Wreszcie znalazłam szkołę dla siebie. Francuskiego uczę się od dawna. Na koncie mam wakacyjne wyjazdy do Francji i egzamin DALF. Jak to bywa z pasjonatami francuskiego, wciąż mam mało, wiec zapisałam się na klub konwersacyjny z native speakerem w Chapeau-bas w Katowicach na Staromiejskiej. Szkoła ma naprawdę dobrą kadrę, własną metodę i nie trąci komerchą jak np. Profi-Linqua. Nie jedzie też wyłącznie na kiedyś wypracowanym prestiżu, jak AF. Jeśli ktoś zna francuskie klimaty, to właśnie ta szkoła jest takim małym autentycznym francuskim zakątkiem, skupiającym prawdziwych frankofilów i te osoby które mają tendencje, by się nimi stać. I to się naprawdę czuje. Miałam różne doświadczenia z nauką francuskiego (w sumie to już 9 lat), jak na razie jestem zachwycona Chapeau-bas i z prawdziwą przyjemnością chodzę na kolejne zajęcia.