Jesli chodzi o studia... Chcialabym sprostowac wypowiedz, ze „w zeszlym roku na rome na uw wystarczylo niewiele ponad 80%”, bo ja mialam rowno 80% i sie dostalam w bodajze 2 turze. Co wiecej, mam 2 dziewczny, ktore dostaly sie juz w tej absolutnie ostatniej turze, majac wynik 78%!! Takze spokojnie, jestescie rocznikiem nizu demograficznnego i podobno przez to ma byc latwiej w rekrutacji.
Kolejna sprawa. Przez ten rok mojego bytowania na UW i chodzenia po slawetnym baraku na Browarnej, mialam okazje rozmawiania z wieloma ludzmi, zarowno z marko jak i z lingwistyki (mamy zajecia w jednym budynku). I ku swojej trwodze skonstatowalam, ze nikt (jak bum cyk cyk), nikt z osob z ilsu, ktore spotkalam, nie chwalil tego kierunku ;/ Wszyscy mowili, ze to studia meczace, pzreladowane niepotrzebnymi pzredmiotami (swoja droga...po co im literatura i wstep do jezykoznawstwa, z ktorymi ja sie musze meczyc na filologii?) etc. Troszke sie podlamalam, zwlaszcza ze studenci makrokierunku (ktory wzielam z ciekawosci, ale ze sceptycznym zalozeniem, ze jak cos jest do wszystkiego, to jest do niczego) bardzo swoje studia chwala . Maja wybrane najciekawsze przedmioty z 2 filologii (np w tym roku maja orala i gramatyke z romą), a trzeci jezyk robią w tempie atomowym i co najciekawsze, mają niewiele wiecej zajec, niz my na romie! (a moj plan jest naprawde luzny).
Ja szczerze mowiac, troche sie waham (zwlaszcza po tej cudnej „maturze” z franka), co teraz wybrac. Pewnie zlożę podania na oba kierunki i zobaczymy. Mysle, ze z tej racji, ze istnieje makro, latwiej sie bedzie dostac na ils, a ze ludzie teraz wahaja sie glownie meidzy tymi 2 kierunkami, to ci, ktorzy zdecyduja sie na ils, zwolnia miejsca na makro. A sposrod Was, sa jacys chetni na makrokierunek z francuskim? Pozdrawiam cieplo, glowa do gory, jakos to bedzie :)