hejka ja wlasnie jestem au pair we francji dokladnie w St Tropez. Sama zalatwilam sobie ta prace przez internet znalazlam na farncuskich stronkach ogloszenia, choc nie mialam zbyt duzego pojecia o tym jezyku ale z dogadaniem sie z rodzinka pomogly mi kolezanki w Polsce! Kontaktowalam sie z nimi tylko przez maile, rodzinke widzialam tylko na fotkach ktore mi wyslali ( wiec tak jakby jechalam w ciemno) po paru mailach kupilam bilet i przyjechalam i jestem tu juz 4 miesiace (z przerwa swiateczna) z rodzinki jestem zadowolona m.in to dzieki niej wytrzymalam to wszystko bo naparwde bardzo sympatyczni ludzie, gdyby jeszcze oni byli nie wporzadku to zapewne juz by mnie tu nie bylo!Nie chodze do szkoly, ale ucze sie sama i moja patrona tez mi pomaga w nauce wiec z jezykiem tez juz jest znacznie lepiej choc musze przyznac ze nie bylo latwo na poczatku czasami nawet tragicznie, czesto juz mialam takie mysli zeby wracac ze nie dam rady ale z drugiej strony jak juz sie poswiecilam to nie moglam tego zawalic :-) Trzeba byc twardym ! Ale teraz powiem szczerze ze jestem z siebie dumna ze wytrzymalam to wszystko! Teraz nawet zalatwilam kolezance tutaj tez prace i dolaczy do mnie pod koniec stycznia, bedziemy razem mieszkac! Wiec jesli sie bardzo czegos pragne to napewno to sie uda, trzeba tylko uwierzyc w siebie! teraz jesli mialam bym cos doradzic to nie wybierajcie sie bez znajomosci podstaw jezyka, zaoszczedzicie wiele stresow nio chyba ze ktos jest tak uparty jak ja :-) znajomi mowili ze wariatka ze mne hehe ale co tam! Jesli ma ktos mozliwosc wyjechac z kims no to juz wiadomo ze wszystko staje sie prostrze o polowe bo co dwie glowy to nie jedna :-) pozdrawiam cieplo i zycze powodzenia wszystkim tym ktorzy chca wyjechac !!!!!!!!