zdania przeczace

Temat przeniesiony do archwium.
bardzo prosze o wskazowki jak stosowac w zdaniach zwrot 'rien', chodzi mi zwlaszcza o tlumaczenie zdania 'nic sie nie stalo, polacy, nic sie nie stalo';

z gory dziekuje;
pozdrawiam;
rien ne s'est passé; les polonais; rien ne s'est passé

oto wyjaśnienie:

nor;alne przeczenie w zdaniu francuskim składa sie z dwóch części: ne...pas, które stoi zawsze miedzy czasownikiem ( je ne sais pas)

ne...pas jest to zwykłe przeczenie, oprócz tego są jeszce inne typu"

ne ... rien - je ne sais rien - nie wiem nic
ne....plus - je ne sais plus - nie wiem już
ne... jamais - je ne saia jamais - nie wiem nigdy

otóż te przeczenia "rien"itd. wchodzą w miejsce "pas", tzn ze nigdy nie mże "pas" wystapić z "rien" bo wtedy powstaje podwójne przeczenie i jest to poważny bład gramatyczny.

Rien może mieć funkcje podmiotu tak jak w twoim podanym przykładowym zdaniu, i wtedy rien jest na początku zdania i "pas" mimo tego nie występuje!!!! jest to częsty błąd Polaków ze maja tendencję do tego podwonego przeczenia!!!!

natomiast reszta przeczeń rien i jamais mogą funkcjonowac razem np" je ne sais plus rien - juz nic nie wiem.

mam nadzieje ze to jakoś ci rozjaśniłam!;)
w jezyku francuskim jest lepiej unikac redondencji (nie powtarzac dwa razy te same zwroty):
w moim zdaniu byloby:
Polonais ! non rien , il ne s'est rien passé.
otoz przypomina mi sie slawna piosenka Edith Piaf :

non rien de rien , non je ne regrette rien ...
dziekuje z szybka odpowiedz, wasze uwagi bardzo mi pomogly, mam jeszcze jedno pytanie, czy zdanie ca ne fait rien ma takie samo znaczenie, jak te zaproponowane przez was, czy nie?

pozdrawiam;
jest mała róznica w znaczeniu, ca ne fait rien uzywa sie w sensie "nic nie szkodzi",taki zwrot grzecznościowy tzn ze np ktos Ci upuscił na noge skrzynkę i Cie przeprasza a TY odpowiadasz z usmiechem: ca ne fait rien;)

a "rien ne s'est passé czy też il ne s'est rien passé ja rozumiem bardziej jako stwierdzenie faktu ze np sąsiad sie pyta co to za dym wczoraj ulatywał z okna a ja na to "ze nic sie nie stało tylko troche kotlety przypalone:)

to są moje własne odczucia i prosze o opinie innych
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Życie, praca, nauka

 »

Pomoc językowa