KJO Lodz

Temat przeniesiony do archwium.
pilnie poszukuje adresu e-mail lodzkiego Nauczycielskiego Kolegium Jezykow Obcych. Jestem absolwentka tej "uczelni" ? Czy tablica ogloszen jeszcze wisi w hallu?
dzieki
http://republika.pl/kjolodz/ to jest adres tej strony.Jezeli mozesz to napisz czy oplaca sie studiowac tam?
Wielkie dzieki. Ja studiowalam tam cale wieki temu (no, taka stara jeszcze nie jestem), ale nie wiem czy zdecydowalabym sie na te studia jeszcze raz. Za duzy byl nacisk na gramatyke, literature i (przepraszam) ale pierdoly, a stanowczo za malo bylo praktyki, a wiec tego co jest najwiecej przydatne, tzn konwersacji. Jasne, dla kogos kto nie ma zbyt duzej znaj. jezyka to dodatkowy stres ale ja pamietam, ze jak wyjechalam po pierwszym roku do Francji, to nie bylam w stanie normalnie funkcjonowac. Jedynie co wspaniale zapamietalam z KJO, to swietni lektorzy (niezapomniana p. Dr Roszczyn, mgr Begale-Krol, itp) i grono przyjaciol z jakimi utrzymuje kontakt do dzis. Sprobuj, dzisiaj jest napewno inaczej. C'est la vie. Pozdrawiam
a wie ktoś może jak jest na romnistyce w łodzi?bardzo jestem ciekawa bo może będę zdawać
Ja tez mam zajecia z mgr.Begale-Krol.Chce wiedziec czy po skonczeniu Kolegium znasz dobrze francuski.Bo ja chcialabym po 3latach w KJO studiowac we Francji.Dam rade?
P.s Czy mgr.Begale dobrze naucza jaka jest?
Czesc, alez zadajesz ciezkie pytanie. Pisalam prace licencjacka u p. B-K. Pamietam, ze byla raczj "oschla", ale umiala pokazac co jest OK, a co nie. Po skonczeniu KJO wyjechalam na dwa lata do Paryza; studiowalam w Instytucie Paryskim & Catho gdzie to zdalam sobie sprawe, ze wiele to ja powiedziec naprawde nie umiem, ale z gramatyki & literatury (p. Klamann) bylam raczej lepiej niz dobra. A grupy w obydwu szkolach byly miedzynarodowe. Mysle,ze dasz sobie rade o ile tego napewno chcesz. Ja po powrocie do Polski znalazlam prace w jednej z francuskich firm w W-wie, a dzisiaj mieszkam we Francji gdzie zyje, egzystuje & daje sobie rade.
Glowa do gory. Jesli chcesz jeszcze cos wiedziec, to pisz.
Dzieki za odpowiedz.Szkoda ze z ta praktyka jest tak krucho no ale..pozostaja mi jeszcze wyjazdy wakacyjne.Ostatnie lato spedzilam z rodzina francuska i stwierdzilam ze bardzo mi sie podoba ich styl zycia.Tez chcialbym tam mieszkac .no ale jak bedzie zobaczymy...wiesz z tym kolegium to sie tak pytam bo normalnie studiuje administracje i kolegium jest moim dodatkowym fakultetem(tak naprawde szkoda mi bylo pieniedzy na kursy francuskiego skoro tu moge uczyc sie za darmo)wiec chcialam wiedziec czy warto tam studiowac.Pozdrawiam Cie serdecznie.jeszcze raz dzieki.Wesolych Swiat!!
Tobie tez Wesolych Swiat. Gdybys cos potrzebowala to pisz. A propos francuskiego stylu zycia; nie przepadam za nim, ale to oczywiscie moze sie podobac lub nie; zalezy gdzie bylas i na jakich warunkach. Pracowalam jako Au-Pair w Paryzu cala wieki temu & faktycznie nie ukrywam, ze rodzina u ktorej mieszkalam (cudowni ludzie, jestesmy przyjaciolmi) pracowala & zyla normalnie. Bez soucis finansowych ale i bez zbednych wydatkow. Wycieczki na Gwadelupe czy Martynike byly dla nich czyms"dla ludzi". Kiedy opowiadasz o tym w Polsce, widzisz jak niektorych zrzera; jak wrocilam ze Skandynawii i przyjechalam na kilka tygodni do domu, to slyszalam naokolo: "tobie to dobrze", albo "a my ciagle nad Baltyk". Dla wiekszosci Francuzow to normalne; pracuja, odkladaja & jada....
I wcale nie musi to kosztowac fortune!
Pozdrawiam Ci bardzo serdecznie.
PS A ja i tak co roku wole pojechac nad brudny Baltyk & miec pogode lub nie, ale byc przez kilka dni na swoim gruncie.
Pozdrawiam
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Nauka języka

 »

Ici on parle français