie radia RFI i oczywiście nasze wspaniałe forum!! Courage! Na pewno wkrótce dołączycie do grona studentów romanistyki!!
przed kilkoma godzinami doszedlem do wniosk co nastepuje :
- nic sie nei stanie jezeli nie zdam matury na tyle by dostac sie na umk., poszukam miesjca gdzie indziej,
- jezeli roma nie wypali to bede sie staral na balkanistyke, bo te jezyki tez kocham,
- zawsze przeciez moge zwrocic sie do Was o rade :P
ale uczyc sie bede... chcociaz ,czym bardziej zaglebiam sie w ten jesyk mysle sobie; a po co mi takie slowa jak niesubordynacja etc... :/ mam kilka delfow i to mi powinno starczyc...
Nooo, skoro masz delfy, i to jak mowisz, kilka, to przestań p....pipipipipipi i weź sie do roboty. co do pisania recenzji, to w bibliotece powinien być informator maturalny i tam sa kryteria dla kazdego typu wypowiedzi na poziemie rozrzerzonym.
I przestań się nad sobą uzalać, "twardym trzeba być, nie miętkim"(Kiler) DDDD
Drogi Kamiloooo :-)))

Cosik mi się zdaje, że to nic innego jak jesienna deprecha ! :-)
To minie, zreszta spójrz juz prawie zima za oknem... spadł śnieg i jest tak ślicznie biało ! No może nie zazdroszczę kierowcom .... ale poza tym jest super. Pamiętaj zawsze może byc gorzej ! Dlatego naucz się NA PAMIĘĆ : JEST DOBRZE, A BEDZIE JESZCZE LEPIEJ !!! I jak wstajesz to uśmiechnij sie do siebie w lustrze, koniecznie, to pomaga !!!

Pozdrawiam i życze DOBREGO NASTROJU !!!
Ola
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa