bardzo ambitny i szczególnie (bez obrazy) naiwny pomysł. otóż "podstawy" języka to nie tylko 5 czsaowników i kilka słówek. w porównaniu do angielskiego (bo pewnie tylko angielski znasz jak dotąd) te języki są skomplikowane, bo zawierają m.in deklinację (np. niem, ros) czy pełną koniugację (fr, ros.), a nawet pisownię innym alfabetem (ros.)
uwierz mi, nauka języka to nie "hop siup", na to trzeba poświęcić trochę czasu i uwagi, co nie uda ci się przy 4 językach. nawet jeśli chodzi o podstawy
chyba będzie lepiej, jeśli przyswoisz sobie podstawy 1, względnie (!) 2 języków, niż kompletnie pomieszasz 4 - co za dużo to i gąska Balbinka nie wpier***i :)