Chyba jestem jednak niepoprawną optymistką, w której wciąż tli się iskierka nadziei, że może jednak znajdzie się tam dla mnie miejsce, biorąc pod uwagę fakt, iż część osób pójdzie na UJ na romanistykę, a większa część zrezygnuje z dalszych etapów postępowania rekrutacyjnego... :]