Wątpię, aby uznali Twoich rodziców jako wiarygodnych "garants". Teoretycznie nie ma przeciwwskazań, aby został nim nie-Francuz; w praktyce jednak tego typu podania są z miejsca odrzucane. Próbowałem - nie udało się. Mnie kazali wysłać (prywatny akademik):
- 3 ostatnie fiches de paie (czyli zaświadczenie o zarobkach - z ojcem nie było problemu, matka, która prowadzi firmę, musiała się o nie ubiegać do urzędu skarbowego);
- 3 ostatnie EDF-y (czego u nas nie ma - zgodzili się, abym przesłał 3 ostatnie rachunki za telefon stacjonarny);
- ksero dowodu
- RIB (czyli zaświadczenie z banku, że gwarant ma w nim założone konto)
- specjalny formularz, który sciągałem z neta (ze strony tego akademika)
Wszystko oczywiście przetłumaczone przez tłmuacza przysięgłego...
Myślałem, że mnie szlag trafi, gdy w końcu mi odpowiedzieli, że niestety, już po wstępnej analizie mojego dossier, musieli go odrzucić. Jak się domyślasz, wszystko to trochę trwało, więc w ostatniej chwili znalazłem się na lodzie... (nie szukałem wówczas niczego innego, bo zapewniali mnie przez telefon, że na pewno się uda)
Dodam też, że zarobki moich rodziców znacznie przekraczają średnią krajową.
Tak więc zdecydowanie NIE polecam.