Sądze, że ta jedna książka to o wiele za mało aby być na poziomie B1. Jeśli nie uczysz się dodatkowo na żadnym kursie i nie przerabiasz żadnych innych książek to nie polecam po przerobieniu tej książki rzucać się na B1 - oczywiście na pewno dasz radę, ale problemem będą braki gramatyczne, braki w słownictwie. Na poziomach A1 i A2 przerabia się właściwie całą niezbędną bazę do swobodnej komunikacji, od poziomu B1 zaczyna się ją szlifować + poznaje się trudniejsze struktury, które np nie są potrzebne, żeby kupić w sklepie 5 plasterków sera, ale są już bardzo potrzebne, żeby rozmawiać o przysłowiowej polityce...