Cześć Margot, przepraszam za długie milczenie, ale potrzebowałam trochę więcej czasu przy komputerze,żeby móc znaleźć stronę Cle i przejrzeć materiały, o których piszesz. Powiem szczerze,że nie zrobiły na mnie piorunującego wrażenia: objectifs jak to objectifs - czytając lekcję od razu widać jakie są i nie warto sięgać po nie do innego podręcznika niż kursowy. Deroulement - nic nadzwyczajnego. Masz absolutną rację co do jednego: ciekawe uzupełnienia informacjami cywilizacyjnymi, choć akurat w prezentowanych, początkowych jednostkach lekcyjnych są one oczywiste. Spodziewam się, że w dalszych, trudniejszych lekcjach mogą być rzeczy bardziej odkrywcze.
Najłatwiej mi chyba ocenić podręcznik po samym podręczniku (nie pomocach dla nauczyciela), bo to on kierowany jest do ucznia i to z niego uczeń będzie przyswajał sobie wiedzę i umiejętności. Ja osobiście nie lubię podręczników, gdie wszystkie elementy (np. gramatyki) wprowadzane są na raz np. pierwsza lekcja, a tu już rodzajnik określ. , nieokresl. zaimek dzierżawczy, zaimek wskazujący itp. Nie przekonuje mnie tłumaczenie, że uczeń ma rozumieć sytaucję a nie elementy języka. Jak dla mnie, prawda jest taka, że głupi i tak nie będzie rozumiał (może bezmyślnie powtórzy jak papuga) a mądry i tak będzie dociekliwy i będzie pytał dlaczego tu jest tak a tam inaczej, będzie próbował przekształcać zdanie, co przy braku wiedzy na pewno mu nie wyjdzie itp.
Nie wiem, czy w miarę jasno wyrażam to co myślę, bo chciałabym szybko, a jednocześnie dużo. A tak niestety się nie da.
Wiem natomiast z pewnością, jak ciężką pracę wykonujesz ucząc w takiej szkole :) Podziwiam Cię za zapał do pracy i ambicje, bo ja chyba przy "takim materiale" bym się załamała. Ja pracuję w LO i czasem opadają mi ręce, a co dopiero w tego typu technikum...
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę wytrwałości.
Z podręcznikiem... no cóż, musiałabym najpierw przejrzeć go dokładnie, poczytac lekcję po lekcji, ćwiczenie po ćwiczeniu, żeby wyrobić sobie swój osąd.
Ja to już jestem chyba starej daty, bo męczą mnie te nowe "pseudometody" - projekty, rozumienie "po łebkach", strzelanie w wybór a, b, c lub strzelanie prawda czy fałsz. Jak dla mnie to tylko taka ułuda, że coś się wie, coś umie, a tak naprawdę to uczniowie potem własnego zdania sklecić nie umieją.
Ale się rozpisałam... Może na wymianę spostrzeżeń zaproponuję Ci gg (nie wiem jaki mam numer ale jestem gdzieś wpisana na liście dostępnej na tej stronce) albo e-mail: [email]
ps. ten głupi komputer znów mnie w międzyczasie wylogował więc żeby nie stracić tego co już napisałam wysyłam pod nickiem mimarzanna1, ale to cały czas ja.