Dziękuję Ci fiołki! :) Tak się zastanawiam czy lepiej podejść jak naszybciej do DELFa B2 czy może odczekać trochę, poduczyć się jeszcze i spróbować swoich sił za rok we Francuskim w biznesie. Z zawodowego punktu widzenia bardziej by się przydał ten biznesowy, ale z drugiej strony z DELFem może mogłabym rozpocząć jakieś studia we Francji...
Jeszcze taka mała uwaga, jeśli się mieszka na stałe we Francji a chce się zdawać w Polsce to i koszty podróży trzeba wziąć pod uwagę, więc różnica nie będzie aż tak duża, no chyba że podróż i tak jest w planach, a egzamin przy okazji :)
A co do oceniających, nie jest przypadkiem tak, że prace są wysyłane do Francji i tam oceniane przez komisję francuską, przynajmniej jeśli chodzi o część pisemną? Bo jak zdawałam na certyfikat z angielskiego w biznesie, to tak właśnie było, część pisemna była oceniana w UK przez komisję brytyjską, natomiast część ustną oceniała polska komisja a następnie nagranie było również wysyłane do UK gdzie komisja brytyjska mogła zmienić ocenę w razie gdyby ich zdaniem była nieadekwatna.