Wynajem mieszkania dla studenta na wymianie - doku

Temat przeniesiony do archwium.
* Edytuj post
* Usuń post
* Zgłoś ten post
* Odpowiedz z cytatem

Wynajem mieszkania dla studenta na wymianie - dokumenty?

Postprzez Blinq » Pt lip 09, 2010 8:41 am
Witam,
W kolejnym semestrze (od września) mam możliwość uczestniczenia w wymianie studentów w ramach Erasmusa. Mam jednak problem bo okazało się, że uczelnia nie ma wolnych miejsc w akademikach, a żeby pomóc mi w znalezieniu czegoś mam pojawić się u nich i wtedy dopiero oni będą próbować znaleźć coś na rynku prywatnym. Z ich strony tylko taka informacja, że jeżeli chodzi o Erasmusów to albo trzeba będzie zapłacić z góry, albo dostarczyć jakieś dokumenty potwierdzające, że mam gwaranta gotowego zapłacić i odpowiednie dochody. Nie mają jednak pojęcia jakie to dokumenty mają być, gdy chodzi o Polskę. Być może macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Czy np. przetłumaczony PIT byłby takim dowodem? (Moi rodzicie mają własną firmę, więc nie ma typowych 'odcinków' z wypłaty). Wyciąg z konta bankowego ewentualnie?
Wątpię, aby uznali Twoich rodziców jako wiarygodnych "garants". Teoretycznie nie ma przeciwwskazań, aby został nim nie-Francuz; w praktyce jednak tego typu podania są z miejsca odrzucane. Próbowałem - nie udało się. Mnie kazali wysłać (prywatny akademik):
- 3 ostatnie fiches de paie (czyli zaświadczenie o zarobkach - z ojcem nie było problemu, matka, która prowadzi firmę, musiała się o nie ubiegać do urzędu skarbowego);
- 3 ostatnie EDF-y (czego u nas nie ma - zgodzili się, abym przesłał 3 ostatnie rachunki za telefon stacjonarny);
- ksero dowodu
- RIB (czyli zaświadczenie z banku, że gwarant ma w nim założone konto)
- specjalny formularz, który sciągałem z neta (ze strony tego akademika)
Wszystko oczywiście przetłumaczone przez tłmuacza przysięgłego...
Myślałem, że mnie szlag trafi, gdy w końcu mi odpowiedzieli, że niestety, już po wstępnej analizie mojego dossier, musieli go odrzucić. Jak się domyślasz, wszystko to trochę trwało, więc w ostatniej chwili znalazłem się na lodzie... (nie szukałem wówczas niczego innego, bo zapewniali mnie przez telefon, że na pewno się uda)
Dodam też, że zarobki moich rodziców znacznie przekraczają średnią krajową.

Tak więc zdecydowanie NIE polecam.
hmm to dziwne bo moi właściciele uznali bez chwili wahania moich rodziców jako gwarantów. oprócz tego, to było dość stare małżeństwo ale suuuuper otwarte i przemiłe (przywieźli nam kiedyś swoje warzywa i owoce z ogrodu...). ale to prawda, że czasem można trafić na dziwnych ludzi, którzy wymagają mnóstwa papierkowej roboty (moi właściciele nie wymagali żadnych papierów jedynie podpisania papierów przez rodziców - którzy btw nie mówią w żadnym języku obcym, więc było to dość śmieszne, bo nie wiedzieli do końca co podpisują ;) ).

jeśli nie masz gwaranta, istnieje coś takiego jak Loca Pass, organizacja, która pozostaje twoim gwarantem. nie wiem na ile to funkcjonuje, ale moja siostra, która nie ma osoby, która mogłaby być jej gwarantem (rodzice nie mogą być gwarantami nas obojga) korzysta z tej usługi. pogoogluj i się zorientuj:) załatwianie mieszkania nie musi być takie trudne.

powodzenia
pozdrawiam