nauka do poziomu A1

Temat przeniesiony do archwium.
Hej, chciałabym pójść na studia nauczycielskie (nauka angielskiego i francuskiego) jednak wymaganym warunkiem jest znajomość francuskiego na poziomie A1. Czy trudno opanować język do tego poziomu? Czy możliwa jest nauka w domu czy efekty dadzą tylko prywatne lekcje? No i ile to potrwa zanim opanuję ten poziom? Dziękuję za odpowiedź
A1 to są głównie podtawy podstaw. Jak masz talent do języków, to parę miesięcy intensywnej nauki powinno wystarczyć.
Z nauczycielką czy nauczycielem na pewno pójdzie ci dużo sprawniej. Plus jest też taki, że nie będziesz utrwalała sobie błędów (jak coś źle z gramatyki zrozumiesz, czy w kwestii wymowy...)
Możliwe jest nauczenie się francuskiego na poziomie A1 w parę miesięcy (2,3,4). Oczywiście możliwa jest nauka w domu, chociaż rozwiązanie z prywatnym nauczyciele też jest bardzo dobrym rozwiązaniem - oczywiście biorąc pod uwagę, że trafisz na dobrego nauczyciela.
W obydwu przypadkach ważne, abyś uczyła się systematycznie: codziennie nawet po 15-20 minut, lub np. co 2 dni po 30 minut. :)
Powodzenia życzę! :)
Opanowanie j. francuskiego na poziomie A1 wymaga trzech semestrów nauki w szkole językowej. Przy bardzo intensywnej nauce indywidualnej zajmuje to około 4-5 miesięcy. Szybciej się nie da, ponieważ nauka tego języka wymaga poświęcenia odpowiedniej liczby godzin na ćwiczenia gramatyczne . Inaczej będzie to nauka nieefektywna, która będzie wymagała ciągłego powracania do tego, co wyparowało z umysłu. Warto sobie uświadomić, że na poziomie A1 trzeba mieć opanowane 5-6 czasów oraz inne, liczne zagadnienia z gramatyki. Powodzenia!
Nauka do poziomu A1 powinna zająć ci niecały miesiąc. Przeraża mnie to, co piszą moi poprzednicy. A1 przez 2 - 3 semestry???? Absurd. W szkołach językowych, gdzie przede wszystkim traci się czas i pieniądze, nauka języka jest w sposób sztuczny rozciągana na wiele lat. Dla mnie francuski jest czwartym językiem obcym, którego naukę rozpoczynam. Żadnemu poprzedniemu językowi obcemu nie musiałam poświęcać więcej niż 3 -5 tyg na to, aby opanowac go na poziomie A1 na litośc boską.
Żaden absurd. W każdej szkole językowej tyle trwa przejście do poziomu A2. Przykładowo w Instytucie Francuskim są to 3 semestry:

http://institutfrancais.pl/varsovie/files/2012/12/Tableau-des-correspondances-11.pdf

Absurdem jest pisanie, że można opanować ten język do poziomu A2 w niecały miesiąc. Ktoś musiałby mieć codziennie po 4 godziny zajęć i ćwiczyć przez pozostałą część dnia i weekendy. Takiej dawki wiedzy umysł nie jest w stanie efektywnie przyjąć. Ja mam spore zdolności językowe i przejście do poziomu A2 zajęło mi 4 miesiące porządnej nauki - 3 razy w tygodniu po 120 minut, opartej nie tylko na samym podręczniku, ale też na materiałach dodatkowych. Im większy pośpiech, tym więcej języka szybko wyparuje i tym częściej potem trzeba wracać do zapomnianych zagadnień. Na poziomie A1 jest mnóstwo gramatyki i słownictwa. Jest to 6 czasów i kilkadziesiąt zagadnień gramatycznych wpakowanych do podręcznika (np. Alter Ego1+). A gdzie jeszcze pisanie różnych tekstów, ćwiczenia ze słuchu ? Bądźmy poważni, bo popisywanie się opanowywaniem języka w 3 tygodnie czy w miesiąc jest śmieszne.
A prawda jest taka, że człowiek uczy się przez całe życie, nawet języka ojczystego, a o obcym nie mówiąc :)
Cytat: franslex
A prawda jest taka, że człowiek uczy się przez całe życie, nawet języka ojczystego, a o obcym nie mówiąc :)

amen, sister!
Wiesz, ja znam ludzi, którzy do poziomu A2 dochodzą 3 lata i to jeszcze dla nich mało. Nie ma co przechwalać się zdolnościami językowymi , bo każdy z nas je ma. Nauka nowego języka jest dla ludzkiego umysłu naturalnym procesem, tak jak nauka chodzenia, jedzenia, biegania itd... Jeden robi to lepiej, drugi gorzej ale robi.... Jeżeli ktoś ma typowo szkolne podejście do nauki, tj wkuwanie treśni podręcznika dwa razy w tygodniu i robienie ćwiczeń to faktycznie, będzie potrzebował lat na opanowanie podstaw języka. Jeżeli robi się to umiejętnie , często i ma się odpowiednią motywację (np. odpowiedzialna, dobrze płatna praca + doktorat na obczyznie, a nie nadmiar czasu czy klasówka) to jest w stanie w krótkim czasie osiągnąc poziom komunikatywny. Biegłość językowa to natomiast proces, który trwa całe życie. :)
A
Zacząło się od pytania w stylu "jak długo zajmie mi nauka do poziomu A1". Natomiast ja mam pytanie dotyczące podręcznika który mi to umożliwi. Nie chcę tworzyć kolejnego tematu, mam nadzieję, że te lekkie podwędzenie tematu nikomu nie zaszkodzi.

Więc, do rzeczy, ze względu na to, że lektoraty z języka francuskiego na uniwersytecie są od poziomu A1 wzwyż, a nigdy nie miałem z nim styczności to muszę opanować go do właśnie tego poziomu. Nie jest to jakiś wyczyn, ale nie chcę lekceważyć przedsięwzięcia. Chciałbym od razu zabrać się do roboty i przez systematyczną codzienną pracę z podręcznikiem i ćwiczeniami, a także wymową to osiągnąć.
Chwila spędzona u wujka google dała mi poniższe tytuły:
Mobile A1
Echo 1
Latitudes 1
Co sądzicie o tych tytułach? Pierwszy, przynajmniej co z opisu wynika jest właśnie dla kompletnie zielonych, kolejne 2 to już raczej dla kogoś kto miał styczność, tak mi się przynajmniej wydaje. Dlatego byłbym skłonny kupić właśnie ten pierwszy, oczywiście z ćwiczeniami.
A może macie jakieś inne propozycje?

Co do specjalnych książek, repetytoriów z gramatyki to wydaje mi się, że na tym poziomie to lekka przesada.

No, a jeżeli chodzi o wymowę? Do książek są dołączone płyty, pewnie metoda powtarzania za mówiącym będzie miała tu idealne zastosowanie, nawet jeżeli nie ma specjalnych ćwiczeń w tym celu. Czy to wystarczy?

Byłbym wdzięczny za dodatkowe opinie, propozycje i rady a także materiały, których nie musiałbym od razu kupować, widziałem jakiś link do chomika, który niestety nie jest aktualny.

PS: Przepraszam za rozwlekły post.
Ciekawa dyskusja.
Dla rozgrzania atmosfery, mala podpowiedz po angielsku, co sie tyczy poziomu A1 we francuskm:
"Can recognise and use familiar words and simple phrases for concrete purposes. Can introduce himself or someone else. Can ask and answer basic questions about home, family, surroundings, etc. Can communicate in a basic way when the other person speaks slowly and clearly, and is ready to repeat or reformulate to help communication. "
http://www.france-langue.com/learn-french/philosophy-and-methods/french-levels.html

Do Tyiliyra !
Szypowska jest najlepsza. Jeszcze bedziesz mial czas, na wszystkie inne wynalazki.
Naprawdę uważasz, że to jest najlepsza książka? Jest dość wiekowa. Nie żebym coś przeciwko nauce ze starych książek, ale informacje w niej zawarte mogą być nieaktualne?
Latitudes!
Polskie książki są bardzo niedoceniane. A szkoda, bo są świetne.
Ja też uwielbiam piękne zdjęcia i estetyczną stronę książek.
Ale te zwykłe i siermiężne są najlepsze. Jak pobiegasz po antykwariatach lub sprawdzisz na Allegro, to ceny będą przyzwoite. Poczytaj forum. Najlepsze wskazówki masz na wyciągniecie ręki. Szypowska jest nadal wznawiana, pewnie poprawiona. Ale nie martw się, język się zmienia, ale podstawy wciąż te same.


Humpetej !
Czemu akurat Latitudes ?


Wydaje mi się, że dyskusja na temat, która książka jest najlepsza przypomina trochę spór o wyższość Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Trudno jest wskazać najlepszą książkę do poziomu początkującego, bo nikt takich zestawień nie robi. Przede wszystkim zależy, dla kogo ma to być podręcznik. Generalnie, moim zdaniem francuskie podręczniki są lepsze niż polskie. Oto moje propozycje dla ambitnych: Echo 1, Alter Ego 1, Scenario 1, Panorama 1 (niektórzy twierdzą, że ten ostatni jest najtrudniejszy i coś w tym chyba jest). Łatwiejsze są na pewno: Agenda 1, Ici 1, Campus 1. Warto uczyć się z książki nowoczesnej, która uwzględnia zmiany w słownictwie. Z książki Szypowskiej można korzystać, ale pomocniczo. Natomiast nauka francuskiego bez nauczyciela według mnie po prostu przynosi więcej szkody niż pożytku.
Cytat: le_diable
Humpetej !
Czemu akurat Latitudes ?

Dużo nagrań do odsłuchu, naturalny język, niezanudzanie gramatyką, sporo ćwiczeń, no i jak to często w podręcznikach wyd. Didier bywa, świetne rysunki ;-)
Cytat: WaylandTheSmith
Wydaje mi się, że dyskusja na temat, która książka jest najlepsza przypomina trochę spór o wyższość Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Trudno jest wskazać najlepszą książkę do poziomu początkującego, bo nikt takich zestawień nie robi. Przede wszystkim zależy, dla kogo ma to być podręcznik. Generalnie, moim zdaniem francuskie podręczniki są lepsze niż polskie. Oto moje propozycje dla ambitnych: Echo 1, Alter Ego 1, Scenario 1, Panorama 1 (niektórzy twierdzą, że ten ostatni jest najtrudniejszy i coś w tym chyba jest). Łatwiejsze są na pewno: Agenda 1, Ici 1, Campus 1. Warto uczyć się z książki nowoczesnej, która uwzględnia zmiany w słownictwie. Z książki Szypowskiej można korzystać, ale pomocniczo. Natomiast nauka francuskiego bez nauczyciela według mnie po prostu przynosi więcej szkody niż pożytku.

Cóż, wydaje mi się, że wystarczająco sprecyzowałem dla kogo ma być książka.
Co masz na myśli pisząc o poziomie trudności? Wydawało mi się, że podręczniki do nauki języków na poziomie początkującym powinny być wszystkie skonstruowane przejrzyście i prezentować materiał w taki sposób by był łatwo przyswajalny. Poziom trudności może być związany jedynie z wiekiem odbiorców. W miarę jak wchodzisz na wyższe poziomy posługiwania się językiem dochodzą inne czynniki (np. bazowanie na różnych zakresach materiału itp.).
Ale przecież chodzi mi o poziom 0-A1, bez żadnej wiedzy ani wcześniejszych doświadczeń z językiem.
Pisząc o poziomie trudności podręcznika mam na myśli tempo, w jakim autorzy wprowadzają uczących się do świata posługiwania się językiem. Przejrzystość podręcznika i przystępność prezentacji materiału to jedno, a poziom trudności to drugie. Wiek nie ma z tym nic wspólnego. Przykładowo, podręczniki Alter Ego są napisane na poziomie progresywnym, tzn. od któregoś unitu jest przejście na poziom wyższy. Na przykład w Alter Ego 1 ostatnich kilka unitów to jest przejście z A1 do A2 (oznaczone na początku każdego z tych unitów znaczkiem "A1->A2"). I w każdym podręczniku tej serii do wyższych poziomów jest tak samo. I gdy porówna się prezentację materiału Alter Ego 2, czy nawet Alter Ego 1 (na końcu książki) z książką Agenda 3 do B1, to widać od razu, która seria jest trudniejsza do nauki.

Poza tym, nie wiem, skąd Ci się wzięło, że podręczniki, ktore wymieniasz, są dla tych, co się już kiedyś uczyli. Wszystkie są dla początkujących, tyle że np. Echo 1 to podręcznik ambitniejszy, który od razu zaczyna od jak najbardziej ożywionej komunikacji. Natomiast Mobile 1 niestety nie znam.
Niektóre z tych podręczników miały niejednoznacznie opisane poziomy więc wydawało mi się, że mogą być czymś pomiędzy A1/A2. Trochę mnie to zmyliło. Dziękuję za rady. Dzisiaj przejdę się do Bookcity, mam nadzieję zobaczyć chociaż niektóre z nich na własne oczy.
edytowany przez Tyiliyra: 28 cze 2013
W sumie to powinnam wyjasnic, czemu polecam Szypowska.
Ale uswiadomilam sobie, ze kazdy ma swoja wypracowana metode.
Mnie odpowiada idea, podsunieta przez znanego autora.
Moze komus sie przyda:

Wydaje się, że znakomita większość angielskich i amerykańskich nauczycieli języka angielskiego, metodyków, autorów podręczników, a przede wszystkim wydawców bardzo lubi hasło: angielski przez angielski od początku. Dlatego zastanowienie budzi wiele podręczników do nauki języków obcych przeznaczonych dla Anglików i Amerykanów, które przeczą tej zasadzie. Przykładem może tu być dostępna na polskim rynku seria "Living Language" (Crown Publishers Inc., New York 1986). Koncepcję metodyczną całej serii, obejmującej kilkanaście języków, opracowali amerykańscy eksperci rządowi z Departamentu Stanu i Departamentu Obrony. Wszystkie bez wyjątku pozycje są konstrukcjami dwujęzycznymi! I tak każde zdanie w podręczniku do nauki francuskiego przetłumaczone jest na angielski. Objaśnienia gramatyczne są po angielsku. Struktura języka francuskiego porównywana jest stale ze strukturą angielskiego. Uderza dbałość o stwarzanie możliwości pracy własnej uczącego się.

Zadziwiające, że eksperci amerykańscy nie proponują Amerykanom nauki francuskiego np. ramię w ramię na wspólnych kursach z Chińczykami z Pekinu według takiego samego podręcznika, według zasady "francuski przez francuski od początku". Ale robią to już Francuzi. Bo jedynie w ten sposób wydawcy francuscy mogą naprawdę dobrze zarobić. Tylko pomyśleć - miliony egzemplarzy tego samego podręcznika rzucone na cały świat! A nasi eksperci? Wydaje się, że w znakomitej większości pozostają pod urokiem kolorowych obrazków; do nielicznych wyjątków należy profesor Grucza.

Czy są wobec tego podręczniki pisane specjalnie z myślą o dorosłych Polakach, chcących spróbować przekraczać horyzonty własnego języka i kultury? Otóż są takie podręczniki i są tacy nauczyciele, na razie jeszcze nieliczni, którzy chcieliby pracować z widokiem na sukces. Nie zapominajmy jednak o rzeczy najważniejszej - przy dzisiejszej dostępności środków również praca bez nauczyciela, może z pomocą kogoś, kto zna język, ma sens.

1 Franciszek Grucza, Sytuacja polskiego świata nauki języków obcych przed i po roku 1989. "Przegląd Glottodydaktyczny", t. XV, 1996.

2 Mario Rinvolucri, The Considence Book. Longman 1990.

LEON LESZEK SZKUTNIK
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia