pewna zaba byla slaba ...

Temat przeniesiony do archwium.
Na pewno znacie ten poemat . Napisal go Jan Brzechwa.

Nie rozumiem koncu :

Leczyla sie zaba , leczyla , suszyla sie zaba , suszyla az wyschla tak , ze po troszku zostala z niej garstka proszku. A doktor drapie sie w ucho : "Nie uszlo jej na sucho"

po troszku - jak mozna tlumaczyc ?

Nie uszlo jej na sucho - nie rozumiem tego zdania .

Kto moze mi tlumaczyc po francusku ? (nie jestem polka)
z gory dziekuje.
coś komuś nie uszło na sucho - ktoś został za coś ukarany, odczuł nieprzyjemne konsekwencje swego postępowania
W przypadku tego wiersza to taka gra słów.

po troszku - stopniowo; peu à peu
nie uszło jej to na sucho = elle (la grenouille) ne s'en été pas tirée à bon compte. Ici: elle s'avait été séchée et elle a subi (toutes)les conséquences de ce fait (car la grenouille pour vivre demande l'humidité) . Et en outre, s'est le jeu des mots: "suszyć się" et "na sucho" proviennet du même mot sécher.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa