A ja przeciwnie - polecam Voila:) chodzilam tam rok i bylam zadowolona bardzo (zajecia z Denisem - dynamicznie, duzo materialu, konkretnie, duzo mowienia), z poczatku bylismy niezadowoleni z lektorki wiec natychmiast nam ja zmieniono. i podoba mi sie ze ankiety sa w polowie semestru wiec zawsze mozna wprowadzic jakies modyfikacje w trakcie.
Jednakze polecam tez:
TSJ, male grupy, niedrogo, mozna naprawde nauczyc sie mowic i swietna atmosfera:) uczylam sie tam do DELF B2:)
Towarzystwo Przyjazni Polsko Francuskiej - rzetelnie choc drogo i moga byc spore grupy wiec jak ktos sie chce nauczyc mowic to czasem moze byc problem. Ja sie tam uczylam do pierwszych jednostek DELFow jeszcze starych i bylo bezproblemowo:)
Ze szkol o ktorych tylko slyszalam to kolezanka chodzi do l'atelier i bardzo sobie chwali, w tym roku kontynuuje wiec chyba nie jest zle.
Ogolnie polecam szkoly ktore zajmuja sie tylko francuskim bo tam jest najwiekszy wybor poziomow, najwiecej dodatkowych mozliwosci typu biblioteka czy imprezy tematyczne no i wieksza szansa trafic na dobrego lektora niz w szkole ktora naucza 10 jezykow.
Instytut nie znam ale slyszalam tyle negatywnych opinii ze nawet nie probowalam sie tam zapisywac. Przede wszystkim odstraszajace sa ogromne grupy, jesli jest ponad 8 osob to ciezko jest sie nauczyc mowic.