Potrzebna pomoc. Tłumaczenie tekstu na polski...

Temat przeniesiony do archwium.
Brak wkładu własnego

Wpis zamieszczony (lub przeniesiony) do grupy "Brak wkładu własnego" oznacza, że autor wpisu nie zadał sobie trudu samemu spróbować poradzić sobie z zadaniem lub prośba o tłumaczenie została przepuszczona przez Google Translator. Jeśli ktoś z użytkowników forum ma czas i ochotę może odpisać na taki wpis ale jeśli takiej odpowiedzi nie będzie - nie ma co się denerwować - po prostu nikomu nie chce się odrabiać zadań za kogoś ;-)

Dlatego zachęcamy do własnych prób - szansa na odpowiedź jest znacznie większa.

Mam wielką prośbę. Kolega zaczyna uczyć się francuskiego. Nie ma internetu i prosił mnie, bym przetłumaczyła mu tekst. Niestety ja sama nie znam ni w ząb tego języka. Próbowałam sama szukać pojedynczych słów, lecz łącząc je powstał stek bzdur ;/. Nie jestem pewna nawet czy wybrałam odpowiednie znaczenia. Także miałabym prośbę o przetłumaczenie poniższego tekstu. A jeżeli nie, to może poproszę jakąś poradę... link... tytuł... ??
Oto tekst:
"Un boulanger pas comme les autres
Bonjour, ravie do vous retrouver tous et toutes. Nous sommes ensemble jasqu'a midi commetous les jours. Aujourd'hui, nous recevons des qui ont choisi de vivre de facon oroginale. Pour commencer. nous sommes heureux d'accueillir Robert Trautman qui arrive d'un petit villagede Provence, ou nous l'avons rencontre la semaine derniere.
La journaliste : Robert, vous avez cinquante ans, je crois.
Robert: Oui, cc'est ca.
La journaliste: Tres tot, wous avez appris le metier de boulanger grace a votre pere.
Robert: En fait, je l'ai appris malgre lui. Je voulais etre boulanger, mais mon pere m'a pousse a faire des etudes.
La journaliste: Alors, vous avez appris comment?
Robert: oh! je me souviens... j'avais... trois ou quatre ans. Je passais des heures dans la boulangerie et j'observais tous les gestes de mon pere.
La journaliste: Et plus tadr, vous avez fait des etudes.
Robert: Oui, j'ai quitte la maison la douze ans pour entrer dans un college a Strasbourg ou j'etais interne. Mais je rentrais dans ma famille aux vacances : je me lavais a trois heures du matin pour faire le pain avec mon pere. J'adorais ca.
Le journaliste: Ensuite, on vous retrouve a Colmar ou vous avez ete comtable pendant quinze ans.
Robert: Oui, quinze annees ou j'ai reve tous les jours de devenir boulanger...
Le journaliste: Et apres?
Robert: Eh bien, on jour j'ai lu par hasard une anonce dans le journal. Une boulangerie etait a vendre dans un petit village de Provence, une region dont je revais.
:le journaliste : Vous avez donc repondu a cette anonce...
Robert: Oui, j'ai telephone le jour meme. Je venaise de divorcer et j'avais envie d'aller ailleurs. Alors j'ai quitte Strasbourg et je suis venu m'installer en Provence.
Le jouranliste: Et vous avez cree ce lieu formidable .
Robert: Au debut, ca n'a pas ete facile. Et puis la boulangerie s'est developpee. J'ai eu envie de faire quelque chose de nouveau. J'ai amenage le vieux du village et j'ai cree le musee des Metiers du pain."

przepraszam za błędy... pomoże ktoś?
http://www.sendspace.com/file/elx79o oto zeskanowana strona jeśli komuś sie przyda
Proszę niech ktoś odpisze... chociaż kilka zdań.
To może chociaż jakiś tłumacz, który tłumaczy pełne zdania?
Piekarz inny niż wszyscy, Dzień dobry, jestem szczęsliwy że mogę was wszystkich spotkać. Jesteśmy razem aż do południa jak zwykle. Dzisiaj zaprosiliśmy tych którzy wybrali oryginalny styl życia. Zaczynam. Jesteśmy szczęśliwi mogąc przywitać Roberta Trautmana który pochodzi z małej miejscowości w Prowansji, gdzie spotkaliśmy go tydzień temu.
Dziennikarka; Robercie, masz 50 lat, czy to prawda?
Robert; Tak, właśnie tak
D; Bardzo wcześnie zaczął Pan uczyć się swojego zawodu piekarza dzięki swojemu ojcu
R; Dokładnie, uczyłem się tego zawodu wbrew jego woli, chciałem być piekarzem on zachęcał mnie bym skończył studia
D; Więc jak Pan się uczył?
R: Oh, przypominam sobie... miałem... 3 lub 4 lata, spędzałem godziny w piekarni obserwując wszystkie ruchy mojego taty
D; A póżniej Pan studiował?
R; Tak, opuściłem dom mając 12 lat aby rozpocząć naukę w gimnazjum w Strasburgu gdzie mieszkałem w Internacie, ale wracałem do domu na wakacje, wstawałem o 3 rano aby móc robić chleb z moim ojcem, kochałem to
D; Następnie, mieszkał Pan w Colmar gdzie był Pan księgowym przez 15 lat
R; Tak, 15 lat marzyłem wtedy każdego dnia by zostać piekarzem
D; A następnie?
R: Pewnego dnia przez przypadek przeczytałem ogłoszenie w gazecie, pewna piekarnia w małej miejscowości w Prowansji miała zostać sprzedana, w regionie o którym marzyłem
D: I odpowiedział Pan na to ogłoszenie...
R: Tak, Zatelefonowałem tego samego dnia. Chciałem się rozwieść i chciałem się przeprowadzic. Opuściłem Strasburg i zamieszkałem w Prowansji
D; I stworzył Pan to magiczne miejsce
R: Na początku nie było łatwo, ale z czasem piekarnia zaczęła się rozwijać, chciałem stworzyć coś nowego. Wykorzystałem 'starość' miasta i stworzyłem Muzeum
Wyrobu Chleba

« 

Brak wkładu własnego

 »

Brak wkładu własnego