Licealistka z dylematem, prośba o radę ;]

Temat przeniesiony do archwium.
No właśnie.
Kończę właśnie pierwszą klasę liceum i już zaczynam się intensywnie zastanawiać nad wyborem studiów... Ostatnio wpadł mi do głowy pomysł na lingwistykę stosowaną angielsko-francuską, w Lublinie na UMCS. I moje pytanie brzmi- NIE czy warto w ogóle, tylko czy warto próbować w mojej sytuacji. A mianowicie. Jestem w Liceum Ogólnokształcącym, profil humanistyczny. Skonkretyzowanych planów na przyszłość, marzeń i hobby raczej nigdy nie miałam. Nauka języków ( a konkretniej to angielskiego) nigdy nie sprawiała mi problemów, zawsze lubiłam lekcje w szkole (bo niestety tylko do tego się ograniczała nauka).
Francuskiego zaczęłam się uczyć dopiero w liceum, 3 godziny tygodniowo (podręcznik Deja vu). Tu również nie wykraczam poza poziom szkolny. Zostało mi 2 lata do matury, angielski na poziomie rozszerzonym zdawać będę na pewno, mam dylemat co zrobić z francuskim?
Próbować? Oczywiście, gdybym postanowiła realizować ten plan, to zapiszę się do szkoły językowej ewent. korepetycje, może jakiś obóz językowy w przyszłym roku.
I moje pytanie- czy w obliczu 15 miejsc na tym kierunku na UMCS jest sens inwestować w korepetycje etc.? W grę wchodzi tylko Lublin. Nie chcę romanistyki, ani nic podobnego, francuski ma być tylko dodatkiem do angielskiego (bo sama anglistyka, to obecnie chyba za mało). Co byście proponowali zrobić w takiej sytuacji? Czy jest sens konkurować z osobami uczącymi się francuskiego od dłuższego czasu niż ja? I co ewent. później, po dostaniu się, czy jest szansa się utrzymać? Czy matura z francuskiego musi być koniecznie na rozszerzonym poziomie? Jaki jest poziom studiów? Słyszałam jeszcze coś o 3 języku, jak to jest?
hej;) mogę odpowiedzieć na Twoje pytania tylko w oparciu tego co wiem na temat ILS na UW. Pewnie w Warszawie trudniej się dostać niż w Lublinie, ale i tak poziom jest wysoki. Na UW musisz pisać obydwa języki rozszerzone i to tak na ok. 95% żeby się dostać. Czy dasz rade nauczyć się franca przez dwa lata na taki poziom? Nie wiem, to zależy wyłącznie od tego czy masz zdolności językowe i silną wolę. Co do korepetycji i kursów- moim zdaniem warto zawsze, bo nawet jak nie pójdziesz na lingwistykę to i tak języki są niezbędne.
Boże! 95% z rozszerzonych, toż to jest nieosiągalne! Zgadzam się z tym, że w języki warto inwestować, tylko co jeśli nie dostanę się na to co sobie zaplanowałam? Jaka jest alternatywa żeby uczyć się angielskiego w połączeniu z innym językiem (dwie filologie?!)
A co do zdolności językowych, to jakieś tam mam, ale to chyba za mało...
Ciekawi mnie jednak jak sytuacja kształtuje się w Lublinie.
95% nieosiagalne?? alez oczywiscie ze tak ;p ja sie ucze niecale 2 lata i mam wyniki cos kolo tego:P wiec wszystkoi sie da jak sie chce..

a w lbn NIBY gdzies czytalam ze na linw.stos. na UMCS potrzeba 1szy jezyk rozszerz 2gi podstawa... ale watpie czy ktos z podstawa sie dostanie...skoro wiekszosc ludzi zdaje 2 x rozszerz ze wzgledu na to ze na uw czy na innych uczelniach takie sa wymagane..

korepetycje zawsze warto. Jesli nawet nie dostaneisz sie na lingwe to mozesz zrobic jakis certyfikat i masz juz jeden jezyk ;] a pracodawcy na to patrza:P

probuj ;] zawsze warto;]
Dzięki za wsparcie ;]
Mam pytanie- czy masz jakieś wyjątkowe zdolności językowe, że tak szybko nauczyłaś się języka? Czy to po prostu ciężka praca? Jak to robisz, w jaki sposób (korepetycje, kursy,podręczniki etc.). Zdradź swój sekret!
Niejako "dwujęzyczna" jest etnolinwistyka na UAM-ie. Angielski lub niemiecki od poziomu zaawansowanego i II język (najczęściej jakiś "dziwny" - chiński, arabski, ale także zdarza się hiszpański czy francuski) od podstaw.
Strona Instytutu: http://www.ij.amu.edu.pl/
i nieoficjalne forum: http://www.forumij.org.pl/index.php?sid=bd16ecaf0d2db47f2a495ce40661cfc9
Z tego, co się orientuję, też ciężko się dostać, no ale wymagają maturę rozszerzoną tylko z jednego języka.
Tak, ale nie zawsze trafi się na ten drugi język jaki się chce, moja koleżanka studiowała przez rok na etno i pomimo tego, że miała maturę z francuskiego to dali ją na lektoraty z baska. Tylko, ze ten francuski był chyba od podstaw, więc może to dlatego... Ale warto wypytac o to studentów starszych lat, w ramach zabezpieczenia:D
Hmmm... to dla wielu może być rozwiązanie, nawet jak się nie trafi na ten język który się chciało (w moim przypadku francuski) to i tak ten drugi jest od podstaw, ale czy to funkcjonuje gdzieś poza UAM? W innym mieście?
Mi sie wydaje ze nie mam jakis szczegolnych zdolnosci.. :)
najpierw uczyla mnie studentka raz-dwa po 1h w tyg. ale jak to ze studentami roznie bywa wiec czesto dlugie przerwy mialam.
Pozniej jeden semestr w alliance na zwyklym kursie ale nie jakims tam przyg. do delf czy cos. Korzystalismy z ksiazek Champion. spoko podrecznik :).
Pozniej zapisalam sie na 'kurs maturalny' do alliance ale pochodzilam z 2 miesiace bo dzien i godziny mi nie odpowiadaly.
Na prywatne korki zapisalam sie w marcu a w maju matura:P
Nie uczylam sie z ksiazek kompletnie NIC ! tyle co na tych korkach 1h w tyg.
Co prawda ogladalam duzo tv , radio no i piosenki... tlumaczylam sobie texty.
i tyle nauki.
Na ustny z franca poszlam praktycznie bez przygotowania bo nigdy w zyciu nie rozmawialam z nikim po fr na materialy stymylujace i prezentacje.
A przed pisemna .. coz 2 dni wczesniej zrobilam z 20 cwiczen sluchowych i wystaryczlo ;]
W sumie matury straasznie trudnej tez nie dali.
Ale widac mozna.. przy minimalnym wysilku ;]
i co smieszniejsze gorzej poszedl mi ang ktorego ucze sie 2 razy dluzej niz franca;]
Dasz rade;]
Nooo... los bywa przewrotny.
Ehhh. Przywróciłaś mi wiarę w to, że można, tyle, że w sumie każdy jest jednak w innej sytacji. Z tego co przeczytałam w sumie nie był to jakiś "minimalny" wysiłek. Mimo, że "od przypadku do przypadku" to jednak włożyłaś w to sporo pracy (i pieniędzy;).
No cóż. Gratuluję tego farta maturalnego.
Będę próbować. Kto wie? Może i mi się uda.
Podobne rozwiązanie do etnolingwistyki istnieje od zeszłego roku u mnie na Śląskim: lingwistyka stosowana: język francuski i angielski. Angielski zaawansowany (jak na anglistyce), francuski bardzo intensywny od podstaw (od II roku przedmioty wykładane po francusku). Tu masz pewność, że trafisz na francuski (zresztą prowadzi te studia Instytut Romanistyki) A! I są to studia o narzuconej specjalizacji tłumaczeniowej. Ok 10 osób na miejsce.
"Ok 10 osób na miejsce"
Nie żebym była pesymistką,ale to się nie uda :/
A poza tym, ehh... gdzie Poznań, gdzie Śląsk? Za daleko. Jestem spod Warszawy. Będę próbowała do ILS (już to widzę!) i oczywiście priorytetowo na UMCS.
Reszta jest poza moim zasięgiem, niestety.
A zresztą co ja gadam! Dostać się do Lbl. czy też do Wawy toż to będzie dopiero szok (i osiągnięcie).
A póki co 2 lata do matury- więc bierzemy się do roboty. Szkoda, że w te wakacje nie mogę pojechać na żaden kurs czy obóz językowy :/
hej. mam bardzo podobny problem. ! LO, rok nauki franmcuskiego i marzenia o maturze. Ach i te zatrważające statystyki... 85%... ilość osób na miejce... Kocham francsukie, ale chwilowo mogę nazwać się raczkującą w tej kwestii, a matura, o Lordzie, za niecałe DWA lata. Czy wystarczy na dogonienie poziomu? Top mnie nurtuje, przeraża i przerasta :/
jeśli chcesz, możemy się powymieniać językowym doświadeczniem i takie tam pierdoły, zawsze lepiej jest, jeżeli możesz pogadać z kimś, kto jest w podobnych tarapatach :P
[email]
uwaga, obowiązuje tylko korespondencja w jęz. francuskim :P
to sobie popiszemy :D
serio, odezwij się, jeżeli nie uznasz mnie za zboczeńca sieciowego :D
Hey!
To jest świetny pomysł. Z pewnością napiszę do Ciebie.
Ostrzegam- mój francuski jest okropny ;]
Pozdrawiam!
hej! ale z moim jest chyba znacznie gorzej, bo nie odpisujesz ciagle ;)
co z naszą ambitną korespondecją? :)
chyba piszesz o poziomie podstwaowym. Na rozszerzeniu standardowo zabieraja punkt czy nawet 2 na wypracowaniu. Trudno mi uwierzyc ze nie zrobisz zadnego gramatycznego i ze wsysłuchasz wszystko na 100%. Wyniki w granicah 88-90 jestem w stanie uwierzyc, 95 po 2 latach to jakies bajki niestworzone chyba:-)
zgadzam się z homardem ;) pewnie chodzi o podstawę... zdawałam fr rozszerzony i z ustnej miałam 95% z pisemnej 81% przy nauce: w I klasie LO 3 godziny fr w tygodniu, w II klasie 4,5h , w III klasie średnio 10-12 godzin ;/ więc wiem, że wyniki w okolicach 90% są możliwe ale na pewno nie przy nauce 1 lub 2 godzin tygodniowo. pozdrowienia :)
Temat przeniesiony do archwium.