UAM: angielska czy romańska?

Temat przeniesiony do archwium.
Uwielbiam języki obce. Zwłaszcza angielski, którego uczę się od 4 klasy szkoły podstawowej. Od niedawna tzn. od 3 miesięcy uczę się francuskiego i pokochałem ten język! Nauka języka francuskiego sprawia mi przyjemność i czuje go całym sercem. Wraz z moimi uczuciami pojawił się problem, a mianowicie: zdaje sobie sprawę, że angielski w dzisiejszych czasach to za mało i chciałbym pójść na filologię romańska od podstaw jednak boję się, że sobie nie poradzę. Nie wyobrażam sobie jak on chcą w zaledwie trzy lata nauczyć nas do takiego poziomu żebyśmy książki czytali. Czy naprawdę jest tak nieludzko? Czy te studia mogą dawać przyjemność? Myślałem o tym, żeby po 3 lub 5 latach wziąć drugą filologię. Myślicie, że to dobry pomysł? Czy filologia na UAM jest faktycznie tak wyczerpująca i zniechęcająca jak mówią? Błagam doradźcie!
Nikt się nie odezwie?
Hej, ja też startuję na romę od podstaw na UAM ;) języka uczę sie już od niecałych 3 lat. Z tego co słyszałam, to dużo ludzie przejechało się już na filologiach. Myślę, że musisz pamiętać, że filologia to nie tylko nauka języka, gdyż to nie szkoła językowa. Razem z tym idzie konieczność czytania bardzo rozległej literatury francuskiej, nauka o języku z tej bardziej "technicznej" strony, orka z gramatyką itp. Poza tym filologie są nietypowe również dlatego, że nie są jak typowe studia - miliard wykładów na których się śpi, a "przebudzenie" następuję przed sesją. Tutaj praca musi być regularna, codziennie siedzisz nad odmianami i coś czytasz, tłumaczysz, zakuwasz.
To są studia dla pasjonatów Francji po prostu, pamiętaj, ze po nich masz być spejcalistką od języka i kultury danego kraju w całości, kompleksowo... Tak samo jak to u nas np. po polonistyce, specjalizujesz się w historii, pochodzeniu języka i kultury.
Zniechęcać nie zamierzam, a ryzykować zawsze można :) jeśli czujesz, ze sam angielski ci nie wystarcza, masz talent do języków, a równocześnie nie przeraża cię przerabianie francuskiej literatury średniowiecza, to idź śmiało :).
Co do zaczynania studiów w grupie od zera to da się nauczyć tego w 3 lata. Ja jestem w sumie niezłym przykładem, gdyż uczyłam się 3 lata i wcale nie pochłaniało mi to większości czasu (wręcz przeciwnie) i dziś byłabym w stanie już dobrze napisać podstawę matury z francuza, a rozszerzenie po dobrej powtórce na jakiś średni wynik ;). Także sądzę, że to jest jak najbardziej możliwe!

Jakbyś chciała więcej informacji to zajrzyj koniecznie na forum IRK UAM! My tam sobie już wesoło dyskutujemy, ludzie są super, więc odpowiedzą na twoje wszelkie pytania jakby co ! :D no i w ogóle, polecam przejrzeć ten wątek (niech cię nie przeraża prawie 70 stron tematu... :D) bo tam już ludzie poruszali mnóstwo tematów związanych z tymi studiami więc można się sporo dowiedzieć. I nie przejmuj się, bo na forum zdecydowana większość nie zdawała francuza na maturze :D
Uff, skończyłam xD pozdrowienia! :)
aach, wybacz, że zwracam się do ciebie jak do dziewczyny, pseudonim mnie jakoś zmylił! :P
Ja doskonale wiem w co się pakuje :-) Interesuje mnie specjalizacja tłumaczeniowa lub literaturoznawcza. Zresztą nie wiem, Żależy po czym będe mógł się naukowo rozwijać, gdyż chciałbym pracować na uniwersytecie.
Ja wybiorę tłumaczeniową :) gdybym dostała się do Poznania to pewnie zostałaby mi praca jako tłumacz lub załapanie się do jakiejś francuskiej firmy :). Natomiast startuję również do Warszawy i tam wolałabym pracować w branży turystycznej :).
A kariera naukowa to ciekawa sprawa, ale trzeba mieć dużo zapału do tego :D
a ty składałes jeszcze gdzieś na romę czy tylko UAM?
Jeszcze na UMK (to praktycznie to samo, ci sami profesorowie) i na UWB
PS Dodałem temat na IRK pod pseudonimem BB1991
widziałam widziałam ;) teraz tylko czekac na odpowiedź :) przejrzałes wątek o romanistyce? bo warto :)
Przeraża mnie on :-) Po 30 stronie wysiadłem ;-)
Hehe, spoko :D z tego co widziałam, to jednak zdecydowałeś się na anglistykę?:)
Tak ;-) A po 2-3 latach NA ROMAŃSKĄ :-) Chcę dociągnąć angielski do końca :-)
aha :D no to klawo :D
ja mam nadzieję, że gdzieś mnie na romę przyjmą, ale drugiego kierunku już raczej nie dobieram :)
a co planujesz po studiach? :)
Po licencjacie z francuskiego chciałbym zrobić magisterkę we Francji. Ponoć dużo łatwiej dostać stypendium niż np. w Wielkiej Brytanii
ja podobnie jak osoba powyżej planuję magisterkę we Francji o ile dostanę się na romę w Polsce w tym roku. Składam na UAM, UW, UJ i chętnie nawiążę kontakt jeśli ktoś z Was też się tam pakuje :) Myślisz o FLE, anglistyce czy jakimś innym kierunku we Francji??
Ja planuje studiować anglistykę na UAM w Poznaniu, a za 3-3 lata wziąć sobie tam romańską i magistra zrobić już we Francji
Baby Killer, a nie wolałbyś lingwistyki stosowanej studiować? ang-fr?
Dostałem się na UŚ też, ale to dużo gorszy uniwersytet, więc zrezygnowałem. Poza tym jest strasznie daleko.
PS: I miałbym problemy z magistrem we Francji póżniej.
Temat przeniesiony do archwium.