nauka francuskiego bez polskiego tlumaczenia?

Temat przeniesiony do archwium.
Witam, swietna stronka, duzo informacji! Dzieki!
Zastanawiam sie czy ktos z Was uczyl sie jezyka francuskiego na podstawie angielskiego? Nie mieszkam w Polsce i stad to pytanie. Znalazlam kilka kursow na tutejszych universytetach i college'ach ale tak po cichu zastanawiam sie czy nie byloby lepiej po prostu kupic "zestawu samouczek". Mial ktos moze podobny dylemat? Zaznaczam ze jeszcze nauki francuskiego nie zaczelam, a angielski znam na poziomie CAE (podejrzewam, bo testow nie bralam)
Dziekuje z gory za sugestie!
ja się uczyłem
:-)
a chcialbys sie podzielic wrazeniami?
Na pewno opłaca się uczyć przez angielski francuskiego bo jest większy wybór dobrych podręczników
Powiedzialabym, ze nawet lepiej uczyc sie nowego jezyka poprzez znany juz jezyk obcy. Uczymy sie wtedy na zasadzie podobienstw i roznic. Co do twierdzenia, ze jest wiekszy wybor podrecznikow napisanych w jezyku angielskim, to zupelnie sie nie zgadzam, materialy angielskie do jezykow obcych sa bardzo slabe. Najlepiej kupowac ksiazki wydawnictw francuskich(w przypadku nauki francuskiego).
Ja mieszkam teraz w Norwegii i intensywnie ucze sie norweskiego. Maz czesto smieje sie, ze moje 'myslenie' i 'konstrukcje' w wypracowaniach norweskich sa nie 'norweskie' ale 'angielskie'. To raczej nie jest dobrze, zaden to komplement. Kazdy jezyk ma bowiem swoje odrebnosci, specyficzne konstrukcje, typowe tylko dla siebie. Ale tez nie ukrywam, ze mimo tych odrebnosci zauwazam ogromne podobienstwa miedzy ang i norweskim i bardzo mi to w nauce pomaga, np. czasy.

Teraz biore sie za 'odswiezenie' mojego francuskiego. Uczylam sie 4 lata w szkole sredniej, dosc pilnie i ... nic z tego. Postanowialam, ze wiem 'czego nie umie i nie bylam w stanie plynnie ogarnac w tym jezyku, wiec zanim pojde na kurs sama sobie przypomine to co bede w stanie. Ale do tego sa potrzebne jakies ksiazki. Nie, co jak co, pomyslalam, ale w Norwegii na pewno nie kupie dobrej ks. do gramatyki itp do nauki francuskiego, ani nawet w amazonie. Nie bede sie uczyla tak trudnego jezyka przy pomocy ks. norweskich czy angielskich. Przewertowalam wiec tysiace stron z podrecznikami jezykowymi, forow, w poszukiwaniu dobrej ks. polskiej - mialam zrobic inwazje na internetowa ks. jezykowa lub na Empik przy najblizszej wizycie w Polsce. Wszystkie zachwalane, forumowiecze tez sa rozbiezni w tym, ktore sa na prawde warte polecenia. Wniosek, trzeba by kupic z 5 na raz. Mimo to, pomyslalam, kupie w Polsce takze dlatego, ze bedzie taniej niz tu...

Po czym przypadkowo weszlam do lokalnej ksiegarni w Trondheim i zobaczylam odpowiednia polke... i o dziwo oto co m.in znalazlam:

http://www.barronseduc.com/[tel].html

i kupilam, i wcale nie drogo, objasnienia i tlumaczenia sa w niej wylacznie angielskie i chwala Bogu, bo okazalo sie, ze jest mnostwo analogii w konstrukcji czasow miedzy francuzem a angielskim. Jeszcze tak przejrzyscie zrobionej ksiazki nie widzialam nawet na polskim, bogatym rynku ksiegarskim. Nagle wszystkie czasy i czasowniki okazaly sie proste jak cep, jeden oparty na drugim lub wyniajacy z czegos... i to jest pokazane.

Nie sugerjcie sie tytulem, owszem jest tam 501 odmian najwazniejszych czasowonikow w wszystkich 14 czasach a do tego takze wyrazenia idiomatyczne i frazalne z tymi czasownikami. Ale co najwazneijsze jest swietne wprowadzenie gramatyczne do tych czasownikow, malo tego, cwiczenia - razem ten wstep zajmuje 100 stron, calkiem malo jak na tak trudna grame francuska, tak szeroko i wczerupujaco zarazem ujeta.

Polecam jak nie wiem co, sama zamierzam kupic nastepne ksiazki z tej serii i nie wybieram sie juz do Polski.

http://www.barronseduc.com/foreign-languages-french.html

Przy okazji utrwalam sobie grame angielska
Basianek,
stokrotne dzieki!
greentea, nie wydaje mi się,żeby materiały z Cambridge były bardzo słabe
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa