Heja ;-)
No niestety nie mogę Ci nic doradzić, mimo, ze bardzo bym chciała.
Już parę ładnych lat temu zdałam maturę, studia skończyłam też (nie romanistykę a szkoda ;-))
Więc najprościej mówiąc jeśli chodzi o wybór studiów to "wyszłam juz z obiegu" ;-)
Po pierwsze na pewno z takich informatorów można skorzystać w biblitekach publicznych (co by nie kupowac na 1 raz), po drugie musisz sobie pomyśleć co naprawdę chciałabyś robić w życiu, co Cie "kręci", w czym jesteś "dobra", a po trzecie to jak mam duzy dylemat robie tak.
Na kartce papieru pisze po lewej stronie argumenty za a po prawej argumenty przeciw.
Np weźmy romanistykę ;-))))
za: będę uczyła się ukochanego języka, po skończeniu będe śmigać po francusku jak perszing ;-)), bedę mogła jeździć na wakacje do Francji bez strachu, że się nie dogadam itd...
przeciw (jakie mogą wystąpić ale nie muszą): może się okaże, że nie znajdę pracy, bo wcale nie ma dużego popytu na romanistów, podczas 2 czy 3 roku moge dojść do wniosku że to wcale nie jest az takie ciekawe (np jakaś historia literatury - nie wiem czy cos takiego jest to przykład) itd ...
Prawda jest taka, że im więcej będziesz myślała, to będzie przybywać plusów i minusów. Na koniec trzeba to dokładnie przemyśleć (może nawet to potrwać tydzień).
Poza tym warto jest wybrac sobie kilka uczelni (może 2 czy 3) nie musza byc z tej samej dziedziny i postarać się najwięcej o nich dowiedzieć. Historia szkoły, jakie kierunki (jakie języki obce), jaki jest tam poziom nauczania, jakie sa opinie uczniów, jaki jest dojazd (no bo czasem wchodzi tez w rachubę stancja czy bursa).
Z reguły zawsze na poczatku marca są dni otwarte, można pojechać obejrzeć uczelnie.
Hmm co jeszcze nie wiem... Ja w kazdym bądz razie zaczęłabym od informatora, poprzez strony internetowe uczelni, dni otwarte, aż do decyzji na podstawie za i przeciw.
Pozdrawiam, mam nadzieję, ze choć odrobinkę Ci pomogłam ;-)))
Ola
PS
Życze powodzenia na maturze i na studiach, no i nie dziękuj, co by nie zapeszać...