Francuzi, coraz mniej zadowoleni, niecierpliwie czekają na rezultaty pracy rządu, który doszedł do władzy pół roku temu - podaje najnowszy sondaż.
Trzy czwarte badanych Francuzów powiedziało, że nie ufa w zdolność rządu do zwiększenia ich siły nabywczej, co najbardziej ich interesuje. W sierpniu wierzyło w to 64 proc. badanych przez ośrodek Ifop.
"Po semestrze działania rządu widać większy spadek zaufania dla niego" - podał Ifop w raporcie, który ma się ukazać w niedzielnym wydaniu gazety "Dimanche Ouest France".
Według raportu spadek zaufania jest "oznaką rosnącej niecierpliwości, by zobaczyć, czy wdrożone środki przynoszą rezultaty, zwłaszcza w obszarze mocy nabywczej".
Niedawne dane wskazały na nieoczekiwany w listopadzie spadek wydatków konsumenckich.
Publikacja sondażu zbiega się w czasie z wyrażanymi przez analityków obawami, że reformy prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, których celem miało być tchnięcie nowego życia we francuską gospodarkę, mogą zostać przyćmione przez słabe globalne środowisko gospodarcze, jakiego spodziewać się można w 2008 roku.
Sondaż wykazał również, że 73 procent badanych nie wierzy w starania rządu o obniżenie podatków, podczas gdy w sierpniu wiarę taką wyrażało 57 procent. Jednocześnie tylko 42 procent wierzy w skuteczność środków zastosowanych w celu zmniejszenia bezrobocia, podczas gdy w sierpniu było ich 53 procent.
Sondażem Ifop objęto w dniach 20-21 grudnia 961 osób w wieku powyżej 18 lat z różnych grup społecznych.
Źródło : PAP