Proszę o pomoc.

Temat przeniesiony do archwium.
Brak wkładu własnego

Wpis zamieszczony (lub przeniesiony) do grupy "Brak wkładu własnego" oznacza, że autor wpisu nie zadał sobie trudu samemu spróbować poradzić sobie z zadaniem lub prośba o tłumaczenie została przepuszczona przez Google Translator. Jeśli ktoś z użytkowników forum ma czas i ochotę może odpisać na taki wpis ale jeśli takiej odpowiedzi nie będzie - nie ma co się denerwować - po prostu nikomu nie chce się odrabiać zadań za kogoś ;-)

Dlatego zachęcamy do własnych prób - szansa na odpowiedź jest znacznie większa.

Prosiłbym o przetłumaczenia tego tekstu w passé composé.

W te wakacje jak co roku pojechałam z babcią i dziadkiem oraz moim bratem nad morze. W tym roku jednak razem z nami pojechali mój wujek z ciocią i moja trzy letnią siostrą Jagodą.
Był piękny słoneczny dzień, więc długo leżeliśmy na plaży. Razem z moim bratem prawie cały ten czas spędziliśmy w morzu i szybko zgłodnieliśmy. Razem z rodzinką postanowiliśmy pójść na obiad do jakiejś małej restauracji. Znaleźliśmy całkiem niezłą knajpkę o nazwie "Czerwona Oberża". Zdecydowaliśmy się na stolik na zewnątrz, bo tylko tam były duże stoliki. Złożyliśmy zamówienie i już p ochwili zajadaliśmy się pysznym jedzonkiem. Właśnie kończyłam mojego dorsza z frytkami , kiedy nagle coś mokrego kapnęło mi na plecy. Po paru sekundach deszcz rozpadał się na dobre. Zanim przenieśliśmy się do środka restauracji byliśmy cali mokrzy. Przez okna przyglądaliśmy się ulewie. Wiatr był tak silny, że przewrócił parasol ogrodowy. Gdy burza przeszła wróciliśmy do hotelu.