Lingwistyka?

Temat przeniesiony do archwium.
Przeglądalam rózna strony zwiazane z rekrutacja na studia i nie znalazlam nic o kierunku lingwistyka. Czy taki kierunek w ogóle istnieje? I czy po filologi tez mozna byc tłumaczem? Z góry dziękuje za pomoc.
Istnieje. Nazywa się lingwistyka stosowana. O ile dobrze pamiętam można ją studiować w Warszawie, Poznaniu (chyba) i Krakowie (na Akademii Pedagogicznej).
No i pewnie, że po filologii można być tłumaczem. Tłumaczem można być nawet bez żadnego wykształcenia. Wystarczy, że znajdziesz odpowiednie zlecenia.
A tak serio to niektóre filologie mają nawet specjalny profil/specjalność/specjalizację (między tymi słowami jest jakaś ważna uniwersytecka różnica, ale ja nie wiem jaka) tłumaczeniową czy też traduktologiczną.
Ewentualnie istnieją jeszcze (np. na UJ) podyplomowe studia dla tłumaczy.
hejka! lingwistyka stosowana to studia z połączeniem dwóch języków. mozesz wybierać sposród:angielski, francuski, niemiecki, rosyjski, hiszpański. Zalezy to głównie od ośrodka akademickiego. np. połaczenie- francuski, angielski mozna studiować wylacznie na UW i Uniwersytecie w Lublinie. Najpopularniejsze jest polacznie ang i niemiecki, które jest we wszystkich lub prawie wszystkich ośródkach akademickich, gdzie oczywiście jest lingwistyka. nie wiem, jaki języki chcesz studiować.. i w którym języku czujesz się lepiej- bo wlasnie ten wybierasz na kierunkowy. A gdzie mozna studiować lingwistyke? W stolicy, Poznaniu, Lublinie, Krakowie (UJ). O tych miastach wiem. Czy istnieją inne.. nie mam pojecia:) Mam nadzieję, ze troszke pomogłam:)A jakie języki chcesz studiować? Zdajesz w tym roku mature? Ja niestety tak... i wybieram się na polaczenie francuskiego z angielskim- stad ten przytoczony przykład:) pozdrawiam
MICHALINA
>połaczenie- francuski, angielski mozna studiować wylacznie na UW i
>Uniwersytecie w Lublinie

Kombinacja angielski-francuski jest też na Uniwersytecie Śląskim, wiem, bo się tam wybieram, mam nadzieję, że się dostanę (Boże dopomóż :P) Trzeba tam zdawać angielski rozszerzony i mieć około 90% z ustnej i pisemnej. A jeśli chodzi o tłumacza, to tłumaczem przysięgłym możesz zostać tylko po skończeniu odpowiednich studiów filologicznych lub lingwistycznych i zdaniu egzaminu państwowego w Warszawie :) pozdrawiam i życzę wszystkim powodzenia :)
nie, przysięgłym tłumaczem nie jest sie po skończeniu studiów, nawet o specjalizacji tłumaczeniowej xD
>nie, przysięgłym tłumaczem nie jest sie po skończeniu studiów, nawet
>o specjalizacji tłumaczeniowej xD

Oczywiście, że same studia nie pozwalają na wykonywanie zawodu tłumacza przysięgłego, ale żeby przystąpić do egzaminu na tłumacza MUSISZ skończyć studia filologiczne. Tak jest napisane na stronie ministerstwa jakiegoś tam. Pozdrawiam :)
"Kombinacja angielski-francuski jest też na Uniwersytecie Śląskim, wiem, bo się tam wybieram,"

A to rok temu nie było w ogóle na UŚ lingwistyki... Był tylko kierunek ,,Języki specjalistyczne" właśnie z ang. i fran. Problem w tym, że nauka francuskiego zaczyna się od ZERA, co dużo zmienia.
Lingwistyka stosowana z ang. i fran., taka gdzie obydwa języki są nauczane na poziomie zaawansowanym, jest na pewno w Lublinie i w Warszawie.
Ale jest pewna różnica. Na UW możesz wybrać czy wolisz ang-fran czy fran-ang, przy czym program z dwóch języków jest taki sam (w sensie przedmiotów i liczby godzin w roku). A na UMCS jest tylko kombinacja ang-fran. Przynajmniej tak było rok temu. I możliwe, że liczba godzin z drugiego języka jest mniejsza od tej z wiodącego, ale tak tylko czytałam gdzieś na forum, nie są to potwierdzone informacje...

A jeśli chodzi o tłumacza przysięgłowego to trzeba oczywiście zdać egzamin państwowy. Natomiast żeby być do niego dopuszczonym, trzeba albo uzyskać tytuł magistra filologii lub ukończyć studia podyplomowe w zakresie tłumaczeń. A do studiów podyplomowych z tłumaczeń trzeba mieć tytuł magistra, ale może to być inny kierunek.
>A to rok temu nie było w ogóle na UŚ lingwistyki... Był tylko kierunek
>,,Języki specjalistyczne" właśnie z ang. i fran.

O tym kierunku właśnie mówię, on był i cały czas jest, ale nie 'języki specjalistyczne' tylko 'języki stosowane'. Masz rację, naukę francuskiego teoretycznie rozpoczyna się od zera, po czym na drugim roku, wykłady są już prowadzone po francusku. Więc to nie jest tak, że się będzie zaczynało od bonjour i un,deux,trois, tylko zaleca się, żeby idąc na te studia umieć już jakieś podstawy z francuskiego. Zgodnie z tym co piszą na stronie UŚ absolwent tego kierunku powinien znać oba języki na takim samym, zaawansowanym poziomie, więc w sumie tak samo jak na lingwistyce stosowanej, tyle że u nas się to nazywa Języki stosowane: język francuski i język angielski. Pozdrawiam i życzę udanego Sylwestra, mam nadzieję, że nie dopadła Was choroba tak jak mnie xD
Niestety, jedynie UW i UMCS oferują od początku naukę dwóch języków na poziomie zaawansowanym, przy czym warto byc uswiadomionym, ze progi na UW na komb. z pierwszym francuskim od kilku lat zawiesily sie na poziomie powyzej 190/200. W praktyce oznacza to, ze na liscie przyjec znajdziemy glownie olimpijczykow i absolwentow klas dwujezycznych. Bardzo, bardzo ciezkie wyzwanie dla innych przypadków: jest pewna granica, gdzie konczy sie wiedza a zaczyna szczescie : to okolo 95 % i wzwyz, naprawde baardzo trudno zapunktowac wyzej.
to prawda, ale z tymi progami to trochę przesada- faktycznie są bardzo wysokie, ale gdy patrzyłam zeszłoroczne wyniki to łatwiej było się dostać na sekcje pierwszym francuskim, gdy miało się około 90% z rozszerzenie obu języków można było się już dostać-oczywiście po drugiej rekrutacji. trudniej dostać się na pierwszy angielski.. niestety, bo tam się wybieram:) i nie wiem, czy to realne.. podejrzewam, ze zostanie mi jednakże studiowanie romanistyki. Z tego co wiem, moja kolezanka studiuje lingwistykę ang-niem, studia są ciężkie i jedynym przedmiotem, który jest po polsku jest w-f.

A tak w ogóle,kto z Was wybiera się na lingwistykę w tym roku?? Dzięki za newsy, nie wiedziałam nic o UŚ:) chociaz chyba i tak to za daleko dla mnie..
Ostatni próg z głównym francuskim był 94% z dwóch języków...
Boże, a ja tak marzę o studiowaniu angielskiego i francuskiego;(;(;( A jestem w zwykłej klasie z "rozszerzonym" francuskim... Chlip, chlip...
A jak wygląda sytuacja u Ciebie?
ja właśnie się wybieram na UŚ, choć myślałem też o złożeniu na UW, ale chyba jednak nie złoże, skoro piszecie, że tak trudno się dostać :/ Natomiast na UŚ trzeba zdawać angielski rozszerzony, oczywiście ustny i pisemny, a w zeszłym roku próg był 90% z jednego i drugiego :O A Wy gdzie się wybieracie? I jak Wam poszła próbna? Ja z angola miałem 78%, a z francuskiego 65%, nie najlepiej, ale mam nadzieję, że w maju będzie lepiej :)) Pozdrawiam :)
u mnie? marnie... mam trzy godz francuskiego, ale w sumie na tych lekcjach rozmawiamy o wszystkim tylko nie o francuskim, zoastej samodzielna nauka i korki.. tez o tym marzę, ale watpie zeby udalo mi sie to zrealizowac.. pisałas mature z operonu? ja nie, za tydzien czeka mnie maturka z CKE:) trzymajcie kciuki!! powodzenia zycze wszystkim!
nawet nie wiedziałam, ze liczy sie ustny.. w sumie zdaje ustny, tlyko, ze kurde strasznie chciałabym sie dostac do stolicy! Gdzie ja bede na Slask jezdziła!! przeciez musiałabym jezdzic jakies 14 godzin!!! ludzie...!!
Ja również nie pisałam matury próbnej. Strasznie się boję, bo uczę się francuskiego dopiero od liceum, a tak naprawdę od drugiej klasy(wtedy zaczęłam chodzić na dodatkowe zajęcia) przez co bardzo zaniedbałam angielski, bo nie mam na niego czasu:( Ale ja się nie poddam, nigdy... Najwyżej będę próbować za rok...
o widzę historia podobna jak u mnie:) tez niestety troche zaniedbałam angola.. zobacze jeszcze jak sobie poradze na probnej... a jesli w maju nie wyjdzie- do zobaczenia za rok!
Witam wszystkich. Nawiązując do tematu, czy nie orientujecie się może jak punktują tą maturę dwujęzyczną na UW i innych uniwersytetach z możliwą lingwistyką? Niestety mój zmysł googlowania nie jest zbyt rozwinięty;)
????????????????????
Witam, skonczylam lingwistyke stosowana na UW w tamtym roku i szczerze ja wszystkim odradzam...Po 5 latach nie bedziecie w stanie odnalezc sie na rynku pracy i marzenie o karierze tlumacza ustnego skonczy sie na lekcjach w szkole jezykowej i chalturach przy tlumaczniach pisemnych. Absolutnie nie sa to studia, ktore pozwola godziwie zarobic:) wybierzcie cos bardziej sensownego, dzisiaj przynajmniej jeden jezyk obcy to coraz czesciej norma wsrod ekonomistow, inzynierow etc.
badzmy szczerzy, jezyk obcy nie moze byc nasza najwieksza umiejetnoscia, ale naszym najwiekszym atutem. Dlatego kierunek techniczny czy jakikolwiek inny ze znajomoscia jezykow obcych da nam szerszy dostep do pracy :)
sugerujecie, że studia językowe są bez sensu?
sugerują ze studia językowe powinny byc traktowane jako dodatek do jakiegos konkretnego zawodu, i z tym sie zgadzam (dlatego mysle nad drugim kierunkiem)
na samym jezyku daleko nie zajedziesz...taka prawda niestety
Jednak w dzisiejszych czasach języki to podstawa i choć dużo osób zna np. angielski to ma ma wiele takich, które znałyby go bardzo, bardzo dobrze, a taka szansę dają właśnie studia. Poza tym jeżeli pracodawca ma zatrudnić kogoś po studiach filologicznych lub tylko z certyfikatem, to bez wątpienia wybierze tą pierwszą osobę...
akurat tutaj nie bylbym taki pewny tego czy wybralbym kogos po filologii czy z najwyzszym certyfikatem :) ale to trzeba by pracodawcow wypytac :-)
Hej, a ja mam licencjat filologii romańskiej i teraz robię magistra z lingwistyki we Francji i czy po tych studiach moge zdawać egzamin? Bo taki był mój plan. Nie straszcie mnie...
ja jestem pewien kogo by wybral ... wybral by osobe z wiekszym doswiadczeniem zawodowym i ktora wie jak pracowac a nie osobe po pieciu latach studiow nie wiedzacych jak wyglada zycie z reszta na zachodzie musisz miec zawod a pozniej dopiero atutami staja sie jezyki dwa albo trzy heheh:D
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia