Zdać DELF

Temat przeniesiony do archwium.
31-49 z 49
| następna
Tobie to dobrze.... moja nmauczycielka postanowila nie nadwyrezac swoich szarych komorek i nie pomagac nam w przygotowani usie... lipa... tez sie bojke liczebnikow ale napewno damy sobie rade... tez mam zamiar pisac gdzies olowkiem i weryfikowac je sobie.. no coz... ale szczerze to boje sie tylko ustnego...
puk, puk czerwcowi zdajacy- jakies podpowiedzi , rady? dzia z gory
ja sie np uczylam w gim 3 lata a teraz rok tylko chodzilam raz w tygodniu na kolko i to tak niueregularnie.. podchodze do a2 ciekae co z tego wyjdzie... boje sie ustnego chociaz slyszlaam ze powinnam sie bac tego rozumienia tekstu czytanego... bedzie dobrze musimy zdac:)
no ja jutro (już!) zdaje A1. francuskiego uczyłam się dwa lata w liceum, ale trafiłam na wspaniała nauczycielkę i mysle że zdam :D 1,5 miesiąca przed egzaminem mieliśmy cotygodniowe, dodatkowe spotkania w sprawie delfa, gdzie ćwiczyliśmy słuchanie i pisanie. w klasie na lekcji męczyła nas z mówienia. trzymam kciuki za jutrzejszych zdających ^^ będzie dobrze :)
ja tez trzymam kciuki za siebie i za Was :) to juz jutro :) pozdrawiam toruńskich zdających :)
Wszyscy, którzy zdaja A1 lub A2 nie maja się czego bać, te egzaminy nie są trudne. Najważniejsze to umiec przekazać informacje jasno, wyraznie i zwieźle, mozna sobie jeszcze pozwolić na błędy. W ogóle sie nie denerwujcie bo nie ma czym! Trzymam kciuki i powodzenia!!!
Nie wiadomo, na co się trafi... tj. na jaki materiał. Najbardziej boję się ustnego, no i tego, że nie zrozumiem polecenia :( Jutro zdaję!
Trzymajcie i za mnie kciuki, jutro A2.. Boję się SŁUCHANIA :(
Właśnie mam pytanie z czego składa się DELF? Piszecie coś o słuchaniu, więc czy struktura tego egzaminu jest podobna do egzaminów Cambridge z angielskiego? Tzn. czy ten podział wygląda tak: mówienie, czytanie, słuchanie, pisanie i zastosowanie słownictwa, struktur gramatycznych? Nie jestem jeszcze na odpowiednim poziomie zeby zdawać egzamny z francuskiego, ale bardzo mnie to ciekawi:)
tak ja w egzaminach z anglika. są 4 częście. tylko we francuskim można zacząć od tych podstawowych poziomów, a w angielskim to odrazu na "głęboką wodę" lecisz... Chyba bedę zdawała pod koniec tego roku FCA.
cholera miało być FCE! pierdoła ze mnie :P
Wiecie co wam powiem? Ten DELF A1 to był taki banał, że głowa mała :D Też się najwięcej stresowałam przed ustnym, ale jak już mnie pani poprosiła do środka to wszystko ze mnie zeszło :) Pani bardzo powoli i wyraźne tłumaczyła mi co mam zrobić, kazała pokazać legitymację, potem wylosować 5 karteczek i jedną sytuację do zagrania ;P

Dostałam praktycznie taki sam zestaw słówek jak moja koleżanka, która zdawała wcześniej. A sytuację miałam identyczną, więc wiedziałam co mam zrobić :D No i tak grałam klientkę, a pani egzaminatorka sprzedawczynie, a raczej kelnerke ;D Bo byłam w herbaciarni i miałam poprosić o kartę dań, zamówić 2 ciasta, coś do picia i zapłacić za to, więc loozik :)

Z pytaniami do słówek też prościutko, jeszcze pani zapytała mnie gdzie się uczę, jakie lubię programy telewizyjne, itd, to sprytnie wybrnęłam, że nie oglądam telewizji, bo się uczę :P (co jest oczywiście nieprawdą ;P)

Sam pisemny też był banalny. Najlepsze jest to, że jak zaczęłam pisać ostatnie zadanie (za 15 pkt!) to już jak zapisałam całe miejsce kapłam się, że napisałam je totalnie na temat i teraz klops, co zrobić?! Zapytałam się pani, co mam zrobić, ona wzięła ode mnie kartkę, przeczytała, co napisałam, pokiwała głową, uśmiechnęła się i kazała mi pisać z tyłu :D A innym przykazała czytać ze zrozumieniem ;p Dobrze, że się kapłam, że się pomyliłam bo byłoby źle, 15 pkt do tyłu^^ No może jakieś pkt miałabym za gramatykę i informacje zawarte w tej pocztówce, ale to tyle. Ogólnie egzamin wspominam bardzo miło :) A wyniki? Dopiero pod koniec przyszłego tygodnia, a ja już jestem ciekawa, czy zdałam ;P

Dlatego dołączam do grona osób, które mówią, że DELF to nic strasznego! :)
miało być nie na temat :D zjadło mi 'nie' ;P
no przecie mówiłam... A1 i A2 są łatwymi egzaminami.
Ciekawe jak to jest wprzypadku B1 który zdaję w środę w Katowicach....
Wszystko zależy od tego jak się uczysz, w mniejszym stopniu ile. Ja po 2.5 roku zdałem B2 a po 3 latach C1. Delf A1 i A2 to wg. mnie strata pieniędzy, nic sobą nie oferuja a są lepsze sposóby na wydanie ponad 200 zł.
to powiedz ja sie uczyłeś, że tak szybko udało ci się zdać B2?
to jakaś specjalna metoda?
najskuteczniejsza metoda, jest po prostu uzywac francuskiego codziennie .. znalezc kogos z kim bedzie mozna rozmawiac w tym jezyku. samo wkuwanie slowek nic nie da ale za to uzywanie jezyka to pewny sukces. Ja w ten sposob zdalam B 1 po niecalym roku nauki
Moim zdaniem wez sobie rozwiaz jeden przykłądowy test na DELF. Nie ma co słuchac ile kto sie uczy i cy zdaje DELF a po roku czy po 10 latach.
Ja zdawalam "Stare wersje "DELFów i powiem ci tylko ,ze A1 zdawalam po 3 miesiacach nauki... A2 + A3 zdawalam po 6 miesiacach
potem A4 zdawalam w nastepnej secji marcowej , A5+A6 w czerwcowej. Taki mialam system nauki, zeby na kazda sesje cos sobie przygotowac... i traktowalam te egzaminy jako taki sprawdzian.
W ubiegłym roku zdałam nowego DALF C1 a obecnie przygotowuje sie do DALF C2. Pewnie znajda sie tacy, którzy zaraz zaczna tu atakowac, ale jak po 4,5 latach nauki zdanie dla mnie DALF C2 byłoby duzym sukcesem.

Zycze tobie powodzenia w nauce francuskiego. Najważniejsze to wytyczyc sobei cel, ułoyc plan i do niego dążyc. Na pewno sie uda ;-)

Co wiecej, egzaminy jezykowe sa dosc przyjemne , atmosfera przyjazna i komisja , nawet na ustnym jest super. :-)
Ja o ty wszystkim wiem... i o tym co trzeba umieć na poszczególne poziomy tez.
Zdaław DELF B1.
byłam tylko ciekawa jakie matody pracy mają inni :-)
zabawne, bo nie ma czegoś takiego jak A3 i A4.
Temat przeniesiony do archwium.
31-49 z 49
| następna

« 

Szkoły językowe

 »

Pomoc językowa