Kiedy byłam mała... Pomóżcie, proszę!

Temat przeniesiony do archwium.
Czesc! mam wielki problem, musz napisac prace na francuski pt. "Kiedy bylam mala...", ale jak zabralam sie za nia to dostalam "bialej goraczki" :( Czy bylby ktoś tak miły i przetlumaczył mi, jesli napisze po polsku? Byłabym naprawde wdzięczna :)
te prace juz ktos komus odrabial tutaj, poszukaj w archiwum
Szukałam naprawdę. Niestety nie mogę znaleźć. Trafiłam tylko na opis jednego dnia z dzieciństwa, a potrzebuję ogolnie. Znalazłam też komentarz z tym że ktoś trafił na to czego ja szukam. Ja niestety nie mogę znaleźć :(
Oto moja praca po polsku, gdyby ktoś był taki miły... Bardzo proszę :)
Urodziłam się z wadą serca i w związku z tym, sporo czasu spędzałam u lekarzy i w szpitalu, ale mimo wszystko moje dzieciństwo było pełne radości i szczęścia. Wychowywałam się w małej i uroczej miejscowości niedaleko Lcy. Moja mama i tato pracowali zawodowo, dlatego większość czasu z siostrą spędzałyśmy z naszymi dziadkami. Z rodzicami najwięcej czasu spędzałyśmy w weekendy. Codziennie wraz z babcią spacerowałyśmy. Latem całymi dniami siedziałyśmy na dworze, bawiłyśmy sie w paiskownicy i grałysmy w piłkę. Jak każde dziecko cieszyłam się z najdrobniejszych rzeczy (ze wszystkiego), ale też płakałam z powodu drobnych niepowodzeń. Miałam bardzo dużo energii i lubiłam biegać, bawić się w chowanego i ganianego. Niestety nie zawsze pozwalano mi na to ze względu na moją wadę serca. Czasem z siostrą pomagałyśmy mamie w kuchni. Bardzo to lubiałyśmy. Zawsze wieczorem babcia siadała obok naszych łóżek i opoiadała nam bajki na dobranoc. Lubiałam sluchać jej opowieści. Gdy byłyśmy zmuszone zostać w domu, razem bawiłyśmy sie lalkami, w lekarza i w dom. Pamiętam, jakby to było dziś, że miałam jedną lalkę którą bardzo lubiłam. To nią najbardziej lubiłam się bawić. Niestety kiedyś położyłam ją na kanapie, a mój pies odgryzł jej głowę. Bardzo było mi smutno. Jednak dostałam nową lalkę na urodziny od rodziców. Była ładniejsza. Mam ją do dziś, ale niestety już nie w takim stanie jak kiedyś. Czasami tak myślę, że chciałabym powrócić do czasów kiedy płakałam bez powodu i robiłam babki z piasku, ale wiem, że jest to niemożiwe. W końcu to co dobre szybko się kończy.

Gdyby tak ktoś przetłumaczył mi tą pracę... Nawet nie wiecie jaka byłabym szczęśliwa. :)
Proszę, niech ktoś się nade mną zlituje... plose...

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa