cały ten ekwipunek...

Temat przeniesiony do archwium.
co znajduje się w plecaku/torbie studenta jezyka francuskiego?
Nie musisz od razu wszystkiego kupować, ale powinieneś mieć dostęp do dobrego słownika francusko - francuskiego i Bescherella (książka z odmianami wszystkich czasowników francuskich, wydaje się być niepotrzebna, ale jest wręcz odwrotnie). Zaś co do reszty książek ich wybór zależy od Twojego poziomu zaawansowania, danego przedmiotu (kultura, literatura, itd.), wykładowców,... .
w torbie studenta romanistyki powinien się znaleźć Le Petit Robert
:DDD
Biedny student noszacy na zajecia "Robercika" po miesiacu mialby zaawansowana skolioze albo kifoze albo jeszcze inne skrzywienie kregoslupa, lepszym miejscem dla tej biblii romanistow bedzie "Półka Studenta Romanistyki" ;)
otóż to! dzięki! ;)
zawsze może zamiennie nosić Micro Roberta :P
biedny studencik noszący inne książki oprócz roberta też nabawiłby się skoliozy. z resztą, czy ktoś biega na zajęcia z tymi wszystkimi książkami pod pachą (nadgorliwiec jakiś)

dla każdej książki czy słownika lepszym miejscem będzie półka.

więc co romanista nosi w plecaku? ZESZYT (po co się przemęczać)
(a może są tacy, co na każde zajęcia zabierają bescherela?)
No wlasnie,w plecaku romanisty najwiecej jest zeszytow, kartek i kserowek. Domyslam sie,ze autor tematu chcial wiedziec,jakie ksiazki przydadza sie podczas roku akademickiego. Nie martw sie-wykladowcy z reguly sami tworza swoj program autorski i to oni daja mnostwo kartek do skserowania:) Reszte ksiazek bedziesz mogl wypozyczyc z biblioteki (tudziez skserowac;)). Na pewno sam kup wspomnianego Roberta i Bescherela, mnie tez bardzo przydaje sie slownik wyrazow bliskoznacznych Synonimes et contraires (tez z serii Robert) no i slownik tematyczny. Dobrze jest miec dobra gramatyke francuska,ale nie wiem co Ci polecic, moze Maugera albo Sorbonska (ta druga jest na pewno latwiejsza,ale czasem niewystarczajaca). Polecam tez "Historie literatury francuskiej" K.Dybeł, B.Marczuk, J.Prokop. Poza tym,u mnie jest tak,ze z niektorych przedmiotow wystarczy nauczyc sie notatek ze wszystkich wykladow i juz jest dobrze :) Dlatego - nic sie nie martw - o wszystkich potrzebnych ksiazkach dowiesz sie na zajeciach.
Pozdrawiam!
Abricot, marrcin., Callisto, cancre – dzięki wielkie! Drobiazg, a jednak warto się zastanowić! Na dobry początek zatem zeszyty, kartki i ksera :)
ksera zawsze gubiłem :(
le petit robert na cd, w domu (http://atilf.atilf.fr/dendien/scripts/tlfiv4/showps.exe?p=combi.htm;java=no;)jesli robert nie dziala, pare kartek, cos do pisania, kasa na ksero i gauloises blondes, zapalniczka, korkociąg.
bez przesady z tymi ksiazkami, ksiazki sa w bibliotece, w ksiegarni lub w domu, nie ma co nosic, szkoda kregoslupa.
znam takich, ktorzy nosza madame bovary na szczescie, ale...
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Życie, praca, nauka