Błagam niech mi odpisze ktoś na temat studiowania

Temat przeniesiony do archwium.
Na pewno wchodza tu osoby ktore studiuja romanistyke albo juz ja skonczyly więc wiecie pewnie wiecej ode mnie. Prosze odpiszcie czy jest po tym praca. Co myślicie o studiowaniu francuskiego, bo duzo osob mnie zniecheca.
to dobrze że cię zachęcają do nauki tego pięknego języka! bo oczyiście warto , ale moim zdaniem wszystko zależy gdzie mieszkasz lub gdzie zamierzasz osiąść po skończeniu studiów- wyjaśniam dlaczego: ja skończyłam francuski na umk w toruniu, mieszkam w małej miejscowości niedalego i od ponad roku szukam pracy w zawodzie- niestety en vain (czyli na próżno). Koleżankom też nie było łatwo, ale w końcu udało się znaleźć coś z francuskim- zwłaszcza tym, które wyłądowały w stolicy lub w Łodzi nie wspominając o Poznaniu....a zatem jeżeli zamierzasz solidnie się uczyć i być naprawdę dobra (myślę o specjalistycznych tłumaczeniach) a do tego poszukasz czegoś w bardzo dużym mieście- myślę że nie będziesz miała kłopotu z pracą...ale jeżeli mieszkasz tak jak ja na "prowincji"- pomyśl o angielskim......niestety męczyłam się przez 5 lat na ciężkim kierunku studiów, mam dyplom z oceną dobrą i kocham francuski, ale co z tego- jestem bez pracy i z żalem patrzę na ludzi, którzy po 2 latach jakiegoś tam studium pracują. trudno ocenić jak będzie z pracą za 3 czy 5 lat , kiedy już skończysz studia, ale wiem na pewno że już wybierając studia warto pomyśleć o jakimś zajęciu....powodzenia !!!!!!!!!!!!
i jeszcze jedno: zgadzam się z kimś kto mówił o tym że na filologii romańskiej jest sporo "staroci" a jedyny ciekawy przedmiot to konwersacje. jako "starsza" koleżanka z całego serca polecam ci więc jednak studiowanie jakiegoś kierunku (np.ekonomia, zarządzanie lub coś w tym stylu i zarazem bardziej na czasie) i lektorat z francuskiego. Jak skończysz romanistykę nie możesz zostać tłumaczem przysięgłym- potrzebny jeszcze egzamin (800 zł.- patrz na stronę ministerstwa sprawiedliwości) a chcąc pracować w firmie, spotkasz się z tym: francuski -biegle i studia z np. finansów....moim zdaniem sam język juz nie wystarcza- trzeba się orientowac w jakiejś innej dziedzinie a język traktowac jako dodatkowy atut.juz prędzej zachęcałabym cie do lingwistyki (2 języki obce)lub czegoś w tym stylu , może od razu pod kątem tłumaczeń. ale nie przejmuj się i tak zrobisz jak będziesz chciała. to co ci teraz piesze mi tez mówiono 6 lat temu- ale ja nie chciałam nikogo słuchac i wiedziałam lepiej -chciałam studiować romanistykę -i zaczynając studia nie myślałam że po ich skończeniu będę szukać pracy w biurze. być może gdybym ich wtedy posłuchała teraz miałabym pracę... być może popełniłam błąd, ale powiem ci - nawet jeśli to i tak nie żałuję. nie pasuję trochę do tych zwariowanych czasów i nie studiowałam pieciu kierunków, - szkoda bo teraz może nie martwiłabym się o pracę . jeszcze raz wszystkiego dobrego.
Dziekuje bardzo za Twoje porady. Zgadzam sie z tym co napisalas. Mieszkam tak jak Ty na "prowincji", ale po studiach chcialabym zostac wduzym miescie: w Warszawie, Poznaniu moze Krakowie to wszystko zalezy od tego gdzie bede studiowac. Nie zamierzam wracac do mojego miasta, bo wiem ze tu z francuskim nie bede miala co robic(chociaz czasami roznie bywa:).Szczerze piszac nie widze sie jednak na innym kierunku jestem w maturalnej, humanistycznej klasie wiec nie mam duzego wyboru: dziennikarstwo, prawo, psychologia, socjologia.Żadne ekonomie nie wchgodza w gre, lingwistyka tez nie.Kiedys o tym myslalam ale za slabo znam angielski. Marzy mi sie praca tlumacza w jakiejs firmie, moze redakcji. Myslalam tez o tym zeby pod koniec romanskiej dorzucic sobie jakas turystyke albo europeistyke czy stosunki miedzynarodowe albo dobrze wziac sie za wloski. To niesamowicie trudne podjac teraz taka decyzje ktora zawazy na wiekszosci mojego zycia. Zastanawiam sie tylko czy np. ta psychologia na ktora pcha sie tyle ludzi gwarantuje prace albo prawo bez aplikacji z ktora jak wiadomo wcale nie jest latwo? A moze mozna zrobic jakas specjalizacje pozniej np. slownictwo ekonomiczne itp. i do tego jakis "szybki kurs".Napisz co myslisz. Z gory dziekuje za poswiecony mi czas! Aha, sluszalam ze w Toruniu nie ma pracy po romanskiej, to prawda. Z tego co mi napisalas Poznan jest otwarty na romanistow?prosze Cie bardzo o odpowiedz.POzdrawiam goraco!I jeszcze raz dzieki. Czasami waro sluchac starszych i bardzie doswiadczonych:)
Hej! Uszy do gory! Moim zdaniem i tak po romanistyce - zdajac biegle dwa jezyki - masz wieksze szanse niz po jakiejs tam eknomii. Bo co to ekonomia? Gadanieo niczym i o wszystkim?! Tego nauczysz sie w praktyce! Jednak polecam wieksze miasta do szukania pracy - tam napewno cos sie znajdzie. Powodzenia!
CZeść, po francuskim znajdziesz pracę jako lektor tego języka, lub w firmie jest on mniej popularny niż angielski, ale można znalezć pracę po romanistyce, ja prowadzę kurs francuskiego, i mam lekcje prywatne, a jestem na 5 roku. Głowa do góry !! Pa
Widze, ze nie masz zielonego pojecia o ekonomii. Tego nauczysz sie w praktyce?! - a ty kim jestes jakis einstein? Gdybys studiowal ekonomie 5 lat jak ja to na pewno takich durnych rzeczy bys nie pisal. A jezeli chodzi o prace po tym kierunku to sa b. duze. Nawet wieksze niz po romanistyce. Ja mam wiedze ekonomiczna + dwa jezyki biegle (w tym franc.) A ty na przyszlosc zastanow sie o czym piszesz.
Ekonomista od siedmiu bolesci
Hej!Też studiuję romańską na UMK.Ja po drugim roku zamierzam zrobić sobie studia z zakresu turystyki , hotelarstwa i transportu na Uniwersytecie w Tuluzie , który współpracuje z WSG w Bydgoszczy.Zajęcia odbywają się w Bydgoszczy , żeby zmniejszyć koszty.Trzeba wyjechać na 8 tygodniowy staż do Tuluzy.Zresztą wszystkie info na stonie www.wsg.bydgoszcz.pl
A tak wogóle to jeszcze myślę , że po studiach chciałbym zrobić podyplomówkę z handlu zagranicznego , bo to mnie chyba najbardziej kręci. Wydaje mi się , że jeżeli ktoś szuka dobrzepłatnej pracy w Polsce to tylko znajdzie ją w dużych miastach, a przede wszystkim jeżeli chodzi o tłumaczenia.Powodzonka w szukaniu pracy wszystkim absolwentom filologii romańskiej , ale musicie być optymistami.3mam kciuki.Języki zawsze będą w cenie!!!
Temat przeniesiony do archwium.