"Milosc jest wtedy, gdy On ledwie wyszedl, a Ty juz chcesz do Niego dzwonic i wtedy gdy, na dworze burza, a on mokry punktualnie przychodzi... I gdy wyjezdza gdzies na trzy dni, a Ty za Nim tak strasznie tesknisz i choc jestescie daleko od siebie to nucicie te same piosenki... Milosc jest wtedy, gdy On Cie caluje, ale to Ty proponujesz mu wiecej... I wtedy, gdy On jest smutny, zgaszony to Tobie tez peka serce... I gdy On chce po prostu pomilczec to Ty tez sie wtedy wyciszasz... A gdy On tylko spojrzy na Ciebie Ty wszystko mu z oczu wyczytasz... Milosc jest wtedy, gdy On wyczuwa czy masz dzis nastrój na smiech... I wtedy, gdy patrzac na innych facetów uwazasz, ze czynisz grzech... I gdy On wciaz ma ten blysk w oku chociaz ostatnio sporo przytylas... A gdy troche podetniesz wlosy On widzi, ze cos zmienilas... Milosc jest wtedy, gdy On, choc nie umie, na rocznice pisze Ci wiersze... I wtedy, gdy pijecie szampana choc zajal gdzies siódme miejsce... I wtedy, gdy On dawno zasnal a Ty nadal na Niego patrzysz... I mimo, ze jestescie piec lat On nadal po policzku Cie glaszcze... Milosc jest wtedy gdy chcesz prac recznie Jego przepocone skarpety ... i wiedzac, ze nosi w genach chorobe Ty nadal chcesz rodzic mu dzieci...."