>Ciekawe gdzie tak jest ze do socratesa biora ludzi z 'kilkoma
>slowkami'?
wierz mi, ze jest takie miejsce... za moich czasow, mielismy madra kobiete ktor byla odp za wymiane... wg niej jezeli miejsce sie mialo zmarnowac z braku odpowiednich kandydatow, to lepiej bylo puscic kogokolwiek... oczywiscie na jego wlasna odpowiedzialnosc...
tak wiec zaczalem na DEUGu i mialem praktycznie 9 miesiecy na nauke (nie bylo jeszcze sesji zimowej i wiekszosc egzaminow byla na koncu roku...) moja domena to kontrola zarzadzania a konkretnie zagadnienia zwiazane z kontrolingiem i logistyka... skoro jeszcze jestem tutaj, to znaczy ze zaliczylem... kolega ktory byl ze mna w tej samej sytuacji tez zaliczyl...
>Wierz mi, francuski nie jest jezykiem egzotycznym i chetnych jest
>wielu.
a Ty mi wierz, ze bylo 6 miesc, 4 kandydatow, a przyjechalismy we dwoch...
chcesz namiary na uczelnie zeby sie upewnic?
pozdr...