francuzi

Temat przeniesiony do archwium.
co sadzicie o Francji i Francuzach??Chcialabym uslyszec opinie ale nie takie jak z biur podrozy ale szczere i oparte na Waszych doswiadczeniach ...O ludziach i ich pogladach,o miejscach ktore warto zobaczyc....NAPISZCIE PROSZE
francja to piekny kraj ale ludzie sa niesamowicie zarozumiali.moze trafilem na takich ludzi ale uwazaja sie za pepek swiata.oczywiscie pewnie sa i jacys mili ludzie-ale niestety niewielu ich.pozdro:-)
francja jest ladna fakt, paryz najpiekniejszy...ale francuzi....zapomnij o tym co sie w polsce mowi na ich temat!to zadne eleganciki i szarmanccy panowie, najczezciej maja malo do powiedzenia i fakt sa zarozumiali, zreszta duzo ludzi pisze tak na tym forum. jak pierwszy raz pojechalam tam to spodziewalam sie ''szklanych domow''...niestety...francja to nie elegancja...i nie zapominajmy ze to kraj wielonarodosciowy wiec spodziewaj sie natretnych arabow ktorzy beda ci mowic jaka to jestes piekna...a prawdziwych francuzow szukaj na wsiach...
Ja poznałam kilku francuzów na dyskotece w Warszawie utrzymywaliśmy kontakt co zarozumialstwa to chyba nie jest tak do końca są ok co prawda to trochę dziwi ich fakt że Polki nie uganiają się za nimi (takimi przystojniakami?) Ale jak się z nimi pogada to są w porządku, lubią być w centrum uwagi i trudno dostać się do ich towarzystwa,paczki są odważni i bezpośredni.
a co z samym krajem??ktory region jest najladniejszy.niedlugo sie wybieram do francji i chce zwiedzic cos wiecej niz tylko slawny paryz.dzieki za opinie.:)
to nie to samo, Francuzi ktorzy sa w Warszawie czuja sie niepewnie i stad wynika ich brak zarozumialstwa, a we Francji juz u siebie rzeczywiscie sa niezwykle zarozumiali, wiem cos o tym, bo moj maz jest Francuzem poznanym wlasnie w Warszawie
moj chlopak jest francuzem i jakos udaje nam sie porozumiec:P ale to chyba dlatego, ze ma dalekie korzenie Polskie ze strony prababci, chociaz mieszka w Paryzu. To racja, ze sa oni troche zarozumiali, ale mysle, ze tym samym podobni troche do Polakow. Sa dumni z tego ze sa francuzami tak jak ja z tego ze jestem POLKĄ! Pozdrawiam
proponuje zwiedzic alzacje-jest naprawde cudowna^^
jako francuz, moge powiedzic kawał z belgii na ten temat: "Dieu voulu créer le plus beau pays de la terre et il créa la France: mais comme tous les autres étaient jaloux, il créa les français"
Vos observations sont très justes, et soyez convaincus qu’un certain nombre de Français sont consternés par cette attitude bien présente chez beaucoup de mes compatriotes. Je suppose que ce phénomène résulte de la conscience qu’ont les Français de leur passé historique très riche qui leur tourne la tête, un peu comme un alcool trop fort.

Voici un extrait du jugement d’un ambassadeur français:
« A ma grande consternation, je dois bien admettre que l’arrogance des Français se manifeste à chaque instant de la vie et des négociations communautaires.
Le Français joue son rôle, a quelque chose à dire sur n’importe quel sujet touchant les affaires du monde, de l’ail au zinc en passant par les importations de carbone de la République Populaire de Chine. Un Français se doit de prendre la parole pour déclamer de grands principes, que ce soit au comptoir d’un bar parisien ou autour d’une table de négociation internationale. Ce comportement " brillant " s’enracine dans une prétention à l’universalisme. Non seulement le Français prétend à l’universalité, mais il est de surcroît celui qui dit volontiers Non, contestant autant que possible le politiquement correct anglo-saxon. Il ne prend pas pour autant le temps d’écouter les arguments d’autrui. Enfin, le Français se voit accusé de vouloir utiliser les moyens dont il dispose - par exemple dans les instances communautaires - pour faire la leçon au monde entier. Où que ce soit, un Français persiste à se croire le centre du monde... et cela se ressent dans le regard que les autres posent sur nous. »

J’apporterai juste une petite nuance à l’affirmation « Où que ce soit, un Français persiste à se croire le centre du monde »
Je pense qu’il aurait été plus juste de dire : « Où que ce soit, un Français se comporte comme s'il était le centre du monde, mais en toute conscience, il sait pertinemment que ce n'est pas le cas»
Bonjour Richard,

tes remarques me semblent assaz interessantes. Notamment dans le moment de ma vie, ou je viens de finir une connaissence bizarre avec un mec francais. Tres difficile de reconstruire le bon image de tes compatriotes et des hommes en general...
la philosophie de lumiere tres dangerouse parfois, si l'interpretation est trop forte.
sts
Mnie się baaardzo spodobała Bretania. Piękny region a zakochałam się w nim jak przygotowywałam moje exposé na geografię :) Nigdy tam nie byłam ale te piękne zdjęcia....ehhhh. Zresztą prawda jest taka,że i Paryż pięknie na zdjęciach wygląda a jak się wejdzie w dzielnice przemysłowe,gdzie ludzie mieszkają w rozsypujących się kamienicach...
A Francuzi??? Hmmm,to chyba zależy też od regionu,gdzie się trafi :) Nie można uogólniać. Niektórzy są zarozumiałymi snobami ale to nie znaczy,że wszyscy są tacy :)
Hej, moj chlopak jest Francuzem, poznanym nie w Warszawie a w Moskwie... choc on mieszka we Francji a ja w Niemczech:-) Jest Francuzem prawdziwym niestety do tego stopnia, ze dzieli czasem ludzi na upper i lower class. Tak, Francuzi sa zarozumiali, ale kiedy kogos kochaja sa naprawde wspaniali. Poza tym polecam Strasbourg i poludniowa Francje latem. Paryz jest piekny... pozdrawiam
Nie rozumiem, co oznacza "Jest Francuzem do tego stopnia prawdziwym niestety, ze dzieli czasem ludzi na upper i lower class". Mieszkam we Francji nie od wczoraj i co ciekawe nie zdarzylo mi sie spotkac tu ludzi, ktorzy zwyczajowo robia taka selekcje :/. Nie byl taki ani moj obecny, ani zaden z bylych facetow. Mam raczej szczescie do ludzi wyjatkowo serdecznych i otwartych. I to nie tylko w kontaktach towarzyskich. Jesli mam cos szczegolnego do zarzucenia Francuzom, to w porownaniu do Polakow mniejsza wiedze ogolna i zainteresowanie swiatem, ale nie klade tego na karb zarozumialstwa, tylko tego jak sa ksztaltowani od najmlodszych lat w szkole (np. minimum nacisku na jezyki obce, czy literature inna niz francuska, nie wspominajac o historii...). A tak poza tym, ludzie jak wszedzie, lepsi i gorsi, nie kazdy jest zarowumialy, nie kazdy nosi beret z antenka i bluzke w paski i nie kazdy pije czrwone wino ;).
jak najbardziej masz racje, zrobilam uogolnienie. mialam na mysli klase rzadzaca.
HeJ:*zgadzam się z Tobom w 100%.Nie można oceniać ludzi jako cały naród!Ludzie litości!Ja mam przyjaciela francuza mieszka w Boredeaux i dogaduje się z nim bardzo dobrze.Jeżeli chodzi o regiony Francji to na początek polecam Paryż-serce Francji wkońcu tam koncentruje się cała kultura tego narodu.Polecam także muzyke francuską-jest piękna,prawdziwe ukojenie dla uszu!;)pozdrawiam:*
Panowie i panie! Myślę, że nie chodzi o to, żeby oceniać naród francuski, bo to faktycznie nie byłoby szczególnie miłe. Chodzi chyba przede wszystkim o to (przynajmniej mi) żeby wypunktować (niestety) w jakiś sposób hm... cechy szczególne francuzów, które oczywiście niekoniecznie muszą być wadami. Po co to wszystko? Ano na przykład na głupią ustną maturę, na której często trafiają się tematy i pytania dotyczące tego czym się np różnią francuzi od polaków.. i jak się nie zna ani jednego francuza lub nie miało żadnego bezpośredniego kontaktu z Francją to.. kaput!! Mi został niecały miesiąc i naprawdę wiem o Francuzach tyle co o zeszłorocznym śniegu prawie...
a ja polecam Avignon, miasto samo w sobie jest wspaniałe, a jak dodać do tego okolice, to już zupełna bajka wychodzi.
co do arabów, jest ich pełno i większość rzeczywiście na 'zimnego łokcia' z bmw mówi Ci jaka jesteś piękna itd, żeby iść z tobą do łóżka, a potem papa.
sama jestem z rodowitym francuzem i muszę powiedzieć, że jest mi cudownie i na razie jestem na etapie 'wszystko mi się w nim podoba' :)
Czytając wypowiedzi innych stwierdzam, ze chyba naprawdę mam szczęście co do Francuzów. Byłam we Francji parę razy i za każdym razem trafiałam na tak otwartych i serdecznych ludzi, że aż do rany przyłóż. Na pewno część jest zarozumiała i patrzy na innych z góry, ale tak jest we wszystkich krajach w mniejszym lub wiekszym stopniu, nie można uogalniać... Mówi się często,że tak naprawdę są dwie Francje: jedna to region paryski, druga to cała reszta... i że to Paryżanie są najbardziej zarozumiali. Ja niestety (lub na szczęście) nie poznałam wielu Paryżan, ale za to Francuzów z północy wielu i muszę przyznać, że zmieniłam opinię (wczesniej też myślałam,że są aroganckimi, zarozumiałymi i nadętymi snobami) . A północ Francji przepiękna..................
Moj chlopak to Francuz i kocham go najbardziej na swiecie. Sa rozni Polacy, rozni francuzi, wszytsko kwestia wychowania.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa