Nie lubie francuskiego

Temat przeniesiony do archwium.
Wiem ze to troche "ryzykowny" temat ;) no ale wlasnie problem w tym, ze niespecjalnie przepadam za francuskim (a juz szczegolnie za jego brzmieniem) a mamy nauczycielke, ktora uwaza ten jezyk za najwspanialszy/najpiekniejszy/naj... itd i oczekuja od nas kucia po pare godzin dziennie (tyle mamy przeroznych zadan domowych, czytanek i tym podobnych)
Jak przekonac sie troche do francuskiego. Jak ze znienawidzonego przedmiotu (doslownie, az mi sie niedobrze robi jak o nim mysle :( ) zrobic wzglednie ciekawy do nauki temat.
Milosnicy francuksiego - czy ktos moglby przekonac mnie ze warto uczyc sie go, ze nie jest to az taka strata czasu? Co ja w ogole moge z nim zrobic (pominajac wpisanie znajomosci w CV ale az tak bardzo to mnie to nie motywuje ;))
Do czego _wam_ sie przydaje?
Ja tez nigdy nie lubilam jezyka francuskiego, nie podobalo mi sie jego brzmienie. Lecz teraz (2 miesiace temu) zmuszona bylam rozpoczac nauke tego wlasnie jezyka i moge ci powiedziec, ze na moja decyzje, ze ten jezyk jest jednak fajny, wplynal fakt, ze zaczelismy spiewac piosenki po francusku. Ja nigdy nie znosilam spiewac publicznie, lecz taka forma nauki naprawde jest najlepsza (grupowa), gdyz mamy duzo ubawu. Wszystko zalezy oczywiscie od nauczyciela, lecz sama mozescz skopiowac sobie teksty piosenek i sprobowac takiej formy nauki (wymowa, slownictwo). Pozdrowienia. Ela
moja nauczycielka francuskiego mowi ze tez nigdy nie nawidzila tego jezyka...ale widocznie go pokochala...tzn byla zmuszana do jego nauki..a ta "milosc" w koncu sama przyszla:P..hm ja mam to samo tyle ze z jezykiem angielskim..nienawidze go ale niestety musze sie go uczyc..malo umie bo sie nie przykladam..ale w sumie angielski to podstawa wiec nie wiem co ze mna bedzie...;D ale naprawde rozumie cie...i mam ten sam problem..tyle ze ja nie moge sobie wyobrazic jak mozna francuskiego nie lubic to tak cudny jezyk:)..a nauczycielke mam taka sama tyle ze z polskiego..ale ona rozumie ze poezja nas nie "pociaga" i nie zmusza nas do niej tylko probuje pokazac nam jej piekno ktore ona widzi i sprawic zebysmy tez zobaczyli ze poezja jest we wszystkim co nas otacza.....itp..:)
>cie...i mam ten sam problem..tyle ze ja nie moge sobie wyobrazic jak
>mozna francuskiego nie lubic to tak cudny jezyk:)

Ale czemu uwazasz ze jest cudny? Co w nim takiego cudnego, nie rozumiem :P
Ja wprot przeciwnie, lubie angielski - ale pewnie dlatego ze bardzo dobrze go znam i moge w wielu sytuacjach wykorzystac (chocby ogladajac filmy w oryginale)
No wiem co czego maoze mi sie ten francuski przydac?...
Chociażby do uprawiania miłości po francusku ;-) Żartuję ...

Cudna jest ta jego inność, bo mi od wszechobecnej angielszczyzny kręci się w brzuchu...Ale to poboczny powód, który przekonał mnie do języka francuskiego i w ogóle całej Francji.

Wszystko zaczęło się od piłki nożnej, którą najpierw uwielbiałem za samą ideę, bez fanatyzowania z daną ligą czy drużyną. Potem to się zmieniło i zakochałem się w SC Bastii, następnie w Ligue 1, dalej w całej piłce francuskiej, a na samym końcu we Francji. Chcąc nie chcąc, musiałem także znać język, którego nauka nie sprawia mi bólu [w przeciwieństwie do angielskiego czy niemieckiego - afuuuuuuuuuuj].

A do czego Ci się może przydać ? Podobno po angielsku we Francji nie sposób się dogadać [są z tym problemy] ... jeżeli nie chcesz jechać nad Sekwanę, Loarę i Rodan, to z pewnością przyda Ci się francuski w oglądaniu filmów w oryginalne ;-)
Rozumiem Cię doskonale, wprawdzie francuski kocham (studiuję romanistykę), ale wiele osób twierdzi, że jest bardzo pretensjonalny. Ja z kolei nie cierpię niemieckiego - a musiałam się go uczyć. I były momenty, kiedy nie odczuwałam tego tak bardzo, po prostu traktowałam go jak każdy inny język i zauważyłam, że przychodzi mi z łatwością. Po prostu przestałam myśleć jak bardzo go nie lubię, i teraz, gdyby ktoś mnie zmusił do jego nauki, myślę, że nie odczułabym tego aż tak boleśnie. Grunt, by lekcje były ciekawe i by szybko widać było postęp. To motywuje do nauki, choćby przedmiot był nie wiem jak znienawidzony :) Poszukaj francuskich piosenek, które Ci się podobają, jeżeli lubisz kino - odkryj francuskie filmy (tych interesujących jest naparawdę wiele, chyba, że gustujesz w produkcjach typowo holywoodzkich - wtedy Cię znudzi). Spróbuj ugryźć go od innej strony - pokonaj obrzydzenie i spróbuj poszukać czegoś, co Cię interesuje i jest związane z Francją/francuskim (samochody, piłka nożna, muzyka, Mikołajek, Asterix ;)). Jak masz wiecej samozaparcia zacznij korzystać z książek z serii ...progressif(ve) du français - jest słownictwo, gramatyka, cywilizacja itd... a książki są świetnie zrobione i bardzo interesujące. Poszukaj podobieństw z angielskim - mnie znajomość francuskiego bardzo ułatwiła naukę tego drugiego - wiele jest podobnych słów, troche zasad gramatycznych. Te języki rozwijały się obok siebie i nie jest trudno dostrzec analogie.

Uczysz się francuskiego w szkole? Ja kiedyś też byłam do tego zmuszona - a wcale nie miałam ochoty. Jakby ktoś mi wtedy powiedział, że będę studiować romanistykę (i to wcale nie przez przypadek), to bym go wyśmiała. Przyszły pierwsze sukcesy w nauce, przyszła też chęć do dalszej nauki i zapał nie minął od ładnych kilku lat :)
ja tez cos wiem o ryzyku zwiazanym zfrancuskim przez4 lata liceum uczylam sie go wczesniej w podstawowce poszlam na romanistyke i znienawidzilam poczatkowo ten jezyk dlaczego? bo francuski jest wyjatkowy to nie tylko slowa gramatyka aby go naprawde zrozumiec i uczyc z przyjemnoscia trzeba wdrozyc sie totalnie w jego klimat poznac esprit d' un francais ta specyficzna kulture gdzie jezyk to swiatynia francuzi sa dumni ze swojego sposobu artykulowania itd. ja juz to rozumiem
ech...no coz co tu duzo mowic...najlepszy jezyk to WŁOSKI tak jest i będzie:)
hmm... rozumię Cię doskonale. Ja w liceum, mialam bardzo bardzo... okropną nauczycielkę, która uważała że francuski to taki cudny piękny język dla arystokracji, a nie jak angielski dla "chłopów" (słowa mojej pani prof.). Bardzo nie lubiałam francuskiego wręcz nienawidziłam, zadawała nam po kilka stron do nauki a przepytywania trwały pół godziny. Problem z nienawiścią do francuskiego przeszedł gdy tylko wyjechałam do Francji, zwiedziłam Paryż, zobaczyłam cudowne miejsca i poznałam wspaniałych ludzi (także młodych). Stwierdziłam że jednak dobrze znać francuki i że to naprawde cudowny język.
Fakt że nie lubisz francuskiego pewnie wychodzi od twojego nauczyciela, niezbyt dobrze przedstawił Ci język tak trudny do nauki. Więc ja myśle że jedynym sposobem na polubienie francuskiego jest wyjazd do Francji (choćby na wakacje jako fille au pair).
nawiązując do poprzedniej odpowiedzi: ja tez mysle, że osobiste poznanie Francji może pomóc w polubieniu języka, ale bardzo duzo zależy od wyjazdu - niektórzy mają złe wspomnienia i wtedy juz nic ich nie przekona...
Ale chyba iekoniecznie trzeba wyjeżdzać z Polski. Świetnie jest poznać kogoś miłego z Francji - przez sympatie do osoby człowiek zaczyna lubić wszystko, co z nia związane ( no, może nie wszystko...). Jesli nie ma okazji poznania kogos osobiście, to przeciez sa jeszcze listy - są przecież strony typu "penpalgarden", gdzie można znaleźć kogos "do korespondowania" . Może akurat znajdzie sie ktoś miły.
Hmm..u mnie rzecz wyglada nieco inaczej. uczylam sie francuskiego w gimnazjum.. Najpierw baaardzo lubilam ten jezyk, latwo mi bylo sie go uczyc, dostrzegalam wyrazne postepy (mialam swietna nauczycielke).. Potem pojawila sie nauczycielka-"tyran", bardzo mnie zniechecila do nauki francuskiego, balam sie przychodzic na lekcje, nauka nie dawala mi satysfakcji, dostalam strasznej blokady jezykowej.. Teraz (1 klasa liceum) francuski powrocil. Tylko ze moj poziom jest teraz marny.. Jeszcze nizszy niz po zalozmy pol roku nauki od poczatku, od zera..
Znowu nabralam checi do poznania jezyka Balzaca.. Ale mam ogromne problemy. Czy powinnam zaczac uczyc sie od zera? Zrobic taka mala re-edukacje? Jak myslicie?
Pozdrawiam..
Nie lubie polskiego ( Zartuje ).
Jako francuzem rozumiem jakie moga byc trudnosci dla polaka.
Mam szcescie troche "platac" w jezyku polskim, jednym slowym powiem ze polska grammatyka jest jedna z najtrudniejszych na swiecie. Jesli chodzi o jezyk francuski to sa tez niesamowite trudnosci (nawet dla francuzow np. ortografia)).
Znam doroslego francuza ktory sie uczy polskiego od zera i nie kapituluje.
Znac dwa jezyki , co za majatek !
A skoro udało nam się opanowac tak trudną gramatykę, jaką jest gramatyka języka polskiego to z francuskim na pewno sobie poradzimy - tak mała motywacja:D
Myślę, że niezupełnie od zera, bo jakby nie patrzeć coś tam jednak musisz wiedzieć. A na pewno potrafisz zrozumieć najprostsze zwroty:D Myślę, że sporo umiesz, tylko o tym nie wiesz - z powodu wyżej wspomnianej blokady.

Nie zaczynaj od zera!Potraktuj to jako powtórki, może najlepiej by było gdybyś zrobiła je w formie ćwiczeń? W necie na pewno znajdziesz jakieś ciekawe strony z "zadanio-podobnymi" z francuskiego (w formie gier, zabaw, uzupełnianek itp.)
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Programy do nauki języków