uczyłam się francuskiego praktycznie 2 lata na poziomie podstawowym, nie powtarzając niczego w domu (wiem, nie ma się czym chwalić, ale z lenistwem walczyć trudno...) i choć próbna była u nas niełatwa, udało mi się zdać podstawową na 90%, a rozszerzoną na, jeśli dobrze pamiętam, ok. 55%, co mnie szczerze zaskoczyło, bo wyniki w naszej szkole, mimo dość wysokiego poziomu nauki były raczej średnie.
A ludziom, którzy twierdzą, że matura z francuskiego jest banalna i bez problemu można mieć 100%, po prostu nie jestem w stanie uwierzyć ;)
Pozdrawiam wszystkich