agnika: Ja mysle ze nauka kazdego jezyka to kwestia regularnosci. I ta zalete psychiczna powinnismy podziwiac, bo sama znajomosc jezyka naturalnie przyjdzie z czasem jesli sie systematycznie temu oddamy.
Ucze sie w Alliance Française, kurs z zajeciami 3 razy w tyg, wieczorem po 2 godz.2 lata temu, na moich zajeciach francuskiego w klasie dla poczatkujacych bylo 60 osob. No a teraz przeszlam na poziom zaawansowany i jest nas 3 i ciagle sie modlimy aby nam nie zamkneli klasy bo za malo ludzi... Zreszta natura ludzka jest najczesciej slomiany zapal. To naturalne, trudno jest o self-motywacje przez lata jesli mamy inne obowiazki i ciagly brak czasu. Dlatego polecam zapisac sie na zajecia. W moim przypadku JAK JUZ ZAPLACE za kurs to sie przyzwyczajam i chodze. Zreszta nauka na lekcjach to zabawa tylko ze po francusku: gry, zgadywanki, czytanki o swiecie, poznawanie ludzi i ciut powtorki gramatyki.