Samodzielna praca, jak najbardziej.
Sugerowałabym, jak zresztą wszystkim uczącym się, immersję językową - słuchaj radia, oglądaj filmy (można zacząć od takich, które już na przykład oglądałaś po polsku i znasz ich treść, potem przejść do nowych tytułów, czy nawet bajki dla dzieci), różne programy telewizyjne (np. na stronie tf1 http://videos.tf1.fr/ jest sporo programów, niestety nie wszystkie, dostępnych online - en ligne :)
Słuchaj francuskich piosenek (klasyki piosenki francuskiej albo coś współczesnego) - postaraj się zrozumieć treść, potem z netu można ściągnąć tekst i czytać go, ponownie słuchając kawałaka.
Dalej, codzienne rzeczy, jak np, lista zakupów, drobne notatki (może małego prywatnego bloga/dzienniczek do szuflady - pisze, co robiłaś, opisz swoje emocje, napotkane osoby, zdarzenia, cos o swoich planach, marzeniach, etc), pisz po francusku;
Teksty z podręcznika czy prasy, internetu staraj sie czytać głośno (jak możesz nagrywaj);
Dzień można zacząć lub zakończyć francuską "prasówką" - np. na yahoo.fr
Mów też sama do siebie po francusku - nawet w głowie, idąc ulicą - chodzi o to, żeby zredykować posługiwanie się polskim do minimum - wiem, to nie jest zawsze łatwe, ale możliwe.
Nowe słówka czy konstrukcje zapisuj np. na fiszkach i klej w widocznych miejscach - lustro, szafka nad zlewem czy ekran kompa; na tym poziomie możesz śmiało korzystać ze słowników monojęzycznych - takie sprawdzanie nowych słówek zdecydowanie wzbogaca (w razie kłopotu zawsze można wspomóc się standardowym słownikiem fr-pl)
Moja sugestia co do nowych słówek, konstrukcji - nie pisz polskiego tłumaczenia, raczej np. synonim lub opis po francusku, a jeszcze lepiej konkretne zdanie, w którym dane słowo/zwrot fukncjonuje, bo tworzysz sobie skojarzenie, kontekst - to znacznie bardziej efektywne niż suche kucie na pamięć (materiał, którego się praktycznie nie używa, nie przetwarza i tak zostanie zepchnięty do głębszych warstw pamięci, a z tego lamusa już trudniej wyciągnąć potrzebne informacje...
Warto poszukać kogoś do "tandemu językowego" - np. konwersacje z polskiego za francuski - masz wtedy szansę na kontakt z rodowitym użytkownikiem języka, to jedno, a po drugie, będziesz mogła w sposób aktywny posługiwać się językiem mówionym - bierna znajomość to spore ryzyko.
Może warto też pomyśleć o konwersacjach z native'em lub dobrym polskim lektorem, z którym możesz pogadać na tematy poruszone w podręczniku czy iine interesujące Cię kwestie.
Wątpliwości natury gramatycznej zawsze można wyjaśnić na naszym forum :)
Co do tempa - zależy od indywidualnych predyspozycji, poświęconego czasu oraz intensywności kontaktu z językiem - regularność pracy i jej jakość. Ja mam nieco filozoficzne podejście - język to istota żywa i do tego zaborcza, które chce, żeby poświęcić jej maksymalnie dużo uwagi - to procentuje.