Zastanawiam się ile razy trzeba brać lekcji (chodzi mi o prywatne, indywidualne lekcje) żeby tak trochę opanowac w ciągu roku? A poza tym jak bardzo wy musicie się przykładać po lekcjach, w domu żeby jakoś wam to szło?
Ja od pewnego czasu (niedługiego czasu) właśnie chodzę na prywatne lekcje i na początku była jedna lekcja w tygodniu a teraz w wakacje dwie. Trochę się martwie bo coraz szybciej lecimy z programem (korzystam z Panoramy - podręcznika mojej nauczycielki) i musze coraz więcej spędzać czasu w domu nad tym językiem. Nie wiem co będzie w czasie roku szkolnego bo chodzę do dosyć specyficznej, bardzo ciężkiej szkoły i nie wiem jak sobie tak dam rade...