no to przepraszam za ostry ton, spowodowany nie samym faktem posiadania nielegali (kto jest bez winy.....), a bardziej reklamą emula i sposobu na dotarcie do muzy.
a Twoje problemy z dostępnością do muzyki znam aż za dobrze z autopsji, a związek z kasą zespołu i polskimi fanami jest taki, że wszystkie zespoły bardzo by chętnie wystąpiły w naszym pieknym kraju, nawet za mniejsze pieniadze niż na zachodzie, niestety kluczowym argumentem przy planowaniu tras jest liczba sprzedanych płyt w danym kraju..... a nie liczba ściągnięć ;-)))
z drugiej strony mam osobiście ambitny i misterny plan promocji muzyki francuskiej, za jakiś czas, jak już zamieszkam w paryżu i bede mogła osobiście opowiadać jak to u nas jest i to że nie ma sprzedaży płyt to wcale nie znaczy, że nie ma fanów:-)))
pozdrawiam serdecznie