Ja mysle, ze w ostatecznosci to oni uderza do akademika, tylko nie wiem, czy juz za pozno nie jest? Bo oni z tzw. reka w nocniku sie obudzili. A pewnie tak bardzo uparli sie na wspollokatorstwo, bo to bardzo modne we Francji. Tutaj w akademiku mieszkasz sam w 9 metrach kwadratowych, a jak trafisz jeszcze na nieciekawe pietro, to giniesz. Co do szkoly, to mam tylko wiesci telefoniczne, bo oni sa w Toulouse, powiedzieli, ze to szkola inzynierska, mi to brzmi na Polibude. Ale namieszali mi, jak powiedzieli, ze na obrzezach, wiec moze SGH, sama nie wiem?
Za wszelkie info z gory dziekuje. I pozdrawiam chlopaka z VAT-u.