Też bardzo mi przykro, naprawdę.
Wedle tego, co napisałaś rozumiem, że (tzn. bardzo możliwe, że nie rozumiem, skoro robię tyle błędów) to wstyd i hańba dla studenta 4. roku posługiwać się francuskim z tyloma potknięciami - rozumiem, że tyczy się to KAŻDEGO studenta? Dla wyjaśnienia: nie studiuję filologii romańskiej. I nie piszę mgr na romanistyce. To może nie zwalnia mnie z bezbłędnego posługiwania się francuskim (w takim razie nikogo nie zwalnia:DDD) - ale biorąc pod uwagę fakt, że nie mam za sobą wielu lat nauki, nie wspominając o przerwie, jaką miałam, znajduję dla siebie jakies minimum usprawiedliwienia. Teksty rozumiem lepiej niż piszę je sama, dlatego też czytanie obcojęzycznych opracowań bardzo mi się przydaje do prac - nie muszę tego robić, a jednak...
Może nie powinnam w ogóle się odzywać, skoro nie potrafię tego robić doskonale...? Cóż, każdy nauczyciel chyba jednak wie, że uczniowie popełniają błędy...
Cieszę się, oczywiście, że NKJO kształci tak dobrych nauczycieli.
I naprawdę jest mi przykro.