Czy gramatyka francuska jest łatwiejsza od angiels

Temat przeniesiony do archwium.
Czy gramatyka francuska jest łatwiejsza od angielskiej?
Według mnie tak :D
Dla mnie też, ale może dlatego, że francuskiego uczę się od 9 roku życia,a angielskiego od 15 :/
a według mnie angielska jest łatwiejsza dla mnie, bo to zawsze będzie kwestia subiektywna, zależna od różnych czynników... znając lepiej angielski i dłużej się go ucząc oraz częściej z nim obcując, byłoby mni łatwiej uczyć się francuskiego gdybym miała go non stop porównywanego do konstrukcji gramatycznych z angielskiego, i w głowie samo sie to wciska, lepiej by mi było gdyby francuskiego uczył mnie anglik/angielka bo wg mnie sa to jezyki bardzo do siebie przystające, dosłownie z polskiego na inny jezyk to mozna tłumaczyc włoski, ten jest najbardziej podobny do polskiego wg mnie, nie trzeba se tak na nim łamać głowy jak na francuskim czy angielskim
Angielskiego uczę się dłużej, ale i tak uważam, że gramatyka francuska nie jest tak skomplikowana jak angielska. Zresztą sądzę, że francuski jest ogólnie ławiejszy od angielskiego. No, ale to moje zdanie. A może to kwestia miłości do języka?
moim zdaniem gramatyka we francuskim jest logiczna i przejrzysta, w przeciwienstwie do angielskiego gdzie to sie opiera na wyjatkach, a nie regulach...
angielski moim zdaniem duzo trudniejszy :) ucze sie go od 9 lat, a francuskiego 2,5 a roznica w poziomach znaczna ^^
choc, byc moze to przez nauczycieli? wiekszosc z nich, sama nie umie za dobrze tego jezyka, bo po filologii najlepsi znajduja robote, a najgorsi ida do szkol :D

moje zdanie :)
Nikomu z nauczycieli nie chce się uczyć. Albo uważają, że to co robią w szkole wystarcza do matury, co jest bzdurą. Uważam, że drugi Campus (8 rozdział), bez ćwiczeń to stanowczo za mało do egzaminu na poziomie rozszerzonym...
Gramatyka angielska jest znacznie prostsza od francuskiej i to nie jest moje prywatne odczucie tylko fakt:D W angielskim nic prawie nie odmieniasz przez osoby, masz dwa rodzajniki na krzyz, ktore nie lacza sie z przyimkami, nie ma trybu laczonego poza paroma wyjatkami. Kiedy mowi sie po angielsku nie trzeba sie w ogole zastanawiac nad gramatyka, mozna skupic sie na odpowiednim doborze slownictwa(ktore jest bardzo bogate). Wiadomo, ze jak uczymy sie jezyka z pasja, to wchodzi on nam latwiej do glowy, ale nawet jesli ktos nie przepada za angielskim, to moze sie go bez problemu nauczyc przynajmniej na poziomie sredniozaawasnowanym. Aby nauczyc sie francuskiego, trzeba jednak kochac ten jezyk, bo inaczej to bedzie udreka(tak jak w przypadku niemieckiego).
Popieram przedmówcę.
zgadzam sie rowniez. chociaz à propos niemieckiego, to w liceum musze przyznac byla to masakra, jednak na studiach jakos ten jezyk okazal sie prosty, moze dlatego ze nauczycielem byla niemka. a moze im wiecej jezykow obcych znasz tym kolejne jakos latwiej wchodza do glowy:)
pozdrawiam
Mi sie wydaje, że większość osób, która napisała, że gramatyka francuska jest łatwiejsza najpierw zaczęła się uczyć angielskiego, a potem francuskiego. Ja też właśnie zaczęłam uczyć się w takiej kolejności i gramatyka francuska wydaje mi się o wiele bardziej przejrzysta i łatwiejsza od angielskiej, ale prawda jest taka, że to tylko złudzenie, bo zawsze następny język, którego zaczynamy się uczyć wydaje nam się łatwiejszy od poprzedniego, szczególnie że gramatyka angielska i francuska są podobne, więc po opanowaniu angielskiego o wiele łatwiej przyjdzie nam zrozumienie francuskiego... ale prawda jest taka, że angielska gramatyka jest rzeczywiście łatwiejsza, nic się nie odmienia itp.
Gramatyka języka angielskiego jest dosyć trudna. Nie zgodzę się z tym, że nie należy się zastanawiać, jakich konstrukcji musimy użyć. Zanim dojdziemy do biegłości językowej, musimy naprawdę dużo ćwiczyć użycia różnych struktur. Prawidłowe używanie czasowników modalnych czy odpowiednich przedimków to, niestety, zmora języka angielskiego. :)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa