egzamin praktyczny na ap

Temat przeniesiony do archwium.
Witam! Może ktos ma ochote podzielic sie wrażeniami z egzaminu praktycznego na ap ??Musze pryzznac, ze te przykladowe-internetowe były o neibo latwiejsze, a z tym dziisaj mialam problemy, kurde polecenia cyztalam po 10 razy ;d;d najgorsze były dwa ostatnie zadania i drugie.Obczailam , ktroe czwasowniki sa w przeszłym czasie ,ale reszty....niby banalne, a jednak. To pierwsze było chyba najprostsze, ale jak teraz sobie pryzpominam to chyba poknocilam cos wyslzy mi tam takie slowa jak :czerp, nieś, nie lej, macha ci(chyba, choc teraz odwrotnie to mi nie wychodzi zadne), sód, ciasto. PIsze jak Wam poszeł ten clay egzamin predyspozycji jezykowych i zapokojcie moja ciekawość :)

PS. mialam jeszcze problemy ze zdaniem : Zapalił fajke i zaciągnął się gęstym dymem.
Hej! Ja chciałbym się dostać na hiszański, ale dziś też pisałam ten test i widocznie mieliśmy te same pytania :)
Mi wyszły takie same słowa :)) Ja napisałam "machać", a poza tym to tak samo. W jednym miejscu miałam jeszcze "szyna". Straszie długo zastanawiałam się na słowem "sód", ale w końcu tak zostawiłam.
Ja nie jestem pewna, czy dobrze zrozumiałam pierwsze zadanie. Pozmieniałam te zdania tak, aby te ostatnie słowa były użyte w innym przypadku. Dodałam jakieś pomocnicze słowa, ale ogólny sesn zdania się nie zmienił. A jak ty zrobiłaś?
Też uważam, że ten test był trudniejszy niż te z neta. Jak rozdali pytania, to siedziałam i gapiłam się w kartkę, bo nie wiedziałam, od czego zacząć. No ale później już jakoś poszło.
No a te wyrazy z innych języków to już kosmos :D Trzeba było umieć dobrze kombinować, hehe...
yhm, wszyscy pisali ten sam test. mnie sod tez duzo zajął, a raczej zdecydowanie sie na napisanie " sód", bo mi sie tkai eot neirealne wydawąło :) i szynę tez miałam.
Ja tez nei wiem cyz dobrze zorzumialam, bo to polecenie było troche neijasne. ostatecznie, to w wiekszosci pryzpadow przerzucilam te slowa z 5 przypadka na podmiot, lub dodawalam jakis pryzslowek, jak np Prowadizl smaochod przez wyboista drogę, choc tu oczywiście przez jest źle, bo jak to mi mama mowi winno byc PO :D ale co tam.
A jak zrobiłas to zadanie gdzie był : cżłowiek, olbrzym, koza, kózka, gośc i jakas tam rzeka ??? przy tym zadnaiu mozg mi sie przegrzal i kombinatory mi sie wyłacyzły. goscia dalam do najmniejsylabowego wyrazu, te rzeke do najwiecejsylabowego, koze dalam do tego na M a kozkę do drugiego na M, bo sie kończyło na ZI tak jak rzeka, clzowiek ai olbrzyma zupelnei strzelalam. chcialabym klucz zoabcyzć, dlatego wypytuje jak poszlo, zeby sprawdzic mniej wiecej czy sczailam o co chodizło, czy nie :)
pozdrawiam :)
mtu - człowiek
mbuzi - koza
kibuzi - kózka
mgeni - gość
jitu - olbrzym
jito - duża rzaka
Wg słownika angielsko-suahilskiego
Ja mam tylko 2 dobrze w tym ćwiczeniu :/
aaa właśnie.. :) dyskutujemy o tym egzaminie też na forum hiszpańskiego
no ja mam 1 dobrze, al epowiedz, jak to trzeb abyło rozszyfrowac ???
Ja i inne osoby na forum hiszpańskiego doszliśmy do tego na podstawie słownika ang-suahili.
A na teście trzeba było zacząć od tego, że mtu to człowiek. A później, że "ji" stosuje się do zdgrubień (nie wiem, czy to się tak nazywa), stąd jitu to olbrzym (duży człowiek), a jito - duża rzeka. Następnie 2 kolejne podobne słowa: mbuzi i kibuzi i "ki" jako zdrobnienie, stąd koza i kózka. No a na końcu zostaje gość - mgeni. Być może to "m" na początku tych 3 słów oznacza, że to są wyrazy neutralne (ani nie zdrobnienia, ani nie zgrubienia).
Taka jest moja interpretacja. Nie wiem, czy do końca jest słuszna, ale teraz cały czas myślę o tym głupim ćwiczeniu i tak go sobie tłumaczę :) Te wszystkie podobieństwa między słowami dobrze widać, jak się wypisze słowa w postaci grafu - kreskami połączone są te słowa, które mają jakiś wspólny fragment.
Szkoda, że nie byłam taka mądra na egzaminie :D Wtedy bardziej skupiłam się na końcówkach wyrazów, a widocznie trzeba było porównywać początki.
Nie martw się! Będzie wieeeleee różnych wersji tego ćwiczenia ;)
A moja interpretacja na teście była taka:
Zaczęłam od tego, że mtu to człowiek. Później założyłam że te 3 wyrazy na "m" odnoszą się do ludzi. No i pasowało, bo był człoweik, olbrzym i gość. Zatem mgeni to gość, a mbuzi olbrzym, bo zostało jeszcze kibuzi dla określenie dużej rzeki. Oba słowa olbrzym i duża rzeka oznaczają coś dużego. Później jitu to koza (słowo neutralne, bo kończy się tak samo jak człowiek), a jito kózka jako zdrobninie.
No niestety nie tak miało być. Ale nadal myślę, że moja interpretaja na teście ma ręce i nogi :D
Aha!!! Do końca życie będą mnie te słowa prześladowały, hehe...
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Życie, praca, nauka

 »

Studia językowe