DALF - realny ??

Temat przeniesiony do archwium.
Cześć, proszę was o prawdziwą ocenę. Jestem uczennicą jednego z liceów dwuzjęzycznych. Będę zdawała maturę dwujęzyczną za dwa lata. Chciałabym jednak również zdać DALFA (nie DELFA) bo tylko on daje możliwość podjęcia studiów za granicą a taki mam zamysł. Problem w tym, że do zdawania DALFA pozostało niewiele czasu bo nieco ponad rok. W szkole mam z francuskiego 4 i z przedmiotów dwujęzycznych też 4, ale nie jestem pewna czy zdążę się przygotować do zdawania DALFA za nieco ponad rok. W szkole mamy już niektóre elementy, które na takim egzaminie się znajdują (compte rendu, resume, dissertation etc.) ale nie jestem pewna czy to wystarczy. Otaczam się francuskim jak sie tylko da: telewizja, internet, książki. Powiedzcie mi czy jest realne abym zdała ten egzamin za rok ?? Wiem mniej więcej jak taki egzamin wygląda czytałam przykładowe arkusze, ale jak wygląda punktacja. Więcej punktów jest za słownictwo czy znienawidzoną gramatykę? Czy trzeba zdawać acces au dalf czy można przejść od razu do DALFA? Jak się do niego przygotować? Kiedy trzeba się zapisać do zdawania DALFA??
Sama własnie zdałam DALFa, a w zeszłym skończyłam liceum dwujęzyczne :)

Po pierwsze teraz nie ma żadnych accesów itd. - po prostu przychodzisz, zapisujesz się na taki egzamin jak chcesz (C1 lub C2) i tyle. Nie musisz kończyć żadnych kursów, trzeba tylko zapłacić. Zapisy są miesiąc przed egzaminem (czyli w sesji zimowej w styczniu - bo egzamin w lutym, w letniej zapisy w maju, bo egzamin w czerwcu).

Nie wiem, który poziom chciałabyś zdawać, bo jednak mimo wszytsko wymagania się różnią, choć niewiele i osobiście namawiałabym na przyjrzenie się C2, bo moim zdaniem jest on prostszy niż C1. Cała trudność egzaminów polega na tym, że oprócz znajomości języka musisz mieć wiedzę ogólną, zwłaszcza dotycząca bieżących problemów (np. ekologia, współczesna rodzina itp.). W tym roku DALF C2 skoncentrowany był wokół problematyki "tourisme equitable" i "commerce equitable". Tematy jak dla mnie z innej planety, nie miałam o tym bladego pojęcia :) Na szczęście egzamin jest tak skonstruowany, że nawet niewiele wiedząc duzo mozna wyciągnąć z tekstów i na tym bazować swoje argumenty. Na pisemnym były więc bodaj dwa dość spore teksty i jakiś obrazek. Po ich przeczytaniu trzeba było napisać tekst, przekonujący do idei "tourisme equitable" (na 700 słów - więc sporo, na przykładowych testach są zazwyczaj dwa teksty do napisania, ale za to krótsze). Mozna wykorzystywac argumenty z artykułów, co jest spora pomocą. A, i mozna używac słownika fr.-fr. (np. Roberta).

Potem odsłuchuje się dwukrotnie chyba 15 minutowy tekst, z którego robi się dla siebie notatki. Potem jest godzina na przygotowanie strzeszczenia tegoz nagrania (compte-rendu) i wypowiedzi na podany temat. Wypowiedź tez jest związana z tematem nagrania, więc mozna się nim podeprzeć, jak się ma pustke w głowie :) Po zaprezentowaniu tych dwóch rzeczy przed komisją chwilę się jeszcze z nimi rozmawia. I tyle. Co do C1 - niestety brak mi doświadczenia.

Znając system kształcenia w liceach dwujęz. sądzę, że masz szanse zdać, jak najbardziej. Do nowego DALFa została wydana książka (chyba jedyna jak na razie):

"DALF C1/C2" 250 activités + CD audio MP3
R.Lescure, S.Chenard, A.Mubanga Beya, V.Bourbon, A.Rausch, P.Vey
2006 CLE International

Polecam Ci ją, przejrzyj teksty i przesłuchaj nagrania, żeby zobaczyć, jaki to jest mniej więcej poziom. Jeśli masz pytania, to pytaj :)
Witam, mam pytanie: chcialabym w czerwcu podejsc do DAlFA C1, ale nie wiem czy mam szanse mysle, ze moj francuski jest na poziomie B1. Co moge zrobic, zeby sama przygotowac sie do egz? Pozdrawiam prosze o odp
dobrze przeczytałem?
Można na egzaminie na DALF używać słowników i to jeszcze Roberta??
?
Poniekąd mija się to z celem, połowa sukcesu to umiejętność używania słownika....

Sam jakiś czas temu chciałem zdawać, ale teraz to trochę jak wożenie drewna do lasu....
Tak, można korzystać z jednojęzycznych podczas części pisemnej (przynajmniej na C2 - o innych poziomach się nie wypowiadam). W zasadzie w momencie gdy trzeba przeczytać kilka dość specjalistycznych tekstów, każdy po pareset słów i potem napisać coś na 700, to świadomość posiadania słownika jest krzepiąca, choć prawdę mówiąc korzysta się z nich w stopniu dość znikomym.

W tegorocznym temacie wypracowania było jakieś dziwne słowo, którego ja osobiście nie znałam, więc bez słownika byłabym w kropce. Choć z kontekstu domyślałam się o co chodzi, więc przeżyłabym bez :)
Na tym poziomie słownik przydaje się do znalezienia jakichś pojedynczych słów, ewentualnie synonimów, więc trudno powiedzieć, żeby to była ogromna pomoc - przydatne, ale nie niezbędne. A jesli dla kogoś poziom jest za wysoki, to i tak czasu jest za mało, żeby zdążyć sprawdzić większą ilość słów.

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie