To co mi pomoglo, to porownywanie 2 zdan w innych czasach i tlumaczenie ich na polski. Wtedy wychodzily na wierzch pewne niuanse, ktorych nie bylo widac na pierwszy rzut oka. To naturalne, ze w porownaniu z jezykiem polskim, mozna na poczatku czuc sie przytloczonym. We francuskim wystarczy uzyc czasu, natomoast w polskim czesto trzeba zastosowac dodatkowe okoliczniki czasu zeby oddac znaczenie zdania.