Są twory, których nie da się zrozumieć od tak. Trzeba się ich nauczyć. Niektóre twory pochodzą z kultury francuzów. Np. bajek, które oglądali jako dzieci, a których u nas nie było, polityki, francuzi też mają swoje 'spiep*aj dziadu', programów telewizyjnych, rozrywkowych lub nie. Wszystkiego nie da się wiedzieć. Faktem jest, że wiek krytyczny to ok. 12 lat, ale nie ma rzeczy niemożliwych, jest trudniej, ale da się :) Ja jestem dobrym przykładem.
Ale zgadzam się, że trzeba wyjechać do kraju i doświadczyć tzw. "bain linguistique' czyli "kąpieli językowej" w dosłownym tłumaczeniu. Ale i tak po 7miu już latach, ciągle uczę się nowych rzeczy.
A jeśli chodzi o pracę, to w każdej domenie jest specjalistyczne słownictwo, którego trzeba się po prostu nauczyć. Jeśli wyjedziesz, otaczaj się tylko francuskim, a polski zostaw sobie tylko na rozmowy z rodziną przez telefon, mów do siebie po francusku. Na początku nie będzie łatwo, ale kiedy przedostaniesz się przez tzw. 'blokadę', zaczniesz mówić i będzie coraz lepiej. Tak jak w sporcie, ćwiczysz, aż staniesz się dobry w tym co robisz, nie zważając na zakwasy.
Koniec mowy :P
Pozdrawiam