No więc myślę, że mam dość nietypowy problem. Mianowicie uczę się ok. 5 lat francuskiego (1,5 roku intensywnie 6h/tygodniowo), radzę sobię naprawdę dobrze, czytam artykuły po francusku, czasami oglądam filmy w oryginale i nie mam większych problemów z rozumieniem ogólnego sensu. Jednak moją zmorą są rodzajniki. Nigdy nie wiem jakiego użyć i kiedy robię ćwiczenia, to zwykle mam ok. 50-55% całości. To jest podstawa, bez tego ciężko dalej sie uczyc, ciągle w wypracowaniach mam błędy w rodzajnikach. I nie chodzi o to, że ciężko mi zapamiętać regułki, bo je umiem na pamięć, tylko nie umiem zastosować. Jak poradzić sobie z takim problemem?