kasety video

Temat przeniesiony do archwium.
czy są tu może nauczyciele, którzy znają jakieś dostępne na rynku kasety video do nauki jęz. franc i mogą coś na ich temat powiedzieć? Szkoła chce nam sfinansować pomoce tego typu, ale w ciemno nie wiem co wybrać. W księgarniach są tylko kasety do podręczników np. cafe creme, ale naprawdę nie wiem co one są warte. podzielcie się swoimi spostrzeżeniami. Pozdrawiam
gdyby administrator potraktował to jako reklamę i wyciął ewentualne odpowiedzi, to może lepiej skontaktować się ze mną przez poczte: [email]
Udało mi się nakłonić dyrekcję do zakupienia kasety video do Campus 1. Są tam scenki z dialogami do większości lekcji. W podręczniku dla nauczyciela są zamieszczone ćwiczenia do tych nagrań. Ze skromnego doświadczenia wiem, że lepsze rezultaty daje prezentowanie na lekcji nagrań video niż audio. To oczywiste, że bardziej przyciągają uwagę uczniów i ułatwiają zrozumienie. Trudno mi jednak powiedzieć jaki wpływ wywierają na przyswajanie wiedzy przez uczniów w szerszym zakresie, bo za krótko je stosuję.
Tym co może zniechęcić do zakupu tej kasety jest konieczność zakupienia także podręcznika dla nauczyciela, jeśli chce się wykonywać ćwiczenia do filmu. Z drugiej strony chyba każdy nauczyciel z prawdziwego zdarzenia uzna, że do tego podręcznika powinien zakupić również książkę dla nauczyciela.
Pozdrawiam
Dzięki Margot za refleksje, choć dla mnie trochę poniewczasie. Zakup miał być zrobiony w 2004, dlatego też, nie wiedząc na co się zdecydować, wybrałam podręczniki do nauki słownictwa: "Vocabulaire progressif" z Cle International. Druga taka okazja szybko się nie zdarzy :(
Czemu uważasz, że podręcznik dla nauczyciela jest czymś niezbędnym? Jak dla mnie to tylko strata pieniędzy. Kiedyś z nich korzystałam, ale po jakimś czasie doszłam do wniosku, że nie oferują nic ciekawego, a scenariusz lekcji jestem w stanie opracować sobie sama, niejednokrotnie ciekawszy niż ten proponowany przez wydawcę. Gdyby jeszcze proponowano nam to czego mi osobiście najbardziej brakuje, a o co dopominają się uczniowie: "jak to się mówi potocznie?" to rozumiałabym celowość zakupu takiego podręcznika, ale tylko dla scenariusza, ćwiczeń i klucza odpowiedzi to chyba nie warto.
Pozdrawiam
Trudno. Na forum jestem od niedawna.
Może za parę lat też dojdę do takich wniosków. Chociaż, uważam, że nie można generalizować. Nie wszystkie podręczniki dla nauczyciela można włożyć do tej samej szuflady. Nadal pozostanę przy swoim co do Campus 1. W książce dla nauczyciela jest sporo komentarzy odnośnie zagadnień cywilizacyjnych. Mam też swego rodzaju gotowce, np. jakie nowe słówka pojawiają się w danej lekcji, jakie nowe konstrukcje, przypomnienie jakie są cele komunikacyjne lekcji itp. W podręczniku dla ucznia nie wszystko jest takie "explicite". Może to wydaje się banalne, ale bardzo oszczędza mój czas i ułatwia mi organizację lekcji. Poza tym, wychodzę z założenia, że zawsze mogę się czegoś nowego nauczyć, analizując gotowy scenariusz lekcji. Poza tym nie należę jeszcze do tych nauczycieli, którzy znają podręcznik na pamięć. A tak nawiasem mówiąc, to uważam takie zjawisko za dość niezdrowe. Niektórzy przywiązują się do prawdziwych "skamielin".
Wracając do mojego wpisu, to wyraziłam się w odniesieniu do Campus, a nie wszystkich podręczników. Np. nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby kupić sobie podręcznik dla nauczyciela do Café Crème. Każdy podręcznik, to osobna historia i nie wypowiadam się o wszystkich.
Pozdrawiam
Pewnie masz rację co do podręcznika, z którego korzystasz. To raczej nowszy typ więc bć może i podejście wydawcy jest nowocześniejsze. Jeśli wzbogaca nasze wiadomości o materiał realioznawczy, to pewnie wart jest polecenia. Ja w swojej karierze korzystałam z poradników dla nauczyciela do Espaces i Libre Echange (1 i 2), które kupiłam za własne, ciężko zarobione pieniądze i nic mi one nie dały. Dostałam też z księgarni przy zakupie zbiorowym (całe szczęście za darmo) poradnik do Cafe-creme - nic gorszego na oczy nie widziałam!! Po tym wszystkim tak się zraziłam, że już więcej nawet nie patrzę w stronę poradników a z czasem zdobyte doświadczenie pozwala mi świetnie sobie radzić bez nich. Podręcznika, z którego Ty korzystasz nie znam wcale. Widziałam go co prawda na półce, ale nie przeglądałam. Ogólnie mam sporo podręczników, ale od jakiegoś czasu wolę inwestować w pomoce typu - vocabulaire (ćwiczenia wszelkiego typu), zbiory zadań do matury, zbiory do DELFa. Zakup nowych "methodes de francais" jest dość drogi, bo jeszcze kasety, jeszcze zeszyt ćwiczeń itp. , a jak do tej pory żadna z nich nie zadowoliła mnie w pełni. Zawsze jest mało tekstów do czytania, słownictwa, nagrań: np. pół kasety to czytanie alfabetu, liczebników, skrótowców itp, a przecież dużo korzystniejsze dla ucznia jest przesłuchanie na to miejsce dwóch lub trzech dialogów, rozmówek, w których np ma rozpoznać i zrozumieć liczebnik (a nie powtarzanie liczebników za lektorem - powtórzyć to on może za mną). Podobają mi się bardzo nagrania do Tempo choć sam podręcznik jest trochę trudny do zwykłej klasy - szybkie tempo i dużo materiału na raz. Ale kasety, jako uzupełnienie np ubogiego w nagrania cafe creme są po prostu świetne! To była dobra inwestycja! A jakie są twoje doświadczenia z podręcznikami? I jakie konkretnie zalety ma Campus (może mnie na niego skusisz :))
Pozdrawiam
Witaj,

Zacznę od tego, że uczę dopiero od trzech lat. Pierwszy rok pracy, to był sielankowy okres „radosnych” eksperymentów w studium policealnym. Wykorzystywałam tam materiały z Libre Échange i Studio 60, ale nie była to typowa praca z jednym podręcznikiem. Libre Échange zaliczyłabym do podręczników poprzedniej generacji, ale nie raz chętnie do niego wracam, aby wykorzystać dłuższe teksty. Studio 60 1 to moim zdaniem dobry wstęp do nauki przy małej ilości godzin. Materiały audio do tego podręcznika przede wszystkim ćwiczą rozumienie ze słuchu. Ich plus to autentyzm i szczypta humoru.

W ubiegłym roku szkolnym, rozpoczęłam pracę w technikum (ekonomiści :), elektronicy:/, elektrycy i górnicy ;(( ). Masz większe doświadczenie więc chyba nie muszę więcej pisać na temat swoich uczniów. Z pewnością sama się domyślasz. Moja poprzedniczka wytrzymała rok. Pracowała na Café Crème, a ja chciałam wprowadzić Campus, nie wiedząc jeszcze co mnie czeka.

Campus urzekł mnie swoją praktycznością i tym, że wplata na bieżąco elementy ogólnej wiedzy np. o Francji, świecie, mediach itp. Poza tym wymaga od ucznia twórczego myślenia. Zgodnie z zasadami metody komunikacyjnej przeważająca większość poleceń do ćwiczeń, to polecenia typu: jesteś inspektorem policji, przesłuchaj pracowników firmy w związku z zaginięciem pliku z projektem... (w kontekście wcześniej przedstawionego dialogu), porozmawiaj z kolegą na temat tego w jakich celach korzystasz z Internetu (podane pytania), jesteś architektem i masz dużo pieniędzy zaprojektuj mieszkanie ... Tego typu polecenia pobudzają wyobraźnię, wzbudzają emocje i większe zaangażowanie. Na zajęciach można też wykorzystać nagrania video i podane do nich w podręczniku dla nauczyciela ćwiczenia. Podręcznik dla nauczyciela oprócz klucza, scenariusza z wyszczególnionymi celami lekcji, zawiera transkrypcje (które uratowały mnie kilka razy w trakcie wpadek "magnetofonowo-techicznych":) ) dodatkowych ćwiczeń audio automatyzujących pewne konstrukcje (nie jest to tylko bezmyślne powtarzanie, ale i udzielanie odpowiedzi w jakimś kontekście sytuacyjnym) oraz notatki na tematy w rodzaju:
- za pomocą jakich źródeł uzyskujemy we Francji informacje (np. o co pytać w CIDJ, albo dlaczego Internet zyskiwał we Francji popularność wolniej niż w innych krajach)
- jakie zmiany w zwyczajach żywieniowych Francuzów spowodowała globalizacja itp.

Niektóre z tych wiadomości są mi znane, ale często znajduję tam jakieś ciekawostki.

Campus jest w stanie nauczyć czegoś nowego nie tylko uczniów ale i nauczyciela, w przeciwieństwie, moim zdaniem, do Café Crème, na którym pracuję równolegle z uczniami mojej poprzedniczki. Campus wymaga od nauczyciela zdecydowanie więcej wysiłku. Ale niestety, niektórzy uczniowie, a czasem całe klasy w mojej szkole są w stanie przyprawić o rozpacz. Najwięcej energii wkładają w to, co by tu zrobić, żeby nic nie robić. Dlatego jestem zmuszona upraszczać niektóre lekcje, albo wymyślać łatwiejsze ćwiczenia. W tym celu korzystam też z zeszytu ćwiczeń.

Jak widzisz nie mam zbyt dużego porównania. Raczej jestem na etapie eksperymentów. Uważam jednak, że warto spróbować pracy z tego typu podręcznikiem. Na stronie wydawnictwa CLE International jest prezentowany fragment książki dla nauczyciela do Campus 1. Może spojrzysz bardziej doświadczonym okiem. Chętnie poznam twoje wnioski, gdybyś spróbowała zaeksperymentować.

Pozdrawiam
Cześć Margot, przepraszam za długie milczenie, ale potrzebowałam trochę więcej czasu przy komputerze,żeby móc znaleźć stronę Cle i przejrzeć materiały, o których piszesz. Powiem szczerze,że nie zrobiły na mnie piorunującego wrażenia: objectifs jak to objectifs - czytając lekcję od razu widać jakie są i nie warto sięgać po nie do innego podręcznika niż kursowy. Deroulement - nic nadzwyczajnego. Masz absolutną rację co do jednego: ciekawe uzupełnienia informacjami cywilizacyjnymi, choć akurat w prezentowanych, początkowych jednostkach lekcyjnych są one oczywiste. Spodziewam się, że w dalszych, trudniejszych lekcjach mogą być rzeczy bardziej odkrywcze.
Najłatwiej mi chyba ocenić podręcznik po samym podręczniku (nie pomocach dla nauczyciela), bo to on kierowany jest do ucznia i to z niego uczeń będzie przyswajał sobie wiedzę i umiejętności. Ja osobiście nie lubię podręczników, gdie wszystkie elementy (np. gramatyki) wprowadzane są na raz np. pierwsza lekcja, a tu już rodzajnik określ. , nieokresl. zaimek dzierżawczy, zaimek wskazujący itp. Nie przekonuje mnie tłumaczenie, że uczeń ma rozumieć sytaucję a nie elementy języka. Jak dla mnie, prawda jest taka, że głupi i tak nie będzie rozumiał (może bezmyślnie powtórzy jak papuga) a mądry i tak będzie dociekliwy i będzie pytał dlaczego tu jest tak a tam inaczej, będzie próbował przekształcać zdanie, co przy braku wiedzy na pewno mu nie wyjdzie itp.
Nie wiem, czy w miarę jasno wyrażam to co myślę, bo chciałabym szybko, a jednocześnie dużo. A tak niestety się nie da.
Wiem natomiast z pewnością, jak ciężką pracę wykonujesz ucząc w takiej szkole :) Podziwiam Cię za zapał do pracy i ambicje, bo ja chyba przy "takim materiale" bym się załamała. Ja pracuję w LO i czasem opadają mi ręce, a co dopiero w tego typu technikum...
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę wytrwałości.
Z podręcznikiem... no cóż, musiałabym najpierw przejrzeć go dokładnie, poczytac lekcję po lekcji, ćwiczenie po ćwiczeniu, żeby wyrobić sobie swój osąd.
Ja to już jestem chyba starej daty, bo męczą mnie te nowe "pseudometody" - projekty, rozumienie "po łebkach", strzelanie w wybór a, b, c lub strzelanie prawda czy fałsz. Jak dla mnie to tylko taka ułuda, że coś się wie, coś umie, a tak naprawdę to uczniowie potem własnego zdania sklecić nie umieją.
Ale się rozpisałam... Może na wymianę spostrzeżeń zaproponuję Ci gg (nie wiem jaki mam numer ale jestem gdzieś wpisana na liście dostępnej na tej stronce) albo e-mail: [email]

ps. ten głupi komputer znów mnie w międzyczasie wylogował więc żeby nie stracić tego co już napisałam wysyłam pod nickiem mimarzanna1, ale to cały czas ja.
Cześć, dzięki za odpowiedź i Twój adres. Jak będę miała coś ciekawego, albo jakiś problem, to chętnie pogadam z koleżanką po fachu. Co do metody a, b, c (osobiście nazywam audiotele) lub prawda - fałsz, to w pełni się z tobą zgadzam. W praktyce więcej w tym loterii niż sprawdzania wiedzy. Ale co tu mówić o nowoczesnych pseudometodach. Jak byłam na szkoleniu dotyczącym nowych matur to się za głowę złapałam, widząc jak w praktyce wygląda ocenianie wypowiedzi pisemnej. To, co niektórzy egzaminatorzy uznają za wypowiedź "komunikatywną" jest często zrozumiałe tylko dla Polaka i to jeszcze uczącego francuskiego i znającego sztuki do jakich zdolni są uczniowie. Przykład z takiej wypowiedzi pisemnej to "parker" zamiast "garer";)) ZAAKCEPTOWANE przez egzaminatora jako komunikatywne. Wyobrażam sobie potem szok takiego biednego ucznia ze zdaną maturą z języka francuskiego przy próbie dogadania się z Francuzem.
Pozdrawiam
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Inne

 »

Pomoc językowa