Na pewno znacie ten poemat . Napisal go Jan Brzechwa.
Nie rozumiem koncu :
Leczyla sie zaba , leczyla , suszyla sie zaba , suszyla az wyschla tak , ze po troszku zostala z niej garstka proszku. A doktor drapie sie w ucho : "Nie uszlo jej na sucho"
po troszku - jak mozna tlumaczyc ?
Nie uszlo jej na sucho - nie rozumiem tego zdania .
Kto moze mi tlumaczyc po francusku ? (nie jestem polka)
z gory dziekuje.