tłumacz

Temat przeniesiony do archwium.
Marze, aby zostać tłumaczem...czy aby zdobyc taki zawód konieczne jest studiowanie na filologii romańskiej czy jest mozliwośc wyboru innych studiów chodzimi mi jakies konkterny kierunek dla przyszłych tłumaczy...hmm bo kursy to chyba nie wystarcza prawda?
no raczej romanska:) chyba ze wolisz jakas lingwistyke stosowana:) ale tam z reguly sa 2 jezyki
Ja kończyłam lingwistykę stosowaną i właśnie ten kierunek był opisywany jako przygotowujący do pracy tłumacza. Mieliśmy zajęcia poświęcone właśnie tłumaczeniu. Takich zajęć na romanistyce nie było (albo były?, ale zdecydowanie mniej). Sprawdź, jak to jest teraz. Może coś się zmieniło. Ja polecałabym raczej lingwistykę stosowaną. Na romanistyce było wiecej dziwnych, moim zdaniem nieprzydatnych zajęć.
Udanego wyboru.
lingwistyka stosowana jest niemozliwa do dostania sie. jeszcze jako pierwszoklasista mialem nikla nadzieje na dostanie sie tam, jednak im blizej matury tym mniejsza mam pewnosc czy aby sie nie osmiesze. zapewne ostatecznie w ogole zrezygnuje ze skladania tam papierow. podziwiam ludzi ktorzy tam sie dostali.. gratuluje. nie kazdy potrafi sie nauczyc na poziom cae z anglika i delfa czy wyzej z francuskiego.
a mozna prosić o jakies bliższe informacje dotyczące nauki na lingwistyce stosowanej?? czy naprawde tak trudno się tam dostać? Margot De Pinville a w jakim miescie kończyłas tą lingwistyke jakie tam wogóle są przedmioty? Interesuje mnie dosłownie wszystko :)
Jesli chodzi o lingwistyke na UW to caly plan studiow itp znajdziesz na stronie: www.ils.uw.edu.pl :)
Odkąd skończyłam studia minęło już trochę czasu i na pewno wiele się zmieniło. Zmieniały się na przykład niektóre obowiązkowe przedmioty już w trakcie moich studiów, zatem nie sugeruj się zbytnio tym, co napiszę.
Z tego co by Cię mogło zainteresować to mieliśmy zajęcia z teorii przekładu, przekładu literackiego, językoznawstwa, słownictwa specjalistycznego, elementów prawa, ekonomii, marketingu. Oprócz tego, jak na każdej filologii była praktyczna nauka języka (gramatyka, fonetyka, język pisany) i historia literatury (francuskiej oczywiście).
Nie kończyłam żadnej z prestiżowych uczelni, po prostu Wydział Filologii Romańskiej na UŚ. Z tego, co słyszałam ciekawiej jest na UJ i UW. Podobno jest tam wyższy poziom i więcej przedmiotów kierunkowych.
Kiedy tam zdawałam nie było trudno. Wałkowałam przez rok wszystkie istniejące testy z egzaminów wstępnych, zapisałam się na kurs przygotowawczy w Alliance F. i nie bardzo wierzyłam, że się dostanę. Nie byłam olimpijczykiem, nie zdawałam pisemnej matury z francuskiego, a zaczęłam się pasjonować francuskim dopiero po ukończeniu liceum. Wszystko przed Tobą. Nie wpadaj w panikę i uwierz w siebie.
Pozdrawiam
szukałam na stronie UŚ jakiś informacji o tym kierunku i nic nie znalazłam...znalazłam natomiast coś na stronie UJ...a czy filologia romańska to ,to samo co lingwistyka stosowana z tego języka?:/ bo prawde mówiąc to troche się pogubiłam...wszedzie pisze ,,filologia romańską" a nie spotkałam sie jeszcze nigdzie z ,,lingwistyka stosowana":/...więc jak to jest?
na lingwistyce stosowanej trzeba uczy się jeszcze drugiego języka romańskiego??
nie, na lingwistyce stosowanej dobiera sie dwa jezyki ale niekoniecznie z tej samej grupy. najwiekszy wybor jest chyba na uw i tam mozna kombinowac dowolnie z tymi jezykami: ang. fran. niem. ros. hisz. i wl. to chyba te, choc nie jestem pewnien. kombinowac z nimi to znaczy dobierac wg tego ktory chcesz zeby byl "przewodni" a ktory na nieco nizszym poziomie.
Na UW na lingwistyce jest juz wloski tez??
Filologia a lingwistyka to dwie rozne rzeczy. Proponuje popytac studentow lingwistyki co do studiow samych w sobie. Mozna do nich napisac maile - wielu oglasza sie z korepetycjami, chocby na www.ang.pl :)
czyzbym sciemnil? nie wiem, tak mi sie zapamietalo jak kiedys czytalem o lingwistyce....
"Każdy kandydat ubiegający się o przyjęcie na studia dzienne wybiera dwa języki spośród pięciu objętych programem nauczania w ILS (j. angielski, j. niemiecki, j. francuski, j. hiszpański, j. rosyjski). " - ze strony z rekrutacja na UW ;)
a no to przepraszam. ja to jednak jestem dziwny...
Ja też trochę grzebnęłam i faktycznie nie ma teraz na UŚ lingwistyki stosowanej. Z tego co przeczytałam o lingwistyce stosowanej, wnioskuję, że nie skończyłam takiego kierunku, o jaki wam chodzi. Przypominam sobie, że kiedy ja zaczynałam studia to istniała taka specjalizacja jak "język francuski stosowany" i to właśnie wybrałam. Te studia nie obejmowały dwóch języków (poza oczywiście lektoratem z hiszpańskiego lub włoskiego). Potem zmieniono nazwę tego kierunku na język francuski i istniała osobno specjalność filologia romańska i osobno język francuski. Na UŚ chyba tak jest nadal.
Pozdrawiam
Widać, że nie masz zbyt wielkiego rozeznania w temacie i tylko niepotrzebnie zniechęcasz zainteresowanych. Mówiąc "Delf z francuskiego" masz na myśli jaki poziom? Nawet jeśli myślałeś o B2, nie jest to nieosiągalne. Co innego Dalf - to już jest znacznie wyżej (C1 i C2). Życzę wszystkim podjęcia dobrej decyzji.
ja jestem na ls na umcs profil ang-franc
bardzo mi sie podobaja zajecia - wiecej jest praktyki a nie rozne sredniowieczne gramatyki jak na fililogiach
jesli ktos ma jakies pytania - dawajcie :)
jak przeytłumactć na francuski Jeśli kochasz to nie żałuj, przytul mocno i pocałuj!! prosze powiedz.......
a ja byłam własnie na stronie UAM-u, a dokładniej na wydziale lingwistyki stosowanej i tam jest mowa tylko o niemieckim :| plus dodatkowe języki. myslalam, ze lingwistyka stosowana to taka jakby filologia tyle ze z naciskiem na tłumaczenie?
chociaz w sumie to ma sens, bo na filologi francuskiej jest oddział, czy jak to sie fachowo nazywa ;), translaterystka(???) i po tym jest sie tłumaczem ;)

aha.
zeby zostac tłumaczem przysięgłym trzeba zdac jakis egzamin panstwowy?
na Uj nie ma lingwistyki stosowanej ? bo tak szukalam, szukalam i nie widze, ale chce sie upewnic wsrod specjalistow :)
wg mojego informatora sa 2, ale sa to studia stacjonarne drugiego stopnia:
*lingwistika
*lingwistyka- przekladowstwo i komunikcja miedzykulturowa
a jakie to informatory?? bo ja szukam tylko na stronach uczelni. Najbardziej interesuje mnie Krakow i wroclaw, bo wiem ze na UmCS jest, ale Lubiln.. hmmm nie bardzo dla mnie.
dzieki Kinia
a takie :
http://www.edu.info.pl/strona.php?1086

pozdrawiam
Ola
Dzieki Oleszka :)
A Ty juz gdzies mzoe studiujesz? moze cos doradzisz... wiesz... problemy licealistow co dalej po maturze, heh
pozdrawiam!
Heja ;-)
No niestety nie mogę Ci nic doradzić, mimo, ze bardzo bym chciała.
Już parę ładnych lat temu zdałam maturę, studia skończyłam też (nie romanistykę a szkoda ;-))
Więc najprościej mówiąc jeśli chodzi o wybór studiów to "wyszłam juz z obiegu" ;-)
Po pierwsze na pewno z takich informatorów można skorzystać w biblitekach publicznych (co by nie kupowac na 1 raz), po drugie musisz sobie pomyśleć co naprawdę chciałabyś robić w życiu, co Cie "kręci", w czym jesteś "dobra", a po trzecie to jak mam duzy dylemat robie tak.
Na kartce papieru pisze po lewej stronie argumenty za a po prawej argumenty przeciw.
Np weźmy romanistykę ;-))))

za: będę uczyła się ukochanego języka, po skończeniu będe śmigać po francusku jak perszing ;-)), bedę mogła jeździć na wakacje do Francji bez strachu, że się nie dogadam itd...

przeciw (jakie mogą wystąpić ale nie muszą): może się okaże, że nie znajdę pracy, bo wcale nie ma dużego popytu na romanistów, podczas 2 czy 3 roku moge dojść do wniosku że to wcale nie jest az takie ciekawe (np jakaś historia literatury - nie wiem czy cos takiego jest to przykład) itd ...

Prawda jest taka, że im więcej będziesz myślała, to będzie przybywać plusów i minusów. Na koniec trzeba to dokładnie przemyśleć (może nawet to potrwać tydzień).
Poza tym warto jest wybrac sobie kilka uczelni (może 2 czy 3) nie musza byc z tej samej dziedziny i postarać się najwięcej o nich dowiedzieć. Historia szkoły, jakie kierunki (jakie języki obce), jaki jest tam poziom nauczania, jakie sa opinie uczniów, jaki jest dojazd (no bo czasem wchodzi tez w rachubę stancja czy bursa).
Z reguły zawsze na poczatku marca są dni otwarte, można pojechać obejrzeć uczelnie.

Hmm co jeszcze nie wiem... Ja w kazdym bądz razie zaczęłabym od informatora, poprzez strony internetowe uczelni, dni otwarte, aż do decyzji na podstawie za i przeciw.

Pozdrawiam, mam nadzieję, ze choć odrobinkę Ci pomogłam ;-)))
Ola

PS
Życze powodzenia na maturze i na studiach, no i nie dziękuj, co by nie zapeszać...
Temat przeniesiony do archwium.