Dla mnie LPR jest absolutnie 'indispensable'! Mam wersję na CD (bardzo wygodna), upolowaną w sieci za 80zł (oryginalna, z pudełkiem, w stanie menniczym!), więc przyzwoicie, uważam. Mam też 'papierowego' Larousse'a. Jest ok, ale LPR jest wg mnie dokładniejszy i...czytelniejszy? Ze słowników FRPL (i FRFR) mam kilka 'papierowych', ale najczęściej używam tych online. Z FRFR najlepszy i najsolidniejszy jest TLF. Dziwię się, że nikt o nim nie wspomniał... jest w wersji online : atilf.atilf.fr .Z FRPL fajny jest ten na Onecie, a jeszcze lepszy Lexilogos (bardziej FRFR) http://www.lexilogos.com/ Lexilogos w zasadzie odsyła do stron ze słownikami, ale wszystkie tam są 'sprawdzone'. Są tam i takie ze starofrancuskim i argot... I Lexi można cytować jako źródło w pracach magisterskich (przynajmniej na UW)...
A! Mam pytanie : Mój LPR od czasu do czasu 'prosi' o uruchomienie go z płyty. Czy GR też ntak ma czy to tylko mojego taka uroda? ;)