no dobra, poczytalam :) sory za zalozenie drugiego tematu, zle wczesniej wyszukiwalam. Ale mam kilka pytan na ktore nie znalazlam odpowiedz. Kieruje te pytania glownie do studentow I, II i ewentualnie III roku romanistki na UŁ bo chce wiedziec jak to jest TERAZ. A mianowicie:
1) czy naprawde tak strasznie pilnuja frekwencji na wykladach?
2) trudno sie dostac?