szkoły językowe w Warszawie

Temat przeniesiony do archwium.
Witam:) Mam prośbę, poszukuję jakiejś dobrej szkoły z francuskim w Warszawie, jeśli ktoś coś może polecić to byłabym wdzięczna.
Ja chodzę od roku do TSJ na Kopernika, bardzo mi się podoba. Super lektorka (Pani Karolina)i miła mała grupa:)
Polecam.
Odradzam Voila. Gdzies w ktoryms watku pisalem dlaczego. Przeszukaj archwiwum. Pozdrawiam
A ja przeciwnie - polecam Voila:) chodzilam tam rok i bylam zadowolona bardzo (zajecia z Denisem - dynamicznie, duzo materialu, konkretnie, duzo mowienia), z poczatku bylismy niezadowoleni z lektorki wiec natychmiast nam ja zmieniono. i podoba mi sie ze ankiety sa w polowie semestru wiec zawsze mozna wprowadzic jakies modyfikacje w trakcie.
Jednakze polecam tez:
TSJ, male grupy, niedrogo, mozna naprawde nauczyc sie mowic i swietna atmosfera:) uczylam sie tam do DELF B2:)
Towarzystwo Przyjazni Polsko Francuskiej - rzetelnie choc drogo i moga byc spore grupy wiec jak ktos sie chce nauczyc mowic to czasem moze byc problem. Ja sie tam uczylam do pierwszych jednostek DELFow jeszcze starych i bylo bezproblemowo:)
Ze szkol o ktorych tylko slyszalam to kolezanka chodzi do l'atelier i bardzo sobie chwali, w tym roku kontynuuje wiec chyba nie jest zle.
Ogolnie polecam szkoly ktore zajmuja sie tylko francuskim bo tam jest najwiekszy wybor poziomow, najwiecej dodatkowych mozliwosci typu biblioteka czy imprezy tematyczne no i wieksza szansa trafic na dobrego lektora niz w szkole ktora naucza 10 jezykow.
Instytut nie znam ale slyszalam tyle negatywnych opinii ze nawet nie probowalam sie tam zapisywac. Przede wszystkim odstraszajace sa ogromne grupy, jesli jest ponad 8 osob to ciezko jest sie nauczyc mowic.
Dlaczego nie polecasz?(nie mogę znaleźć Twojej wypowiedzi)
A ja właśnie zapisałam się do TPPF i jestem bardzo zadowolona. Pierwsze wrażenia mam baaardzo dobre. Grupa jest mała, nasza lektorka jest bardzo dobra, kładzie bardzo duży nacisk na mówienie, każda minuta lekcji wykorzystana jest do maksimum. Super.
Materiał szedł zbyt wolno w stosunku do moich oczekiwań. Niski nacisk na jednostkę. To było ponad rok temu, być może szkoła się zmieniła. Generalnie ludzie z grupy chwalili sobie tą szkołę. Ja miałem jednak dużo większe ambicje...
Marcin, mam pytanie a gdzie się teraz uczysz? Możesz mi coś polecić? To strasznie dla mnie ważne:(
Ja się uczę już... na l'université de Nantes donc.. Każda metoda ma swoje zady i walety. Ważna wskazówka: jeżeli uczyć będzie Cie profesor polski (w szkole, indywidualnie), musi on mieć perfektycją wymowę, tzn: dobra artykulacja, odpowiednie rytm, akcent i intonacja. W przeciwnym wypadku szkoda tracić pieniędze, głowę i czas. Drugia kwestia, praca własna. Ja spędzałem 2-4 godziny dziennie, bazujemy głównie na materiałach i źdródłach czystko francuskich: słuchamy radia, dziennik (=> internet), nagrania audio, dużo czytamy (prasa, serwisy informacyjne), nie zapominamy oczywiście o gramatyce.

Jeżeli stać się na szkołę, spróbuj na jeden semestr, zobaczysz jak to jest, zorientujesz się, czy poziom ci odpowiada itd :) A potem możesz zrezygnować.

Jeżeli masz jakieś pytania, służę pomocą
Ja mam taką sytuację, że już chodzę do Voila. I właśnie nie bardzo jestem zadowolona, dla mnie jest to za niski poziom, szczególnie z gramatyki, zresztą słownictwa również nie za wiele poznaję. Stąd zaciekawiłam się Twoim postem. Przed wybraniem tej szkoły dowiadywałam się w Internecie i były o niej bardzo dobre opinie. Jestem trochę w trudnej sytuacji, bo w tym roku zdaję maturę i potrzebuję bardzo, bardzo dobrze zdać francuski. Niestety nie bardzo umiem sobie z tym poradzić. Wcześniej uczyłam się rok w Instytucie francuskim i uważam, że był znacznie wyższy poziom niż we Voila. Jedynym mankamentem były liczne grupy, za to miałam bardzo dobrych lektorów.(akurat miałam to szczęście) W ogóle uczę się francuskiego dopiero dwa lata, więc to jest dość krótko. Jednak jestem wstanie poświęcić wiele czasu, aby tylko dobrze zdać, uczę się też około 2-4 godziny dziennie. Zastanawiam się nad prywatnymi lekcjami, ale nie mam dobrego nauczyciela, a z ogłoszenia się boję (mam złe doświadczenia). Może znasz kogoś dobrego i solidnego kto udziela lekcji w domu? I byłabym wdzięczna za wszelkie rady, jakie jest najlepsze rozwiązanie tej sytuacji.

Pozdrawiam
Dam może złotą radę (z własnych doświadczeń). Nie inwestujcie w szkoły, peut-etre w lekcje indywidualne przy odrobinie szczęścia. Zaoszczędzone pieniądze wydajcie na dobry podręcznik (słownik fr-fr, gramatyka, fonetyka), nie korzystajcie z polskich wydawnictw (choć przyznam, zdarzają się i tu perełki). Istota to wyjazd do Francji, szukajcie kursów językowych we Francji (takich krótkich 2-tyg. lub wakacyjnych lub semestralnych albo i rocznych). Więc jak człowiek chce, ma ogromne ambicje, to znajdzie coś (taniego) dla siebie.

Bon courage !
Bardzo dziękuje za pomoc:) Potwierdzieś to co ja planuję tzn. wyjazd do Francji. Ale tu się zaczyna problem, ponieważ nie wiem która szkoła językowa jest dobra we Francji. Do tego nie wiem jakie miasto wybrać, intersuję mnie Paryż, bądź jakieś miasto dość jego blisko, aby był niski koszt dojazdu z Paryża. Może znasz jakąś szkołę godną polecenia?
Osobiscie polecam AF w Brukseli. Polowa stawki francuskich szkol o podobnym (najwyzszym ) poziomie, pelen profesjonalizm, kursy intensywne przez caly rok, rzecz jasna ;)
Wiadomo, ze najlepszym (i najlatwiejszym) sposobem na nauke jezyka jest wyjazd zagraniczny. Niemniej uwazam, ze przy masie zapalu i pewnej smykałce językowej można rozwinąć bardzo, ale to baardzo pokaźnie swoj warsztat językowy tu, w Polsce, a jechac już prawie 'na gotowe' ;)
Można powiedzieć, że ja wyjechałem prawie "na gotowe" i co ? Szczerze mówiąc, francuski w Polsce z francuskim tutaj ma niewiele wspólnego (szczególnie bardzo szybka wymowa, skróty, verlan, argot, francais familier etc..), a na twoje pytania, spostrzerzenia Francuz Ci odpowie: "tak, ja Cie rozumiem, ale my tak nie mówimy" :) Ja sie jest pierwszy raz we Francji to jest szok, ale potem, z miesiąca na miesiąc, coraz bardziej stajesz się Francuzem.. :)
Niestety takie są realia, jeśli ktoś chce naprawdę dobrze znać język, to musi spędzić choć trochę czasu w danym kraju, dla tego bardzo mi zależy, aby wyjechać na ferie. Niestety mam tylko dwa tygodnie, więc nie jest to zbyt dużo, ale mam nadzieję, że choć trochę bym się podszkoliła w języku. Dlatego bardzo was proszę doradźcie mi gdzie jechać i jak to załatwić. Nigdy czegoś takiego nie organizowałam, a bardzo mi na tym zależy.
Ale wyjezdzajac potrafiles w sposob klarowny przekazywac informacje (to ze native powiedzialby inaczej jest zupelnie naturalne, nawet po kilku latach pobytu podobno pewnych roznic nie zdola sie zatrzec) i , co najwaznziejsze, juz w pl NIE MIALES STRACHU PRZED MOWIENIEM (slyszlaam jak rozmawiales z fr przez kom przy wejsciu do metra ;p) , uwierz, niektorym przychodzi to z wielkim trudem, nawet po kilku miesiacach pobytu we francjach ;)

Naturalnie, wyjazd to najlepsza opcja by doksztalcic jezyk. Jednak bazy z cala pewnoscia mozna zlapac u nas, nie dajmy sie zwariowac ;) XXI wiek daje ku temu ogrom mozliwosci ;)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Studia językowe